Gdyby prezydent Andrzej Duda patrzył na "Lex Czarnek" przez pryzmat merytorycznej zawartości, to znajdzie wystarczająco dużo mankamentów w tej ustawie, by jej nie podpisywać. Weto pokazałoby, że prezydentowi leży na sercu dobro edukacji - uważa prezes ZNP Sławomir Broniarz.
13 stycznia Sejm uchwalił nowelizację ustawy Prawo oświatowe – zgodnie z nowymi przepisami rola kuratorów oświaty zostanie wzmocniona, zmienione zostaną zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach i placówkach oświatowych. W piątek nowelą ma się zająć Senat.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego pytany był w czwartek w Radiu Zet o to, czy prezydent Andrzej Duda powinien podpisać tę ustawę.
"Gdyby pan prezydent patrzył na to przez pryzmat merytorycznej zawartości tego dokumentu, to bez wątpienia znajdzie wystarczająco dużo mankamentów w tej ustawie, aby jej nie podpisywać. Natomiast jeżeli PiS będzie próbowało zrekompensować sobie traumę po głosowaniu w sprawie covidu i będzie chciało pokazać, że nadal stanowi monolit i że tak ważna, sztandarowa ustawa, którą przygotował minister Czarnek będzie w jakiejś mierze sztandarem tego monolitu koalicji rządzącej, to pan prezydent będzie miał trudny orzech do zgryzienia. Skala nacisku ze strony ministra Czarnka będzie może tak duża, że (prezydent) skłoni się do podpisania tego dokumentu - ze szkodą dla wszystkich, którzy będą jej podlegali" - ocenił Broniarz w Radiu Zet.
Nowelizacja Prawa oświatowego przewiduje m.in., że dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek – nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje – uzyskać szczegółową informację o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na oferowanych zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole lub w placówce. Kurator będzie miał 30 dni na wydanie opinii. Udział ucznia w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje będzie wymagał pisemnej zgody rodziców.
Zdaniem Broniarza, jeśli ustawa wejdzie w życie "będzie w znakomity sposób ograniczała rolę rodziców", a "prezydenckie weto ws. Lex Czarnek pokazałoby, że prezydentowi leży na sercu dobro edukacji". "Edukacja nie jest własnością żadnego ugrupowania politycznego, tego czy innego ministra, tylko edukacja - przepraszam za patos - jest naszym dobrem wspólnym" - powiedział prezes ZNP.
Broniarz był pytany także o to, czy nauczyciele, którzy w styczniu otrzymali pierwszą pensję o 200-300 złotych mniejszą w związku z wejściem w życie Polskiego Ładu, dostali wyrównanie.
"Są nauczyciele, którzy takie zwroty otrzymali i są nauczyciele, którzy dostają teraz do podpisu nowe dokumenty, których nie do końca rozumieją, a zdecydowana większość nauczycieli mówi: my niczego nie dostaliśmy" - powiedział. Jak dodał, każdy nauczyciel, który uzna, że nastąpiły nieprawidłowości w jego rozliczeniu ma prawo zwrócić się do sądu pracy. (PAP)
Autorka: Agata Zbieg