Do dyrektora szkoły należy organizacja pracy nauczycieli i pracowników niepedagogicznych w czasie, gdy zawieszone są zajęcia dydaktyczno-wychowawcze - przypomniał minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Zaznaczył, że to dyrektor decyduje czy pracują oni w szkole, czy zdalnie.

Od poniedziałku do 25 marca wszystkie placówki oświatowe w kraju są zamknięte, zawieszono w nich zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, z wyjątkiem m.in. tych w podmiotach leczniczych i specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Nauczyciele mają być w gotowości do pracy. Zawieszenie zajęć dotyczy też żłobków, klubów dziecięcych i uczelni. Wprowadzono je w ze względu na bezpieczeństwo, ma to związek ze wzrostem ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2 oraz zidentyfikowanymi przypadkami zachorowań na COVID-19 w Polsce.

Minister edukacji narodowej w poniedziałek w programie Tłit na Wp.pl, przypomniał, że to dyrektor szkoły jest organizatorem pracy w swojej placówce. Jak mówi, tam, gdzie dyrektor widzi możliwość pracy nauczyciela czy pracownika niepedagogicznego w budynku szkoły może mu tę pracę organizować, a tam, gdzie widzi możliwość pracy zdalnej, może ją zlecić.

"Na przykład pracownicy obsługi mogą w najbliższych kilku dniach doczyścić szkoły, zdezynfekować je, korzystając z tego, że uczniów nie ma w szkole. Przecież nie ma większego zagrożenia epidemicznego, ta tradycyjna działalność (szkół i placówek oświatowych) została zwieszona, dlatego, by uniknąć większych skupisk ludzkich. Sam fakt przyjścia do szkoły pracownika do szkoły nie stwarza jakiegoś zagrożenia epidemicznego. Warto by pracownicy o tym pamiętali" - powiedział Piontkowski.

"Gdy pracownicy obsługi wykonają swoje obowiązki - wypucują szkołę, to nie ma potrzeby, by dyrektor trzymał ich codziennie po osiem godzin w szkole (...). Może ich przestawić na tryb gotowości do pracy. Wtedy też należy się wynagrodzenie, chociaż bez premii, czy dodatkowych form wynagrodzenia" - dodał.

Szef MEN wskazał, że ta zasada dotyczy też nauczycieli. "Ograniczenie działalności szkoły oznacza, że rezygnujemy z tradycyjnej formy działalności lekcyjnej, natomiast zgodnie z Kartą Nauczyciela, dyrektor szkoły ma prawo zlecić swoim nauczycielom - pracownikom inne formy pracy, inne formy działalności i w ramach tego m.in. można dla pojedynczych osób organizować opiekę" - zaznaczył Piontkowski. Jak wyjaśnił, chodzi o dzieci z niepełnosprawnościami, które wymagają szczególnej opieki.

W ubiegłym tygodniu Związek Nauczycielstwa Polskiego sygnalizował, że rozporządzenie ministra edukacji w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania szkół i przedszkoli jest nieprecyzyjne jeśli chodzi o to, czy nauczyciele mają przychodzić od poniedziałku do pracy. Związek wstąpił do MEN o pilną nowelizację.