Czy w podstawie wymiaru zasiłku należy uwzględnić premię wypłaconą za kwartał, w którym pracownik przepracował mniej niż połowę obowiązującego go czasu pracy? Jak należy obliczyć zasiłek dla długotrwale chorującej osoby, której wygasło prawo do składnika przyznanego tylko do określonego terminu?

Wypłacane naszym pracownikom zmienne premie kwartalne są proporcjonalnie zmniejszane za okresy pobierania zasiłku. Jeden z pracowników chorował od 10 do 20 marca 2024r., a wcześniej przebywał na zwolnieniu lekarskim do 3 listopada do 24 grudnia 2024 r. Otrzymał premię za IV kw. 2023 r., ale proporcjonalnie zmniejszoną. Nie przepracował jednak nawet połowy tego kwartału. Czy to oznacza, że tej premii nie należy przyjmować do podstawy wymiaru zasiłku?

Premię kwartalną należy przyjąć do podstawy wymiaru zasiłku po dokonaniu uzupełnienia. Podstawowe zasady wliczania premii, nagród i innych składników wynagrodzenia określono w art. 42 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa). Zgodnie z ust. 2 składniki wynagrodzenia przysługujące za okresy kwartalne wlicza się do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia przyjmowanego do ustalenia podstawy wymiaru zasiłku chorobowego w wysokości stanowiącej 1/12 kwot wypłaconych pracownikowi za cztery kwartały poprzedzające miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy. Zatem w opisywanym przypadku, skoro niezdolność do pracy powstała w I kwa. 2024 r., do podstawy wymiaru zasiłku należy przyjąć 1/12 sumy premii należnych za kwartały I, II, III i IV 2023 r.

Powstaje jednak wątpliwość, jak należy postąpić z premią za IV kw. 2023 r., który został przepracowany w wymiarze poniżej połowy czasu pracy. Wątpliwość ta powstała w związku z zasadą określoną w art. 38 ustawy zasiłkowej. Z jego ust. 1 wynika, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie stanowiące podstawę wymiaru zasiłku chorobowego ustala się przez podzielenie wynagrodzenia osiągniętego przez ubezpieczonego będącego pracownikiem za okres 12 miesięcy (lub mniejszą ich liczbę) poprzedzających niezdolność do pracy przez liczbę miesięcy, w których wynagrodzenie to zostało osiągnięte. Zgodnie zaś z ust. 2, jeżeli w tym okresie ubezpieczony będący pracownikiem nie osiągnął wynagrodzenia wskutek nieobecności w pracy z przyczyn usprawiedliwionych, przy ustalaniu podstawy wymiaru zasiłku chorobowego:

  • wyłącza się wynagrodzenie za miesiące, w których przepracował mniej niż połowę obowiązującego go czasu pracy;
  • przyjmuje się, po uzupełnieniu, wynagrodzenie z miesięcy, w których ubezpieczony będący pracownikiem przepracował co najmniej połowę obowiązującego go czasu pracy.

Z tego przepisu wynika, że przepracowanie mniej niż połowy czasu pracy w danym miesiącu powoduje, że wynagrodzenie z danego miesiąca – a więc też np. premie czy nagrody – nie jest uwzględnianie w obliczeniach zasiłku. Jednak przepis ten nie ma zastosowania do składników kwartalnych. W przypadku składników kwartalnych, a także rocznych przepracowanie mniej niż połowy obowiązującego danego pracownika czasu pracy nie ma znaczenia dla uwzględniania lub nieuwzględniania ich w podstawie wymiaru zasiłków.

Tak więc w opisywanej sytuacji także premia za IV kw. 2023 r. powinna zostać uwzględniona w obliczaniu podstawy wymiaru zasiłku (w tym przypadku wynagrodzenia chorobowego) przysługującego za marzec 2024 r. W związku z tym, że premia została zmniejszona proporcjonalnie do okresów pobierania zasiłku w listopadzie–grudniu 2023 r., premia musi zostać uzupełniona. Skoro jest to składnik zmienny, to oznacza, że należy go uzupełnić przez podzielenie otrzymanej kwoty przez liczbę dni przepracowanych, a następnie pomnożenie przez liczbę dni, które pracownik powinien był przepracować.

Jeden z naszych pracowników choruje od 15 lutego 2024 r. Ostatnio wpłynęło kolejne zaświadczenie lekarskie, które stwierdza, że jest on niezdolny do pracy od 25 marca do 12 kwietnia 2024 r. Do 31 marca 2024 r. pracownik miał przyznany dodatek specjalny, niewypłacany za okres pobierania zasiłków, który jednak nie zostanie przedłużony od 1 kwietnia 2024 r. Czy podstawa wymiaru zasiłku za kwiecień 2024 r. powinna zostać przeliczona?

Podstawa wymiaru zasiłku przysługującego za kwiecień 2024 r. powinna zostać pomniejszona o kwotę dodatku specjalnego.

Zgodnie z ogólną zasadą, wynikającą z ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa), podstawę wymiaru zasiłku stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie obliczone z 12 miesięcy (lub czasami mniejszej ich liczby) poprzedzających powstanie niezdolności do pracy. Za wynagrodzenie ustawa zasiłkowa uważa przychód pracownika stanowiący podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe po odliczeniu potrąconych przez pracodawcę składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe oraz ubezpieczenie chorobowe, a więc nie tylko wynagrodzenie zasadnicze, lecz także inne składniki wynagrodzenia.

Ustawa zasiłkowa przewiduje jednak kilka wyjątków od tej zasady. Zgodnie z jej art. 41 ust. 1 przy ustalaniu podstawy wymiaru zasiłku chorobowego nie uwzględnia się składników wynagrodzenia, do których pracownik zachowuje prawo w okresie pobierania tego zasiłku zgodnie z postanowieniami układów zbiorowych pracy lub przepisami o wynagradzaniu, jeżeli są one wypłacane za okres pobierania tego zasiłku. W opisywanym przypadku dodatek specjalny nie był wypłacany obok zasiłku, zatem płatnik prawidłowo wliczył go do podstawy wymiaru zasiłku. Trzeba jednak zwrócić uwagę na ust. 2 tego artykułu, z którego wynika, że składników wynagrodzenia przysługujących w myśl umowy o pracę lub innego aktu, na podstawie którego powstał stosunek pracy, tylko do określonego terminu nie uwzględnia się przy ustalaniu podstawy wymiaru zasiłku chorobowego należnego za okres po tym terminie. Przepis ten stosuje się odpowiednio do składników wynagrodzenia, których wypłaty zaprzestano na podstawie układu zbiorowego pracy lub przepisów o wynagradzaniu.

Skoro zatem w opisywanym przypadku dodatek został przyznany do końca marca 2024 r., to oznacza, że zasiłek wypłacany za okres od 1 kwietnia 2024 r. nie powinien już tego dodatku uwzględniać.

Trzeba przy tym zwrócić uwagę na art. 43 ustawy zasiłkowej, z którego wynika, że podstawy wymiaru zasiłku nie ustala się na nowo, jeżeli między okresami pobierania zasiłków zarówno tego samego rodzaju, jak i innego rodzaju nie było przerwy albo przerwa była krótsza niż miesiąc kalendarzowy.

Zatem w opisywanym przypadku podstawa zasiłkowa będzie ustalana nadal z wynagradzania z tych samych miesięcy, a więc od lutego 2023 r. do stycznia 2024 r., a jedyną różnicą będzie pomniejszenie jej o kwotę dodatku specjalnego.

Zmarł mój dorosły syn, który dotychczas mieszkał ze mną i dokładał się do kosztów utrzymania mieszkania. Mam niską emeryturę. Słyszałam, że można otrzymać rentę rodzinną także po swoich dzieciach, jeśli dokładały się do utrzymania rodziców. Czy ZUS przyzna mi taką rentę?

Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, czy wnioskodawczyni jest w stanie zaspokoić obecnie swoje potrzeby materialne z własnych środków.

Zgodnie z art. 67 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (dalej: ustawa emerytalna) do renty rodzinnej uprawnieni są następujący członkowie rodziny:

  • dzieci własne, dzieci drugiego małżonka oraz dzieci przysposobione;
  • przyjęte na wychowanie i utrzymanie przed osiągnięciem pełnoletności wnuki, rodzeństwo i inne dzieci, z wyłączeniem dzieci przyjętych na wychowanie i utrzymanie w ramach rodziny zastępczej lub rodzinnego domu dziecka;
  • małżonek (wdowa i wdowiec);
  • rodzice.

Za rodziców w rozumieniu ustawy uważa się również ojczyma i macochę oraz osoby przysposabiające.

Artykuł 71 ustawy ustanawia wymogi dla rodziców ubiegających się o prawo do renty rodzinnej. Zgodnie z nim rodzice mają prawo do takiej renty, jeżeli:

  • ubezpieczony (emeryt lub rencista) bezpośrednio przed śmiercią przyczyniał się do ich utrzymania;
  • spełniają odpowiednio warunki określone dla wdowy i wdowca w art. 70 ust. 1 i 2 oraz, co do wieku, również w art. 70 ust. 5.

Wymieniony wyżej art. 70 ust. 1 przewiduje, że wdowa ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli:

  • w chwili śmierci męża osiągnęła wiek 50 lat lub była niezdolna do pracy albo
  • wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu, które nie osiągnęło 16 lat, a jeżeli kształci się w szkole – 18 lat życia, lub jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do renty rodzinnej.

Z kolei art. 70 ust. 2 stanowi, że prawo do renty rodzinnej nabywa również wdowa, która osiągnęła wiek 50 lat lub stała się niezdolna do pracy po śmierci męża, nie później jednak niż w ciągu pięciu lat od jego śmierci lub od zaprzestania wychowywania osób ww. wymienionych.

Natomiast art. 70 ust. 5 przewiduje, że zasady te odpowiednio stosuje się do wdowca.

Wątpliwość w tego rodzaju sprawach może zatem dotyczyć kwestii „przyczyniania się do utrzymania” rodziców. Na ten temat wypowiedział się m.in. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 14 stycznia 2021 r., sygn. akt III AUa 2203/19. Sąd stwierdził, że jeżeli rodzice zmarłego ubezpieczonego dziecka mogą zapewnić sobie niezbędne samoutrzymanie się z własnych źródeł lub dochodów bez ryzyka niedostatku w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych, to nie przysługuje im prawo do renty rodzinnej po zmarłym dziecku, choćby przyczyniało się ono do polepszenia ich poziomu (standardu) życia, ponieważ śmierć ubezpieczonego zstępnego nie pozbawia rodziców własnych (rodzinnych) środków niezbędnych do zaspokojenia ich podstawowych potrzeb życiowych.

Wyjaśnił, że użyte w art. 71 pkt 1 ustawy emerytalnej pojęcie przyczyniania się do utrzymania rodziców nie może być rozumiane tylko jako poprawa standardu życia rodziców. Sytuacja taka (polepszenie ich poziomu życia) może mieć miejsce także wtedy, gdy mają oni swoje źródło utrzymania zaspokajające ich potrzeby. Wypada zresztą zauważyć, że w przypadku osób mieszkających wspólnie obniżenie komfortu życia (standardu życia) następuje zawsze, gdy umiera osoba, która osiągała dochody wyższe niż osoba pozostająca przy życiu, co przecież nie oznacza automatycznie, że osoba pozostająca przy życiu dotychczas pozostawała na utrzymaniu osoby, która zmarła.

Warto również zwrócić uwagę na cytowany przez SA w Katowicach wyrok Sądu Najwyższego z 18 października 2018 r., sygn. akt III UK 159/17, w którym SN uznał, że nie chodzi o doraźną pomoc finansową (zakup leków, sprzętu ortopedycznego, finasowanie wizyt u lekarza i turnusów rehabilitacyjnych), tylko o stałe przyczynianie się do utrzymania rodziców w sposób adekwatny do spełniania obowiązku alimentacyjnego. Ponadto SN podkreślił, że przy ocenie uprawnień do renty rodzinnej bierze się pod uwagę stan bezpośrednio przed śmiercią osoby, po której renta ta miałaby zostać przyznana.

Zatem w opisywanym przypadku kluczowe będzie stwierdzenie, czy śmierć syna oznacza dla wnioskodawczyni jedynie pogorszenie się sytuacji materialnej, czy też niemożliwość zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Jeśli wykaże, że bez syna nie jest to możliwe i popadła w niedostatek, rentę rodzinną otrzyma. Wówczas będzie mogła wybrać świadczenie dla siebie korzystniejsze – własną emeryturę lub rentę rodzinną po zmarłym synu. ©℗