Na terenie wykopalisk w Pompejach otwarto po remoncie i konserwacji dwa kolejne domy, które są – jak podkreślają włoskie media – wyjątkowo atrakcyjnymi punktami zwiedzania pozostałości starożytnego miasta, zniszczonego przez wybuch wulkanu.

Zwiedzającym udostępniono Dom Rannego Niedźwiedzia oraz Dom Siricusa.

Ruiny tego drugiego zabytku, którego nazwa odnosi się do jego ostatniego właściciela, Vediusa Siricusa, zostały wydobyte spod lawy i popiołu w połowie XIX wieku. W domu znaleziono szczątki grupy osób, które najwyraźniej uciekały przed żywiołem. To właśnie w przypadku tego znaleziska archeolog Giuseppe Fiorelli po raz pierwszy zastosował wówczas technikę wlewania płynnego gipsu w pokryte skamieniałym popiołem odciski po ludzkich sylwetkach, by odtworzyć kształt ciał ofiar.

Dzięki tej metodzie można oglądać w Pompejach odlewy ciał mieszkańców, którzy zginęli w eksplozji wulkanu w 79 roku naszej ery. Trzy z tych pierwszych odlewów, wykonanych w 1863 roku, wyeksponowano w otwartym obecnie domu Siricusa(Casa di Sirico). Zostały one zniszczone w trakcie bombardowania południa Włoch podczas drugiej wojny światowej w 1943 roku. Ostatnio poddano je pracom konserwacyjnym.

Z kolei nazwa Dom Rannego Niedźwiedzia pochodzi od mozaiki, znajdującej się w jego korytarzu. Ten mały zabytek ma również wyjątkowe historyczne znaczenie, ponieważ jego mury i posadzki pełne są dobrze zachowanych, bezcennych dekoracji. Na dziedzińcu jest tam mieniąca się różnymi barwami fontanna, która przedstawia wizerunki Wenus i Neptuna.

Włoskie media podkreślają, że oba te zabytki to kolejne prawdziwe skarby, które w Pompejach udostępniono turystom.

Pozostałości starożytnych domów oraz odlewy odrestaurowano w ramach inicjatywy Wielki Projekt Pompeje, którego celem jest zakrojona na szeroką skalę konserwacja zabytków parku archeologicznego i ich uratowanie przed dalszym niszczeniem. Na ten cel przeznaczono 105 milionów euro z włoskich i europejskich funduszy.