Nowy projekt, uruchamiający proces likwidacji, trafić może niebawem do Sejmu – tak przynajmniej zapowiedział Waldemara Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej na antenie TOK FM.
Projekt widnieje w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. Przepisy likwidujące OFE trzeba będzie procedować od początku, gdyż terminy zawarte w pierwotnym projekcie już upłynęły. Jak wynika z informacji przekazanych przez Waldemara Budę, główne założenia nowego projektu pozostaną niezmienione. Potwierdzają to też wypowiedzi innych członków rządu, pojawiające się mediach.
Jakie konsekwencje będzie miało przyjęcie ustawy likwidującej OFE?
Odprowadzający składki będą musieli podjąć decyzję, czy zechcą oszczędzać na Indywidualnych Kontach Emerytalnych czy wybiorą przesłanie zgromadzonych dotychczas środków na konto w ZUS.
Czy wybrać IKE?
W projekcie ustawy, który „utknął” w Parlamencie przez pandemię, środki z OFE przesłane miały zostać na konto w ZUS automatycznie 27 listopada 2020 r. Ten termin zapewne ulegnie zmianie w nowym projekcie.
Z transferem środków z OFE do IKE związana jest tzw. opłata przekształceniowa w wysokości 15 proc. wartości zgromadzonych składek. Jak uzasadniał rząd, opłata ta musi zostać pobrana, gdyż emerytury wypłacane przez ZUS są opodatkowane, a pieniądze wypłacane z IKE, po osiągnięciu wieku emerytalnego przez pracownika, już nie. Czy wysokość opłaty przekształceniowej ulegnie zmianie w nowym projekcie? Na to pytanie nie znamy jeszcze odpowiedzi.
Czy wybrać ZUS?
W takim wypadku konieczne będzie złożenie specjalnej deklaracji do właściwego OFE, którego jest się członkiem. Termin na złożenie takiej deklaracji zostanie ustalony na nowo z przygotowywanym projektem ustawy.
Brak złożonego oświadczenia będzie wiązał się z tym, że środki trafią automatycznie na IKE.
Od środków przeniesionych z OFE do ZUS nie będzie pobierana opłata przekształceniowa. Należy jednak pamiętać, że emerytury wypłacane z ZUS opodatkowane są według stawek PIT, czyli 17 proc. oraz 32 proc.