Minister cyfryzacji wytknął na Twitterze notariuszom, że nie nadążają za zmianami prawa i nie można, stając do aktu, zamiast dowodem posłużyć się aplikacją mObywatel. Notariusze zdziwieni, grzecznie wyjaśnili w czym problem. No i kto tu nie nadąża?

Aplikacja mObywatel tożsama z dowodem osobistym

Od 14 lipca aplikacja mObywatel w smartfonie zastępuje w kontaktach z urzędami dowód czy paszport. Jednak nie wszędzie, zgodnie z ustawą, jeszcze działa. Ostatnio przekonał się o tym jej największy promotor – minister cyfryzacji. W filmiku na Twitterze wcielił się w klienta kancelarii notarialnej, który chce się upewnić czy stając do aktu notarialnego będzie mógł potwierdzić swoją tożsamość używając aplikacji mObywatel. Podający się za notariusza rozmówca ministra Janusza Cieszyńskiego potwierdza, że faktyczne jest taka możliwość, ale on nie zgadza na użycie aplikacji, bo proces weryfikacji tożsamości uważa za dyskusyjny.

- Tak to nie powinno wyglądać. Pamiętajcie od 14 lipca, zgodnie z ustawą o mObywatelu, wasz mDowód jest tożsamy z plastikowym dowodem osobistym. Są tylko trzy wyjątki. Kiedy wyjeżdżamy za granicę. Kiedy składamy wniosek o wyrobienie plastikowego dowodu. I do końca sierpnia kiedy załatwiamy sprawy w bankach. Jeśli ktoś nie uzna waszego mDowodu dajcie znać Ministerstwu Cyfryzacji. Pomożemy wam, a osobie, która jeszcze nie zna nowych przepisów damy znać, że powinna się z nimi zapoznać – mówi Janusz Cieszyński.

Notariusze odpowiadają ministrowi

W odpowiedzi na twitterowe wystąpienie Krajowa Rada Notarialna „dała znać” ministrowi, co dokładanie mówi przywoływana przez szefa resortu ustawa.

- Szanowny Panie Ministrze, z uwagą zapoznałem się z Pana (…) wystąpieniem na Twitterze. (…) Z przykrością muszę zauważyć, że zaprezentowany przez Pana Ministra pogląd nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach. Zgodnie z art. 83 ustawy z dnia 26 maja 2023 r. o aplikacji mObywatel instytucje obowiązane, o których mowa w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu są obowiązane stosować przepisy ustawy w zakresie wykorzystania dokumentu mObywatel, jako środka bezpieczeństwa finansowego do identyfikacji klienta oraz weryfikacji jego tożsamości od dnia 1 września 2023 r. – pisze Lech Borzemski, prezes Krajowej Rady Notarialnej.

Aplikacja mObywatel nie zastąpi dowodu u notariusza

Dalej prezes Borzemski wyjaśnia, że w art. 2 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu oprócz banków wymieniono jeszcze kilkadziesiąt innych podmiotów, w tym notariuszy, które są instytucjami obowiązanymi w rozumieniu cytowanej ustawy.

- Oznacza to, że notariusze zobowiązani są, przy czynnościach dokonywanych w formie aktu notarialnego, przy których występują jako instytucja obowiązana, stosować przepisy ustawy o aplikacji mObywatel, tak jak banki - od dnia 1 września 2023 r. Zaznaczyć należy, że w zasadzie przy większości czynności notarialnych notariusze występują jako instytucja obowiązana w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Wdzięczny będę Panu Ministrowi za sprostowanie wskazanej wyżej wypowiedzi – kończy swoje wyjaśnienia prezes KRN.

Ministerstwo na pismo notariuszy nie zareagowało. Więc pozostaje im wszędzie tam, gdzie pojawia się informacja, że stając do aktu notarialnego nie trzeba już mieć ze sobą dowodu osobistego czy paszportu, rozsyłać sprostowania. Notariusze obawiają się też, że wprowadzone w błąd strony mogą powoływać się na ministra i zarzucać im nieznajomość prawa czy złą wolę. Tymczasem zgodnie z prawem, aplikacja mObywatel nie zastąpi dowodu u notariusza. Kto staje do aktu, zabiera ze sobą plastikowe albo papierowe dokumenty.