Średnio 2,5 tys. świadczeń wychowawczych tygodniowo jest wstrzymywanych z powodu braku spełnienia wymogu zamieszkania w Polsce przez uchodźców z Ukrainy. Ich łączna liczba – jak wynika z danych przekazanych DGP przez ZUS – przekroczyła 12 tys.

Prawo do świadczeń na dzieci, takich jak 500+, zasiłek rodzinny czy rodzinny kapitał opiekuńczy, przysługuje osobom, których pobyt jest uznawany za legalny na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (Dz.U. poz. 583 ze zm.) przez okres 18 miesięcy, liczony od 24 lutego br. Przez ten czas mogą one korzystać z pomocy finansowej, chyba że opuszczą Polskę (niezależnie od tego, czy wrócą do ojczyzny, czy pojadą do innego kraju) na okres powyżej miesiąca. Wtedy bowiem ich pobyt przestaje być legalny i tracą związane z tym uprawnienia. Dlatego ważne jest, aby Ukraińcy, którzy wyjeżdżają z Polski, a coraz więcej z nich się na to decyduje, informowali o tym ZUS. Powinni to zrobić za pośrednictwem PUE ZUS poprzez złożenie pisma na formularzu POG. Jeśli jednak nie dopełnią tego obowiązku i 500+ będzie wciąż wpływać na ich rachunek, muszą liczyć się z konsekwencjami w postaci konieczności zwrotu nienależnie pobranych świadczeń.
– Uruchomiliśmy specjalne konto, na które obywatele Ukrainy mogą zwracać pieniądze – mówi Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS.
Okazuje się, że część uchodźców faktycznie zawiadamia o swoim wyjeździe i oddaje wypłacone świadczenia, ale nie wszyscy się do tego stosują. Aby więc zapobiegać ewentualnym nadużyciom, ZUS weryfikuje, czy Ukraińcy, którym przyznał 500+, nie opuścili Polski na okres dłuższy, niż pozwalają na to przepisy specustawy. W razie wątpliwości zakład może też wezwać świadczeniobiorcę do osobistego udzielenia wyjaśnień w jednej z placówek zakładu. W efekcie podejmowania tych wszystkich działań rośnie liczba wstrzymywanych świadczeń, która wynosi ponad 12 tys. (w ubiegłym miesiącu było ich 7,7 tys.).
Paweł Żebrowski wyjaśnia, że wyjazd obywatela Ukrainy na okres krótszy niż miesiąc, np. na weekend lub tygodniowy urlop, nie ma wpływu na legalność jego pobytu w Polsce oraz na jego prawo do świadczenia wychowawczego. Taki krótki wyjazd nie oznacza bowiem zaprzestania zamieszkiwania w Polsce w związku z opuszczeniem jej terytorium. Inaczej natomiast wygląda sytuacja, gdy obcokrajowiec wrócił do Ukrainy i w każdym miesiącu na dzień lub dwa przyjeżdża do Polski. W tym przypadku nie traci prawa do legalnego pobytu w trybie specustawy, bo nie dochodzi wtedy do wyjazdu przekraczającego miesiąc, ale przestaje spełniać wymóg dotyczący zamieszkiwania w Polsce (który dotyczy wszystkich beneficjentów świadczenia wychowawczego, niezależnie od narodowości). W związku z tym nie może pobierać świadczenia 500+. ©℗