Pomorscy parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej sprzeciwiają się zmniejszeniu subwencji oświatowej na finansowanie nauki języków mniejszości narodowych i etnicznych, w tym języka kaszubskiego. Zapis taki znalazł się w jednej z poprawek przyjętych do ustawy budżetowej na 2022 r., uchwalonej przez Sejm w grudniu.
Sejm przyjął 17 grudnia ustawę budżetową na 2022 rok. Jedna z przyjętych do budżetu poprawek zakłada zmniejszenie o blisko 40 mln zł subwencji na naukę języków mniejszości narodowych i regionalnych. Jak wyjaśniał na konferencji prasowej poseł Janusz Kowalski (Solidarna Polska), powodem zmniejszenia subwencji jest potrzeba przywrócenia równowagi w relacjach polsko-niemieckich, a kwota przeznaczona wcześniej na naukę m.in. języka niemieckiego w Polsce ma zostać wykorzystana na naukę języka polskiego poza granicami naszego kraju.
„Po raz pierwszy od uchwalenia ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych z roku 2005 mniejszości zostały pozbawione części dotacji, która znajdowała się w subwencji oświatowej dla samorządów” - powiedział w środę na konferencji prasowej w Gdańsku senator KO Kazimierz Kleina, przewodniczący kaszubskiego zespołu parlamentarnego oraz przewodniczący senackiej komisji budżetu i finansów publicznych.
Jego zdaniem, decyzja większości parlamentarnej "bije wprost w mniejszości narodowe i społeczność kaszubską".
"Sprzeciwiamy się tej decyzji. Uważamy, że jest niesprawiedliwa i niesłuszna. Bije w te środowiska, które mają prawo do normalnej edukacji, i ograniczenia w tej kwestii wynikające tylko i wyłącznie z motywów politycznych, żeby konfliktować mniejszości narodowe i etniczne między sobą i konfliktować nas z mniejszością niemiecką, są niedopuszczalne" - mówił Kleina.
Zapowiedział, że Senat będzie starał się wyeliminować ten zapis z ustawy budżetowej.
"Uczestniczymy w jakiejś kuriozalnej, głupiej nagonce na obywateli polskich, reprezentujących mniejszości narodowe czy też etniczne. Twarzą PiS-u w tej sprawie jest poseł Kowalski. Niestety ta poprawka ma poparcie w osobie ministra (edukacji i nauki Przemysława) Czarnka. To jest absolutnie szkodliwe dla Polski i obywateli polskich" - ocenił poseł KO Zbigniew Konwiński, wiceprzewodniczący sejmowej komisji mniejszości narodowych i etnicznych.
Jak podkreślił, jest zdziwiony, że w XXI wieku "musimy tłumaczyć pewne oczywiste oczywistości".
"To nie ludzie, którzy tu mieszkają, wybierali sobie granice, to nie mniejszości decydowały, że w tym miejscu się znajdą. To wiele lat temu za nich tak naprawdę zdecydowano. A naszym obowiązkiem jako polityków i obowiązkiem państwa polskiego jest dbać o mniejszości, aby mogły się rozwijać. Jest to przykryte – tak jak to robi PiS – taką retoryką antyniemiecką. Zdaniem PiS-u, Polacy są gorzej traktowani w Niemczech niż Niemcy w Polsce, co jest absurdalne” - ocenił Konwiński.
Kleina uważa, że język kaszubski jest wciąż zagrożony.
„Ma wsparcie tylko z budżetu państwa, wywalczone i wyproszone przez wiele lat przez środowiska kaszubskie. W województwie pomorskim języka kaszubskiego uczy się prawie 20 tysięcy dzieci i młodzieży w ok. 50 gminach. My uważamy, że to ciągle za mało, że trzeba wzmacniać tę naukę (...) To, że rząd PiS nie potrafi dogadać się z rządem niemieckim nie może być ofiarą tego mniejszość niemiecka w Polsce czy inni obywatele polscy z innych mniejszości narodowych czy etnicznych" - powiedział senator.
Ustawa budżetowa trafiła do Senatu, który do 12 stycznia musi podjąć uchwałę ws. ustawy budżetowej na 2022 r., i wprowadzić do niej ewentualne poprawki.(PAP)
autor: Robert Pietrzak