Prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą. Niedługo poddam się operacji, po której przez kilka tygodni będę niezdolna do pracy. Nie mogę jednak zamknąć na ten czas firmy. Jakie czynności mogę wykonywać, aby nie stracić prawa do zasiłku?

Podstawą do utraty prawa do zasiłku w większości przypadków jest art. 17 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa). Zgodnie z nim ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Przepis ten budzi jednak wiele wątpliwości, a jego zastosowanie przez sąd nie jest możliwe do przewidzenia. Przy czym szczególnie problematyczne okazują się sprawy dotyczące jednoosobowych przedsiębiorców, ponieważ w ich przypadku nie zawsze jest możliwe zamknięcie prowadzonej działalności na czas choroby. Charakter tego rodzaju aktywności zawodowej nie pozwala bowiem na wyłączenie się z niej z dnia na dzień.

Bogate orzecznictwo

Zastosowanie wspomnianego art. 17 ust. 1 obrosło w bogate orzecznictwo, które także zmieniało się na przestrzeni lat – raz było dość rygorystyczne, kiedy indziej kierowało się w stronę bardziej liberalnego podejścia. Warto więc odwołać się do najnowszych orzeczeń Sądu Najwyższego w tej sprawie, aby dowiedzieć się, jakie stanowisko przeważa dzisiaj.

Co ważne, SN w postanowieniu z 17 listopada 2022 r., sygn. akt I USK 20/22, dokonał przeglądu aktualnych wyroków dotyczących tej kwestii. I zwrócił uwagę, że za niedopuszczalne uznaje się pobieranie świadczeń chorobowych (połączone z brakiem obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne za okresy choroby) w razie uzyskiwania przez ubezpieczonego dochodów z kontynuowanej działalności, nawet gdyby polegało to na wykonywaniu czynności w istotny sposób nieobciążających jego organizmu (np. wyrok SN 11 grudnia 2007 r., sygn. akt I UK 145/07, OSNP 2009 nr 1–2, poz. 28). Tym samym nie ma znaczenia, czy te czynności mogły wpłynąć na stan zdrowia chorego przedsiębiorcy. Istotne jest jedynie to, że kontynuował on działalność. Tak więc nawet prowadzenie działalności przez internet z własnego łóżka może pozbawić prawa do zasiłku. Jednak, jak podkreślił SN, orzecznictwo Sądu Najwyższego dopuszcza w pewnych sytuacjach odstępstwo od rygorystycznej wykładni ustawy zasiłkowej, przyjmując możliwość wyłączenia stosowania tego przepisu w przypadkach sporadycznych, incydentalnych i wymuszonych okolicznościami przejawów aktywności zawodowej (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2005 r., sygn. akt I UK 370/04).

WAŻNE Utrata prawa do zasiłku nastąpi, gdy ZUS, a potem ewentualnie sąd, uzna, że przedsiębiorca wykonywał w okresie choroby pracę zarobkową. A będzie to możliwe, gdy przedsiębiorca wykazuje się w czasie choroby taką samą lub zbliżoną aktywnością zawodową jak w okresach, w których był zdolny do prowadzenia działalności.

Powstaje jednak pytanie, jak odróżnić te sytuacje. SN w cytowanym postanowieniu odniósł się do tej kwestii i powołał się na wyrok SN z 12 maja 2021 r., sygn. akt I USKP 19/21. W tym wyroku sąd wyjaśnił, że inaczej musi być oceniana działalność gospodarcza wykonywana jednoosobowo (bez udziału osób współpracujących, pełnomocników oraz pracowników lub osób wykonujących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych), a inaczej działalność realizowana w ramach przedsiębiorstwa, w którym poza przedsiębiorcą pracują inne wymienione wcześniej osoby. Trzeba także ustalić normalny zakres czynności wykonywanych przez osobę prowadzącą pozarolniczą działalność w czasie, gdy jest ona zdolna do prowadzenia tej działalności oraz w czasie jej niezdolności do pracy, i porównać te aktywności. Zdaniem SN inaczej trzeba ocenić dwie sytuacje: gdy przedsiębiorca dokonuje tylko formalnych czynności (podpisywanie przygotowanych uprzednio przez inne osoby dokumentów, takich jak np. rachunki, faktury, umowy z kontrahentami) oraz gdy zwykle realizuje nie tylko czynności formalne, ale także wszystkie inne działania charakterystyczne dla swojej działalności (handlowej, usługowej bądź produkcyjnej), organizując tę działalność, dostarczając lub zamawiając potrzebne materiały, a także uczestnicząc w faktycznym jej prowadzeniu (handlu, świadczeniu usług lub produkcji) i w kontaktach z kooperantami oraz odbiorcami. Innymi słowy, jak stwierdził SN, konieczna jest zatem pewna „stopniowalność” zachowań osoby przedsiębiorcy, uwzględniająca specyfikę tej działalności. SN uznał, że przyjęcie, iż taka osoba wykonywała w okresie choroby pracę zarobkową, będzie możliwe, gdy wykazuje się ona w tym czasie taką samą lub zbliżoną aktywnością zawodową jak w okresach, w których była zdolna do prowadzenia działalności. Natomiast gdy w okresie orzeczonej niezdolności do pracy osoba prowadząca pozarolniczą działalność ogranicza swoją normalną aktywność wyłącznie do podejmowania sporadycznych, incydentalnych i wymuszonych – np. regulacjami prawnymi – czynności, takich jak złożenie podpisu na dokumencie (zwłaszcza urzędowym), sporządzenie rachunku lub faktury, których niedopełnienie prowadziłoby do niedochowania ustawowego lub umówionego z kontrahentem terminu i które dodatkowo nie są sprzeczne z celem zwolnienia, oraz gdy ceduje pozostałe czynności charakteryzujące prowadzoną przez nią działalność na inne osoby (zatrudnionych w tym celu zleceniobiorców lub ustanowionego na czas trwania niezdolności do pracy pełnomocnika), należałoby przyjąć, że zastosowanie w stosunku do niej art. 17 ust. 1 ustawy zasiłkowej nie powinno mieć miejsca.

Powyższe zastrzeżenia SN w cytowanym postanowieniu zastosował do skargi kasacyjnej, której odmówił przyjęcia do rozpoznania. Zwrócił bowiem uwagę, że aktywność skarżącej jako przedsiębiorcy była w latach objętych sporem taka sama jak w okresach, gdy była ona zdolna do pracy, i w okresach orzeczonej przez lekarza niezdolności do pracy i pobierania z tego tytułu zasiłków chorobowych. SN ustalił, że aktywność ta sprowadzała się do podpisywania przez nią rachunków uproszczonych niezbędnych do uzyskania wynagrodzenia. Nie były to zatem sporadyczne, incydentalne i wymuszone okolicznościami przejawy aktywności zawodowej. Innymi słowy, w tej sytuacji, mimo że przedsiębiorca „tylko podpisywał rachunki”, SN uznał, że nie doszło do ograniczenia prowadzenia działalności gospodarczej.

Podsumowanie

Zatem także w opisywanym przypadku należy uznać, że przedsiębiorca nie ma obowiązku zawieszać działalności. W uproszczeniu można stwierdzić, że w trakcie zwolnienia lekarskiego przedsiębiorca może zatem wykonywać czynności formalne (podpisy, faktury, rachunki), nie mogą one jednak dotyczyć stricte prowadzonej działalności prowadzącej do zwiększania/uzyskiwania dochodów (realizacja zleceń, poszukiwanie klientów itp.). Trzeba jednak pamiętać także o kolejnym kryterium oceny działań przedsiębiorcy – stopniowalności. Chodzi o to, aby można było wykazać, że działalność w trakcie choroby została w znacznym stopniu ograniczona. ©℗