Niecałe 9 proc. studentów, którzy byli świadkami lub doświadczyło molestowania seksualnego na uczelni zgłosiło to zdarzenie do władz lub organów szkoły wyższej - wynika z ankiety przeprowadzonej na trzech wiodących polskich uczelniach.

Badanie, dotyczące przeciwdziałaniu molestowaniu seksualnemu na polskich uczelniach zrealizowano w ramach projektu edukacyjnego „Akademia Równości” współorganizowanego przez Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego oraz Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA Poland. Przeprowadzono je na Uniwersytecie Jagiellońskim (UJ), Uniwersytecie Warszawskim (UW) oraz Uniwersytecie Wrocławskim (UWr).

"Badania pokazały doniosłość problemu, nawet na uczelniach, które posiadają procedury antydyskryminacyjne – znaczna część osób nie ma świadomości istnienia procedur, a osoby doświadczające molestowania lub mające z nim styczność wciąż nie zgłaszają takich zdarzeń. Tylko niecałe 9 proc. respondentów, które było świadkinią/świadkiem lub doświadczyło molestowania seksualnego, zgłosiło to zdarzenie do organów uczelnianych" - czytamy w raporcie. 30 proc. ankietowanych osób wskazało, że doświadczyło lub było świadkami zdarzeń o charakterze molestowania seksualnego.

W ocenie autorów badania, konieczna jest potrzeba głębokiej refleksji ze strony instytucji uczelnianych dotycząca tego, jak zbudować trwałą atmosferę zaufania, która pozwoli osobom studiującym na dokonywanie zgłoszeń bez obawy o negatywne konsekwencje. Świadczy o tym fakt, że blisko 56 proc. ogółu ankietowanych osób oświadczyło, że ufa instytucjom uczelnianym w kwestii zachowania poufności przy zgłoszeniu molestowania seksualnego. Odsetek ten wynosi 33 proc. wśród osób, które doświadczyło lub było świadkami zdarzeń o charakterze molestowania seksualnego, a takich zdarzeń nie zgłosiło.

Studentka prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim Izabela Patykowska, która była zaangażowana w prace nad raportem, zapytana przez PAP, co najbardziej zaskoczyło ją w wynikach badań, przekazała, że "niestety takich odpowiedzi się mniej więcej spodziewała".

"Molestowanie seksualne wciąż jest poważnym problemem i powszechnie występującym zjawiskiem na uczelni. Podane przez osoby badane przykłady molestowania seksualnego są historiami, o których słyszę nieustannie, jako osoba wciąż studiująca" - dodała Patykowska.

"Może nie zaskakujący, ale bardziej przerażający jest dla mnie fakt, jak często osoby badane wskazywały na aluzje o nieprzydatności do studiowania na danym kierunku ze względu na płeć, jako na kategorię zachowań molestowania seksualnego, których doświadczyły lub były świadkami. Ta pozycja uplasowała się na drugim miejscu, zaraz po sprośnych aluzjach i żartach. Mamy rok 2023 a kobiety na uczelni wyższej wciąż mogą usłyszeć od prowadzącego zajęcia +jesteś za ładna, żeby tu studiować+ (przykład podany przez osobę badaną - przyp. PAP)" - zaznaczyła.

We wnioskach z raportu zwrócono uwagę na to, że respondenci, którzy doświadczyli lub byli świadkami zdarzeń o charakterze molestowania seksualnego wskazali, że sprawcami czynów w większości były osoby pracujące na uczelniach. "To tym bardziej wskazuje na kluczową rolę uczelni w kwestii przeciwdziałania zjawisku molestowania seksualnego i zapewnieniu bezpieczeństwa osób studiujących" - napisano.

Autorzy raportu zauważyli, że pomimo funkcjonowania odpowiednich procedur na UW i UWr odpowiednio 40,8 proc. i 47,9 proc. respondentów wskazało, że nie wie o ich obowiązywaniu. Może to, ich zdaniem, przyczyniać się do mniejszej wykrywalności czynów o charakterze molestowania seksualnego.

Zwrócono też uwagę na to, że oficjalne dane uczelni na temat zgłoszeń dotyczących zdarzeń o charakterze molestowania seksualnego w zestawieniu z wynikami ankiet wśród studentów wskazują na rażąco niską wykrywalność przez instytucje uczelniane takich zdarzeń. 30 proc. ankietowanych studentów UJ, UW i UWr wskazało, że doświadczyło lub było świadkami zdarzeń o charakterze molestowania seksualnego. Jednak tylko 9 proc. z nich odpowiedziało, że zgłosiło takie zdarzenia do instytucji uczelnianych. Zdecydowana większość zgłoszeń i doświadczeń molestowania seksualnego dotyczyła, według ankietowanych, relacji osoba studiująca - pracownik naukowy, gdzie to pracownik naukowy jest sprawcą zgłaszanych lub doświadczanych zachowań.

Badanie składało się z dwóch części. Pozyskano dane w trybie informacji publicznej od trzech uczelni wyższych – UJ, UW oraz UWr. Dwie z nich - UW i UWr - wdrożyły procedury antydyskryminacyjne – natomiast jedna obecnie nie posiada takiej procedury – UJ.

Druga część badania składała się badań ankietowych. Wzięły w nich udział 1052 osoby. Wśród nich było ponad 800 osób studiujących w ostatnich latach na Uniwersytecie Wrocławskim, blisko 170 – osób studiujących na Uniwersytecie Jagiellońskim, prawie 50 osób studiujących na Uniwersytecie Warszawskim oraz 9 osób niestudiujących na wskazanych uczelniach.

Koordynatorką projektu była Karolina Kędziora, a w zespole badawczym znaleźli się: Piotr Kister, Jakub Kocjan, Izabela Patykowska, Borys Tencer i Aleksandra Urbańska.

(PAP)

Autor: Szymon Zdziebłowski

szz/ mhr/