Radni Zakopanego zdecydowali podczas poniedziałkowej sesji, że w mieście nie będzie można odpalać fajerwerków przez cały rok. Zakaz odpalania materiałów pirotechnicznych dotyczy miejsc publicznie dostępnych, ale nie obejmie ogrodzonych posesji.
Za uchwałą zagłosowało 13 radnych, troje wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciwny.
Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej Paweł Strączek zaznaczył, że zakaz będzie ciężko wyegzekwować, tym bardziej, że przepisy mają już obowiązywać od najbliższego sylwestra. Początkowo zakaz miał dotyczyć tylko w sylwestra, jednak radni przyjęli poprawkę, która zakazem obejmuje cały rok.
"Sylwester to jest szczyt ruchu turystycznego i rzeczywiście wtedy od Zakopane przyjeżdża mnóstwo ludzi, natomiast mamy również inne momenty dużego ruchu. Chciałbym zaproponować przyjęcie poprawki i wprowadzenie tego zakazu nie tylko na noc sylwestrową. Wydaje mi się, że przyjęcie tego rodzaju uchwały możemy traktować również jako pewien stosunek miasta do tego, w jaki sposób powinniśmy się w Zakopanem zachowywać, zarówno my, jak i ludzie tutaj przyjeżdżający. Ja takie zachowanie rozumiem, jako zachowanie z poszanowaniem siebie nawzajem. Petardy są odpalane często przez osoby nietrzeźwe i wydaje się, że taka forma rozrywki, świętowania nie jest potrzebna, ponadto jest szkodliwa i zagraża bezpieczeństwu" – argumentował radny Tymoteusz Mróz.
Uchwała ma obowiązywać w miejscach publicznych takich jak drogi place i nieruchomości miejskie, natomiast nie będzie obejmowała nieruchomości prywatnych.
Radni zaznaczyli w uchwale, że odpalanie fajerwerków może zagrażać bezpieczeństwu publicznemu, grozi pożarami, ale także zwrócili uwagę na dobro zwierząt zarówno domowych i dziko żyjących w Tatrach.