Uchylenie orzeczeń potwierdzających niepełnosprawność, których ważność wydłużyła specustawa covidowa, spowoduje, że ich posiadacze będą musieli uzyskać nowy dokument. To zaś może potrwać, bo powiatowe zespoły spodziewają się dużej liczby wniosków.
Uchylenie orzeczeń potwierdzających niepełnosprawność, których ważność wydłużyła specustawa covidowa, spowoduje, że ich posiadacze będą musieli uzyskać nowy dokument. To zaś może potrwać, bo powiatowe zespoły spodziewają się dużej liczby wniosków.
W tym tygodniu rozstrzygnie się, czy 1 czerwca br. przestanie obowiązywać przepis, na podstawie którego z mocy prawa została wydłużona ważność orzeczeń o niepełnosprawności lub jej stopniu. Takiego rozwiązania chciał Sejm, ale sprzeciwił mu się Senat, dlatego na rozpoczynającym się jutro posiedzeniu posłowie ostatecznie zdecydują o losie wprowadzonej przez izbę wyższą poprawki. Jeśli zostanie odrzucona, to osoby niepełnosprawne będą musiały w następnych miesiącach postarać się o nowy dokument, aby po 1 czerwca zachowały ciągłość uprawnienia wynikające z posiadania orzeczenia. Z tym może być problem, bo powiatowe zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności (PZoN) mają ograniczone możliwości kadrowe i finansowe, aby wszystkie wnioski rozpatrzyć terminowo.
Przedłużenie ważności orzeczeń reguluje art. 15h ustawy z 2 marca 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2095 ze zm.), czyli specustawy covidowej. Zgodnie z tym przepisem orzeczenia o niepełnosprawności lub jej stopniu, których data ważności upłynęła w ciągu 90 dni przed jej wejściem w życie (nastąpiło to 8 marca 2020 r.) lub po tym dniu, zachowują swoją ważność do 60. dnia przypadającego po dniu, w którym zostanie odwołany stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii - choć nie dłużej niż do wydania nowego orzeczenia.
Jednak nieoczekiwanie, kiedy w styczniu sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny pracowała nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, posłowie PiS zgłosili do niej poprawkę, która zakłada uchylenie od 1 czerwca br. art. 15h specustawy. Została ona przyjęta, ale kiedy uchwalona już ustawa o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw trafiła do Senatu, ten uznał, że jej art. 13 (dotyczący właśnie art. 15h specustawy) powinien zostać wykreślony, bo nie ma z nią bezpośredniego związku. Taką też przyjął poprawkę i w efekcie ustawa wróciła do Sejmu.
Jeśli senacka zmiana usuwająca art. 15h specustawy nie zostanie przez posłów zaakceptowana, to za niecałe trzy miesiące automatycznie wygasną wydłużone na jego podstawie orzeczenia. W konsekwencji od czerwca osoby niepełnosprawne nie będą mogły korzystać z szeregu uprawnień czy świadczeń pieniężnych, bo ich uzyskiwanie jest uzależnione od tego, czy posiadają one ważny dokument potwierdzający niepełnosprawność. Wszystkie te osoby będą więc musiały zgłosić się do swojego powiatowego zespołu i złożyć wniosek o wydanie nowego orzeczenia. A z jego szybkim uzyskaniem może być problem, bo jak wskazują urzędnicy, już teraz odnotowują w swoich statystykach wzrost liczby starających się o orzeczenie, a w następnych miesiącach - o ile zmiana przepisów wejdzie w życie - będzie ich jeszcze więcej.
- W naszym przypadku mamy o ok. 30 proc. wniosków więcej. Przekłada się to na liczbę wydawanych orzeczeń. W ubiegłym roku średnio miesięcznie było ich 300, natomiast zarówno w styczniu, jak i lutym było ich ponad 400 - mówi Leszek Ostaszewski, przewodniczący PZON w Olsztynie.
Lidia Gugała, przewodnicząca PZON w Szczecinie, dodaje, że wśród składanych wniosków coraz więcej jest takich, z których wynika, że okres ważności orzeczenia pierwotnie upływał w 2020 r. lub 2021 r., ale został wydłużony specustawą, co może świadczyć o tym, że niektóre osoby, słysząc o nadchodzącej zmianie przepisów, postanowiły już teraz wystąpić o nowe orzeczenie.
- Średnio wpływa do nas po 50 wniosków dziennie, a zdarzają się takie dni, gdy liczba tych o wydanie kolejnego dokumentu dla tej samej osoby niepełnosprawnej przekracza 30 - podaje.
Jednocześnie, o ile obecnie wydawanie orzeczeń odbywa się terminowo (w ciągu miesiąca od złożenia wniosku), to w następnych miesiącach, gdy nastąpi kumulacja składanych wniosków, może to okazać się niemożliwe, bo komisje orzecznicze nie będą w stanie fizycznie obsłużyć tak dużej ich liczby. Do tego nawet gdyby powiatowe zespoły chciały zwiększyć liczbę składów orzekających, to na przeszkodzie stoi problem, z którym borykają się od dawna, a mianowicie brak lekarzy chętnych do uczestniczenia w posiedzeniach zespołów.
- W ostatnich latach odeszła od nas część lekarzy, bo koncentrują się oni na swojej głównej pracy, która zresztą jest ich podstawowym źródłem zarobkowania. W ich miejsce poszukujemy różnych specjalistów, ale zwykle bez pozytywnych efektów - podkreśla Bożena Zimoch, przewodnicząca PZON we Wrocławiu.
W dużym stopniu jest to związane z niskim poziomem dotacji, którą na swoją działalność otrzymują zespoły z budżetu państwa, co skutkuje tym, że stawki wynagrodzenia, jakie mogą zaoferować medykom, są dla nich mało atrakcyjne.
Elżbieta Niekrasz-Lisiewicz, przewodnicząca MZON w Zielonej Górze, zwraca dodatkowo uwagę na to, że uchylenie art. 15h specustawy nastąpi w momencie, gdy zacznie się sezon urlopowy.
- Jest to o tyle niefortunny czas, że nasi lekarze i inne osoby uczestniczące w komisjach będą korzystać z wypoczynku, co również może być istotnym czynnikiem wpływającym na to, że przy dużej liczbie wniosków nie wszystkie uda się załatwić terminowo - podkreśla.
To wszystko oznacza, że może dojść do sytuacji, gdy część osób niepełnosprawnych będzie musiała poczekać w kolejce, zanim stanie na komisję i uzyska nowe orzeczenie, a w tym czasie nie będzie mogła korzystać ze swoich uprawnień oraz pobierać należnych świadczeń.
Co istotne, nawet jeśli poprawka wykreślająca art.15h specustawy zostanie odrzucona przez Sejm, to i tak może się okazać, że 1 czerwca orzeczenia wygasną. Stanie się tak, jeśli rząd ogłosi koniec stanu zagrożenia epidemicznego na terenie kraju. Obecnie przepisy w tym zakresie stanowią, że obowiązuje on do 31 marca, i jeśli ich obowiązywanie nie zostanie wydłużone, to wtedy zastosowanie będzie miała ta część regulacji, która mówi o wygaśnięciu orzeczeń po 60 dniach od zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego, do czego dojdzie 1 czerwca. ©℗
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama