Maturzyści nie będą musieli uzyskać min. 30 proc. z wybranego przedmiotu dodatkowego przez kolejne dwa lata – proponuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Resort chce również podnieść rzetelność sprawdzania prac egzaminacyjnych, wprowadzając funkcję egzaminatora-weryfikatora. Z kolei za przygotowanie do egzaminu pracowni informatycznej ma odpowiadać operator.

Próg zdawalności (30 proc. pkt możliwych do uzyskania) z jednego wybranego przedmiotu dodatkowego miał obowiązywać absolwentów szkół ponadpodstawowych na maturach od roku szkolnego 2022/2023 (w przypadku uczniów ze starego ustroju szkolnego pozostawiono wyłącznie wymóg przystąpienia do egzaminu z takiego przedmiotu). Zdecydowano jednak o odstąpieniu od nowego obowiązku do roku szkolnego 2023/2024 włącznie.

„Powodem wprowadzenia powyższego rozwiązania było uwzględnienie skutków realizacji przez absolwentów przystępujących do egzaminu maturalnego kształcenia w warunkach stanu epidemii wywołanej wirusem SARS-CoV-2, tj. realizacji zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, oraz zachowanie równości szans absolwentów nowego ustroju szkolnego przystępujących do egzaminu maturalnego po raz pierwszy” – przypomina resort edukacji.

Teraz MEN chce przedłużenia tego rozwiązania na kolejne dwa lata szkolne – 2024/2025 i 2025/2026, ponieważ – jak twierdzi – negatywne konsekwencje sytuacji pandemicznej wciąż się utrzymują. Dodatkowym argumentem są planowane zmiany w podstawie programowej i czas niezbędny do zapoznania się z nimi przez nauczycieli i uczniów.

Ponadto ma zostać wprowadzona funkcja egzaminatora-weryfikatora podczas egzaminów zewnętrznych (np. matury). Dziś w skład każdego zespołu egzaminatorów wchodzi osoba, która weryfikuje poprawność sprawdzenia określonej próbki prac każdego z egzaminatorów, formalnie jednak jest jednym z nich. Po zmianach będzie to oddzielna funkcja, wynagradzana tak jak dla przewodniczącego zespołu egzaminatorów. Dodatkowej płacy nie otrzymują dziś również osoby, które są odpowiedzialne za właściwe funkcjonowanie komputerów i innych urządzeń podczas egzaminów. To ma się zmienić dzięki wprowadzeniu operatorów pracowni informatycznych. Takie zmiany wiążą się z koniecznością rozszerzenia katalogu kosztów finansowanych ze środków Funduszu Pracy, związanych z przygotowaniem i przeprowadzeniem egzaminu zawodowego lub egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie.

„Ponadto proponuje się zwiększenie, od 2024 r., wysokości kwoty przeznaczonej na dofinansowanie za jednorazowe przystąpienie do egzaminu z każdej kwalifikacji wyodrębnionej w danym zawodzie z 97 zł do 126 zł. Zmiana ta nie wpłynie na ustawowy limit 50 mln zł” – dodaje resort edukacji.

To reakcja na wysoką w ostatnich latach inflację, która spowodowała ponad dwukrotny wzrost kosztów przeprowadzania części praktycznej takich egzaminów – z 3,35 mln zł w 2019 r. do 7,20 mln zł w 2023 r.

Nowe przepisy mają również m.in. doprecyzować możliwość wyboru dowolnego języka obcego nowożytnego jako przedmiotu obowiązkowego na maturze bez względu na to, którego języka absolwent uczył się w szkole, czy skrócić z sześciu do trzech miesięcy termin na wgląd do egzaminów zawodowych. ©℗