Zakończył się etap opiniowania zmian w prawie oświatowym, dotyczących wyboru dyrektora szkoły i nadzoru pedagogicznego nad placówkami. Uwagi zgłoszone do projektu są miażdżące, a opiniujący nie mają wątpliwości: projekt w tym kształcie zagraża autonomii oświaty.

Projektowane zmiany w prawie oświatowym

Przypomnijmy, że zgodnie z projektowanymi zmianami kuratorzy zyskają nowe możliwości w zakresie kontroli szkół oraz powoływania i odwoływania dyrektorów ze stanowiska.

Przede wszystkim dyrektor, który nie zrealizuje zaleceń pokontrolnych kuratora oświaty będzie mógł zostać przez niego odwołany bez wypowiedzenia

Z drugiej strony - kurator zyska także większy głos w zakresie powoływania dyrektorów na stanowiska. W tej chwili kuratoria i organy prowadzące mają trzy głosy, a rada pedagogiczna i przedstawiciele rodziców - po dwa. Ustawa zmienia te proporcje i przyznaje kuratorium pięć głosów, organowi prowadzącemu - trzy, a radzie pedagogicznej, związkom zawodowym i rodzicom - po jednym.

Co ważne, te zasady będą obowiązywały zarówno placówki publiczne, jak i prywatne.

Jak wielokrotnie podkreślał minister Przemysław Czarnek, intencją MEiN jest, by kurator oświaty, był wyposażony w takie narzędzia, dzięki którym będzie mógł bronić prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich światopoglądem.

Uwagi do projektu miażdżące

Uwagi do projektu przedstawili: RPO, ZNP, UODO, Solidarność, Związek Zawodowy Pracowników Oświaty i Wychowania „Oświata” i Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej. Wszyscy oceniają projekt negatywnie i niemal wszyscy (poza „Solidarnością”) podkreślają, że propozycje zmian mogą skutkować ograniczeniem samorządności i zasady decentralizacji władzy publicznej oraz naruszać zasadę pomocniczości, wszystkie one zabezpieczają ochronę praw obywatelskich i są wpisane do konstytucji.

Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” podkreśla, że prezentowane rozwiązania mają „charakter antyzwiązkowy”. Jak czytamy w uwagach zgłoszonych przez związek: „KSOiW NSZZ „Solidarność” sprzeciwia się antyzwiązkowym przepisom przedmiotowego projektu, które ograniczają rolę organizacji związkowych w udziale, w komisjach konkursowych na dyrektorów szkół oraz opiniowaniu arkusza organizacji szkoły lub przedszkola. Traktujemy ponadto próbę wzmocnienia pozazwiązkowej reprezentacji pracowniczej w postaci rady pedagogicznej, jako element osłabienia faktycznego dialogu społecznego oraz naruszenie prerogatyw związku zawodowego zagwarantowanych zarówno w Konstytucji RP, jak i ustawie o związkach zawodowych”.

Jednak główne zastrzeżenia pozostałych partnerów społecznych dotyczą ogólnych konsekwencji, jakie dla systemu oświaty niosą projektowane zmiany.

Zdaniem Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej zmiany liczebności komisji konkursowych stoją w sprzeczności z z zasadą pomocniczości i ich konsekwencją będzie centralizacja organizacji oświaty, a to z kolei jest sprzeczne z także konstytucyjną zasadą, że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. RPO dodaje, że uprzywilejowana pozycja kuratora oświaty sprawi, że trudno będzie mówić o relacjach partnerskich między organem prowadzącym a organem nadzoru pedagogicznego.

Odwołanie dyrektora

Zmiany w zakresie odwołania dyrektora budzą największy sprzeciw strony społecznej. Zdaniem Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej mają one na celu „tylko i wyłącznie zastraszenie dyrektorów przedszkoli, szkół i placówek oświatowych, całkowite ich podporządkowanie oraz wpłynięcie poprzez kontrolę na sposób ich prowadzenia”.

Jak podkreślają w swojej opinii, przepisy, które chce uchwalić MEiN nie wprowadzają żadnej metody weryfikacji zaleceń z prawem ani zasadności złożenia wniosku o odwołanie dyrektora szkoły.

Tę opinię uzupełnia RPO, który podkreśla, że zalecenia wydane przez kuratorów oświaty bywają trudne do realizacji z uwagi na duży stopień ogólności i podaje przykłady zaleceń wydanych w ostatnim czasie: „Zagwarantować dzieciom i młodzieży prawo do wychowania i opieki, odpowiednich do wieku i osiągniętego rozwoju oraz wychowania rozumianego jako wspieranie dziecka w rozwoju ku pełnej dojrzałości w sferze fizycznej, emocjonalnej, intelektualnej, duchowej i społecznej, zgodnie z art. 1 pkt 1 i 3 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, „Przestrzegać uprawnień rodzica do wychowania dziecka z uwzględnieniem jego przekonań i do wykonywania swojej władzy rodzicielskiej nad niepełnoletnim w procedurze postępowania rekrutacyjnego przy zapisach dziecka na egzamin wstępny – zgodnie z art. 48 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. W efekcie, czytamy w opinii RPO, odwołanie dyrektora może nastąpić z dowolnego powodu.

Organizacje pozarządowe w szkole

Emocje budzą także zapisy dotyczące prowadzenia zajęć przez organizacje pozarządowe w szkołach. Do tej pory na takie zajęcia zgodę musieli wyrazić rodzice i dyrektor szkoły. Po zmianach niezbędna będzie także akceptacja przez kuratora. Jak podkreśla w swojej opinii ZNP nowe przepisy nie określają żadnych kryteriów normatywnych według których kurator oświaty będzie dokonywał oceny przedłożonego programu zajęć i materiałów wykorzystywanych do realizacji programu zajęć. Obawę związku budzi możliwa dowolność dokonywania oceny lub kierowania się kryteriami sprzecznymi z ogólnymi zasadami polskiego systemu oświaty.

Zdaniem ZNP zaproponowana nowelizacja jest ograniczeniem dotychczasowych kompetencji rady szkoły i rady rodziców.

W podobnym tonie wypowiada się Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej. Ich zdaniem przepis ten ogranicza swobodę i autonomię szkół

O prowadzeniu zajęć będzie bowiem decydować organ zewnętrzny, a nie dyrektor znający specyfikę i potrzeby społeczności szkolnej. Jest to sprzeczne z zasadą pomocniczości, bowiem to społeczność szkolna (dyrektor, nauczyciele i rodzice), a nie urzędnicy podlegli ministrów, powinni decydować o tym, jakie zajęcia są odpowiednie dla uczniów.

- czytamy.

Jak zauważa RPO już teraz można zaobserwować "mrożący" efekt kontroli przeprowadzanych w szkołach w związku z określonymi projektami edukacyjnymi i społecznymi podejmowanymi przez szkoły. Dotyczy to zwłaszcza tematów, które przez osoby odpowiedzialne za funkcjonowanie systemu oświaty odbierane są jako kontrowersyjne. "Rzecznik Praw Obywatelskich wciąż otrzymuje sygnały od młodych obywateli, że brakuje im w szkołach edukacji antydyskryminacyjnej, obywatelskiej czy klimatycznej" - czytamy. Zdaniem RPO, niesprawiedliwe i niepotrzebne jest budowanie wokół ich działań atmosfery podejrzliwości

Inaczej te zapisy widzi oświatowa „Solidarność”. Zdaniem Ryszarda Proksy zaproponowane rozwiązania są „warte dyskusji i przyjęcia”. W uzasadnieniu przewodniczący związku podkreśla, że „warto popierać rozwiązania na rzecz większego uszczelnienia szkół przed ingerencją różnych organizacji pozaszkolnych (też stronnictw politycznych). Tu warto się zastanowić, nad rodzajem ich „akredytacji” przed ew. wejściem do szkół i przedszkoli, zbadaniem kwalifikacji osób prowadzących zajęcia , czy ewentualnie też przedstawieniem zaświadczenia o niekaralności”.

Opiniujący podkreślają w swoich stanowiskach, że cele, które chce osiągnąć ministerstwo są zagwarantowane już innymi przepisami prawa. Nowe propozycje są, ich zdaniem, pozaprawne i pozamerytoryczne. Jednocześnie Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę na fakt, że w niektórych systemach oświaty krajów rozwiniętych nadzór pedagogiczny jest ograniczony, zaś szkoły cieszą się dużą swobodą. Po wprowadzeniu projektowanych zmian ma być odwrotnie. Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej pisze nawet o naruszeniu godności zawodu nauczyciela.