Od 1 marca każdy zatrudniony, który nie przystąpił do Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK), stanie się uczestnikiem programu, o ile nie zgłosi ponownej rezygnacji. Zatem aby otrzymać dodatkowe pieniądze od pracodawcy i państwa, nie trzeba nic robić.
Do końca lutego 2023 r. każdy pracodawca powinien poinformować swoich pracowników, którzy zrezygnowali z udziału w PPK, o ponownym, automatycznym zapisie do Pracowniczych Planów Kapitałowych. Ci, którzy nie złożą rezygnacji z oszczędzania w programie, od marca staną się uczestnikami PPK i będą co miesiąc otrzymywać od pracodawcy dodatkowe min. 1,5 proc. kwoty swojego wynagrodzenia.
Autozapis, jak wskazuje sama nazwa, dokonuje się bowiem automatycznie. To oznacza, że każdy pracownik od 18. do 55. roku życia stanie się uczestnikiem programu, chyba że wcześniej złoży swojemu pracodawcy deklarację o rezygnacji. Jeśli nie podejmie żadnych kroków, zostanie z automatu zapisany do PPK. Oznacza to, że aby otrzymać 1,5 proc. wpłat od pracodawcy i dodatkową określoną kwotę wsparcia od państwa, osoba zatrudniona nie musi nic robić. Natomiast osoby starsze, od 55. roku życia, składają wniosek o przystąpienie do programu samodzielnie. Górną granicą wieku, do której można przystąpić do PPK, jest 70 lat.
Autozapis następuje za każdym razem, gdy zmieniamy pracodawcę, ale także cyklicznie co cztery lata, począwszy od 2023 r. Wszystkie dotychczasowe rezygnacje z udziału w programie wygasają 28 lutego br. Jeśli pracownik nie złoży ponownej rezygnacji, naliczone w marcu pierwsze wpłaty pracodawca przeleje na rachunek PPK pracownika od 1 do 17 kwietnia. Warto podkreślić, że o ile uczestnictwo w programie jest dobrowolne dla pracownika, dla pracodawcy jest obowiązkiem, jeśli zatrudniony podejmie taką decyzję.

Trzy źródła wpłat

Pracownicze Plany Kapitałowe są programem prywatnego, długoterminowego oszczędzania. Może z nich skorzystać każda osoba zatrudniona. Wkład oszczędnościowy w programie pochodzi z trzech źródeł - od pracownika, od pracodawcy oraz od państwa. Wprowadzenie PPK ma zabezpieczyć finansowo Polaków, aktywizując ich do oszczędzania i pomnażając ich prywatne oszczędności emerytalne. Jest to bardzo ważne, ponieważ stopa zastąpienia, czyli wartość przyszłej emerytury odniesiona do ostatniego wynagrodzenia, już teraz niewielka - sięga ok. 40 proc. i będzie maleć. W przypadku osób wchodzących obecnie na rynek pracy zgodnie z prognozami nie przekroczy 20 proc.! Wynika to bezpośrednio z sytuacji demograficznej w Polsce.
Pracodawca i pracownik uczestniczący w PPK wpłacają określone kwoty, jak również - jeśli taka jest ich wola - dobrowolne wpłaty dodatkowe. Kwota obowiązkowa w przypadku pracownika wynosi 2 proc. wynagrodzenia, a dodatkowa - kolejne 2 proc. Z kolei w przypadku pracodawcy jest to 1,5 proc., a w przypadku wpłat dodatkowych - do 2,5 proc. Państwo dokłada do tego określoną pulę środków. Ci, którzy odkładają oszczędności przez co najmniej trzy miesiące, otrzymują jednorazowo 250 zł wpłaty powitalnej, a następnie co roku na konto pracownika trafia od państwa 240 zł.
Osoby zarabiające mniej niż 120 proc. wynagrodzenia minimalnego mają możliwość obniżenia swojej wpłaty nawet do 0,5 proc. pensji, przy czym wkład ze strony pracodawcy będzie taki sam jak w przypadku osób lepiej uposażonych i wyniesie minimum 1,5 proc.
O wyborze instytucji finansowej zarządzającej PPK decyduje pracodawca w porozumieniu z pracownikami. Wybrany partner finansowy otwiera dla zatrudnionych imienne rachunki PPK, na które będą spływać kolejne kwoty oszczędności. Przekazuje on oszczędzającym dane do rachunków pozwalające na logowanie się, sprawdzanie stanu środków oraz dokonywanie dyspozycji. Strategie inwestycyjne przyjmowane przez instytucję są powiązane z datą urodzenia osoby oszczędzającej. Środki są bowiem pomnażane w funduszach zdefiniowanej daty. Pozwala to ograniczyć ryzyko. Pracownik, jeśli zechce, może zmienić fundusz zdefiniowanej daty. To kolejne odzwierciedlenie faktu, że środki w ramach PPK są jego prywatnymi pieniędzmi.
Warto dodać, że instytucje zarządzające PPK podlegają kontroli Komisji Nadzoru Finansowego.

Jak skorzystać z pieniędzy po 60. roku życia

Oszczędzający po przekroczeniu 60. roku życia może zdecydować, w jaki sposób skorzysta ze swojego kapitału. W grę wchodzi kilka możliwości. Można dalej odkładać środki w ramach programu albo wypłacić ze swojego rachunku 25 proc. kwoty, a resztę wypłacać w comiesięcznych transzach przez 10 lat. Co ważne, w takiej sytuacji pieniądze są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych. Możliwe jest też wypłacenie pozostałych - po odjęciu wypłaty jednorazowej - 75 proc. w dowolnej liczbie rat, nawet w jednej. Jednak zmniejszenie ich liczby poniżej 120 będzie się wiązać z koniecznością zapłaty należnego podatku od zysków kapitałowych, a więc od pieniędzy wypracowanych dodatkowo przez fundusz.
Po ukończeniu 60. roku życia można też przenieść swoje oszczędności na polisę w zakładzie ubezpieczeń albo na rachunek terminowej lokaty oszczędnościowej. Środki mogą być także wypłacane w formie świadczenia małżeńskiego z jednego wspólnego rachunku małżonków.
Wypłata środków po 60. roku życia oznacza zakończenie oszczędzania w PPK.

Wcześniejsza wypłata na dowolny cel

Z pieniędzy można też skorzystać wcześniej bez podawania konkretnych powodów. Na wniosek oszczędzającego mogą one zostać przelane na jego rachunek bankowy, trzeba się jednak wówczas liczyć z pewnymi potrąceniami. Średnio otrzymamy wówczas swoje wpłaty i 70 proc. wpłat pracodawcy. 30 proc. wpłat pracodawcy zasili nasze konto w ZUS. Jeśli nasz fundusz wypracował zysk, otrzymamy dodatkowe pieniądze, pomniejszone o podatek od zysków kapitałowych.
Co istotne, by wypłacić pieniądze przed 60. rokiem życia na dowolny cel (w PPK nazywa się to zwrotem), nie trzeba składać rezygnacji z dalszego oszczędzania. Można nadal odkładać pieniądze, korzystając z dopłat pracodawcy i państwa.

Bezpieczeństwo twoje i najbliższych

Jednak nie w każdym przypadku, korzystając ze zgromadzonych środków przed 60. rokiem życia, zostaniemy obciążeni opłatami. Są dwa wyjątki, kiedy można dokonać wypłat bez żadnych pomniejszeń. Pierwsza to choroba uczestnika programu, jego małżonka lub dziecka, o ile nie jest ono pełnoletnie. Można wówczas pobrać jedną czwartą zgromadzonych środków, należy tylko złożyć odpowiedni wniosek do instytucji finansowej prowadzącej rachunek, załączając orzeczenie lub zaświadczenie lekarskie, które potwierdzi poważną chorobę.
Katalog chorób, które umożliwiają skorzystanie z wypłaty środków, jest szeroki. Dotyczy to m.in. nowotworu, zawału serca, udaru i cukrzycy. Wniosek można składać wiele razy, pod warunkiem jednak że każdy będzie dotyczyć innej jednostki chorobowej. I nie ma tu znaczenia, czy do zachorowania doszło przed przystąpieniem do PPK, czy już po.

PPK przyda się do kredytu

Drugim wyjątkiem, gdy wcześniejsze wykorzystanie pieniędzy zgromadzonych na rachunku nie wiąże się z pomniejszeniami, jest sytuacja, w której posłużą one jako wkład własny do kredytu hipotecznego na budowę lub przebudowę domu, zakup domu, mieszkania lub gruntu czy zakup udziału we współwłasności domu, mieszkania lub gruntu. Jednak z tego rozwiązania mogą skorzystać tylko te osoby, które nie ukończyły 45 lat.
W tym przypadku można wypłacić nawet 100 proc. zgromadzonych oszczędności. Trzeba jedynie pamiętać o złożeniu w instytucji finansowej wniosku o zawarcie specjalnej umowy. Powinna ona określać cel kredytu i zasady, na jakich został on zawarty, oraz wskazywać, w jakich terminach pracownik chce wypłacić środki.
Jednak w takim scenariuszu wypłata wiąże się z koniecznością zwrotu oszczędności w przyszłości. Można więc traktować tę opcję jako nieoprocentowaną pożyczkę. Dlatego umowa powinna zawierać również informację, kiedy oszczędzający zacznie zwracać kwotę na swój rachunek. Jest na to maksymalnie 15 lat, a proces zwrotu powinien się rozpocząć nie później niż pięć lat od momentu wypłaty pieniędzy. Z tej opcji można skorzystać jedynie raz.
Oba te przypadki nie oznaczają końca oszczędzania w programie. Po wypłacie środków rachunek nadal będzie zasilany wpłatami pracownika, pracodawcy i państwa.
ms
Partner
ikona lupy />
Fot. materiały prasowe