Konieczne jest wdrożenie mechanizmu, który będzie zabezpieczać osoby o najniższych dochodach przez rosnącymi kosztami usług opiekuńczych.
Konieczne jest wdrożenie mechanizmu, który będzie zabezpieczać osoby o najniższych dochodach przez rosnącymi kosztami usług opiekuńczych.
Tak uważa dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich, który wystąpił w tej sprawie do Marleny Maląg, minister rodziny i polityki społecznej. Wskazuje, że usługi opiekuńcze są świadczone w miejscu zamieszkania osoby samotnej i obejmują pomoc w zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych oraz opiekę higieniczną. Jednocześnie zgodnie z przepisami ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1876 ze zm.) wydatki poniesione na usługi opiekuńcze podlegają zwrotowi – w całości lub części, jeśli dochód osoby przekracza kryterium dochodowe. Natomiast szczegółowe warunki przyznawania i ustalania odpłatności za usługi, a także warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia z ponoszenia opłat są określane przez radę gminy w uchwale.
W związku z tym wysokość należności wnoszonej przez osoby starsze lub niepełnosprawne jest uzależniona od kilku czynników, w tym miejsca zamieszkania, wysokości progów dochodowych (im większe jest ich przekroczenie, tym wyższa jest opłata, aż osiągnie pułap określonej przez radnych kwoty 100 proc. odpłatności) oraz tego, ile wynosi minimalna stawka godzinowa, bo to na niej bazuje większość gmin przy ustalaniu opłaty. RPO zwraca uwagę, że rośnie ona tak jak najniższa płaca od 1 stycznia danego roku i w 2021 r. wynosi 18,30 zł. Natomiast kryteria dochodowe są waloryzowane co trzy lata, a ich zmiana po raz ostatni miała miejsce w 2018 r. Dodatkowo w październiku 2019 r. wprowadzone zostało świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, które jest wliczane do dochodu przy ubieganiu się o świadczenia niepieniężne, w tym właśnie usługi opiekuńcze. To wszystko wpływa na drastyczny wzrost kosztów odpłatności i skutkuje tym, że niektóre osoby rezygnują z korzystania z tej formy wsparcia, co negatywnie wpływa na ich stan zdrowia. Podaje przy tym przykład Gdańska, gdzie usługi opiekuńcze dla osób z najniższą emeryturą lub rentą wzrosły o nawet 600 proc.
Taka sytuacja w ocenie RPO jest niepokojąca i wymaga zwiększonego nadzoru oraz kontroli państwa nad rosnącymi kosztami opłat. W wystąpieniu do minister rodziny rzecznik podkreśla więc konieczność podjęcia działań, które będą chroniły seniorów przed coraz wyższymi wydatkami na usługi opiekuńcze.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama