Postanowienie o zwrocie kosztów postępowania egzekucyjnego musi podpisać sam komornik – orzekł Sąd Najwyższy. Jeśli zrobi to aplikant, nie istnieje ono w obrocie prawnym i tym bardziej nie może być wykonane
Sprawa dotyczyła skargi dłużnika na podjęte wobec niego czynności komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w W. Postępowanie egzekucyjne zostało wszczęte na podstawie nakazu zapłaty wydanego w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Ponad 6 miesięcy po jego wydaniu komornikowi udało się ściągnąć od dłużnika ostatnią należność na kwotę 826 zł, którą następnie przekazał wierzycielowi.
Reklama
Reklama
Postępowanie egzekucyjne zostało więc zakończone, a komornik postanowieniem ustalił jego koszty. Łącznie dłużnik został obciążony kwotą 332,45 zł i funkcjonariusz nakazał mu zwrot tej sumy.
Zakres upoważnienia
Dłużnik postanowienie o kosztach jednak zaskarżył. Okazało się bowiem, że jego sentencję i uzasadnienie podpisał aplikant komorniczy, wskazując jedynie, iż działa z upoważnienia komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w W.
Rozpoznający sprawę w I instancji Sąd Rejonowy w G. skargę oddalił, ale rozpoznający zażalenie na to postanowienie sąd II instancji dostrzegł poważny problem prawny. Zgodnie z art. 30 ust. 2 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz.U. z 1997 r. nr 133, poz. 882 ze zm.) aplikant komorniczy po upływie roku od dnia rozpoczęcia aplikacji może być upoważniony przez komornika do samodzielnego wykonywania określonych czynności egzekucyjnych, do których upoważniony jest asesor komorniczy. Upoważnienie to wymaga formy pisemnej i powinno być okazane stronie na jej żądanie przed przystąpieniem do czynności.
Z kolei czynności zlecane asesorowi komorniczemu to określone w art. 33 ust. 1 ustawy przeprowadzenie egzekucji w sprawach o świadczenie pieniężne oraz w sprawach o zabezpieczenie roszczenia pieniężnego, w obu przypadkach o wartości nieprzekraczającej równowartości 100-krotnego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej w roku poprzednim ogłaszanego przez prezesa GUS. W bieżącym roku górna granica świadczeń, które mogą być egzekwowane przez asesora, to 319 193 zł.
Sąd II instancji zapytał więc Sąd Najwyższy, czy aplikant upoważniony do czynności egzekucyjnych, w tym wydania postanowienia o ustaleniu kosztów i zakończeniu postępowania, powinien legitymować się upoważnieniem komornika do dokonania konkretnej czynności egzekucyjnej, czy też wystarczy upoważnienie ogólne do czynności egzekucyjnych w danej sprawie.
Ponadto sąd zapytał, czy – w razie uznania ogólnego upoważnienia za niewystarczające – czynność dokonana na podstawie takiego upoważnienia jest czynnością istniejącą, czy też wadliwą i podlegającą uchyleniu.
Czynność niebyła
Sąd Najwyższy, obradując w składzie trzech sędziów, wydał uchwałę, w której stwierdził, że upoważnienie aplikanta komorniczego przez komornika sądowego do samodzielnego wykonywania określonych czynności egzekucyjnych nie obejmuje wydania postanowienia o ustaleniu kosztów egzekucji i zakończeniu egzekucji. Stwierdził również, że takie postanowienie podpisane przez aplikanta komorniczego uznać należy za nieistniejące.
Tym samym opisane wyżej czynności dotyczące ustalenia kosztów egzekucji, podejmowane przez aplikanta komorniczego, nie mają jakiejkolwiek mocy prawnej i nie mogą być egzekwowane. Nie podlegają też uchyleniu, gdyż uznane są za nieistniejące – tak jakby w ogóle wadliwe postanowienie nie było wydane.
Czynność uznana za nieistniejącą w konsekwencji nie może zostać uchylona
ORZECZNICTWO
Uchwała SN, sygn. akt III CZP 26/14
Komentarze(2)
Pokaż:
Nadużyciem komorników jest bowiem, że gdy egzekucja jest nieskuteczna lub jest skuteczna tylko częściowo, komornik w ogóle nie wydaje dłużnikowi postanowienia o kosztach. Tym sposobem dłużnik nie jest w stanie zapoznać się z wysokością kosztów i opłat, ani z zasadami ich wyliczenia, a więc też nie jest w stanie ich zaskarżyć. To przekłada się na doliczenie tych kosztów i opłat do następnego postępowania egzekucyjnego, gdzie funkcjonują już jako prawomocne i niezaskarżalne.
Są też przypadki, że po tym, jak w egzekucji nieskutecznej, w której nie odnaleziono adresu dłużnika, postępowanie zostaje umorzone jako nieskuteczne, dłużnik zostaje obciążony opłatami i kosztami z fikcyjnym "doręczeniem" postanowienia (na podobieństwo procederu fikcji "doręczeniowej" praktykowanej przez sędziostwo).
A warto też poznać proceder obciążania dłużnika kosztem egzekucji nieskutecznej, mimo że w świetle ustawy o kom. sąd. i egzek. w takim wypadku koszty te powinny obciążyć wierzyciela. Podobnie bezprawnym, spotykanym u niektórych komorników procederem, jest naliczanie 5-procentowej opłaty egzekucyjnej, gdy wierzyciel żąda umorzenia nieskutecznej egzekucji po rocznej bezczynności (art. 823kpc).
Może jeszcze dodam, że przed kilkoma laty (ok. 10), mimo uznania za niezgodne z Konstytucją pewnych przepisów u.k.s.e.(dających uprawnienie do podwójnego naliczania zaliczki na egzekucję), co weszło bez vacatio, komornicy bodaj jeszcze przez 2 lata stosowali te przepisy, uzyskując bezprawne pieniądze.
Wszystko to właściwie wypełnia znamiona z art. 231, 284 lub 286 kk, ale kto by w tym państewku ścigał nadużycia wymiaru sprawiedliwości.
Czasem komuś może udać się coś osiągnąć w drodze skargi na czynność komornika, ale to wyjątki.
W swym systemie informatycznym komornicy i tak mają utrwalone gotowce, drukujące postanowienia i inne czynności niezgodne z prawem.
Jest też wiele innych nadużyć komorników. Np. prowadzenie egzekucji przeciwko danemu dłużnikowi przez kilku komorników naraz, co stanowi oczywiste nadużycie, obciążające kosztowo dłużnika, a często pozbawiające go źródeł utrzymania w całości.
Takie mamy g... państewko bezprawia.
Co pisząc, wcale nie jestem przeciwnikiem komorników i ich odpowiedniego wynagradzania. Natomiast jestem przeciwny przestępczej działalności organów państwa.