W I kw. 2014 r. operator Aero2, zapewniający bezpłatny internet, wprowadzi ograniczenia w dostępie do tej usługi – dowiedział się DGP. Spółka uzasadnia to koniecznością zdyscyplinowania użytkowników, którzy pobierają bardzo duże ilości danych. W ten sposób uniemożliwiają łączenie się z siecią tym, dla których darmowa usługa jest jedyną możliwością korzystania z internetu.
Na czym ma polegać wprowadzane przez Aero2 ograniczenie? Teraz połączenie z internetem trwa maksymalnie 60 min, a następnie użytkownik jest odłączany od sieci. Jednak urządzenia, w których znajdują się karty SIM, łączą się z internetem ponownie tak szybko, że użytkownik właściwie nie dostrzega momentu rozłączenia. Od przyszłego roku tablet czy smartfon połączy się znowu z siecią, ale nie automatycznie. Dopiero wtedy, gdy wpiszemy na stronie internetowej dwa widoczne tam słowa. Mechanizm znany jest jako Captcha.
Usługa bezpłatnego dostępu do internetu (BDI) jest świadczona dzięki temu, że w 2009 r. Aero2 wygrała przetarg rozpisany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Spółka za 20 mln zł uzyskała częstotliwości w paśmie 2,5–2,6 GHz, które może użytkować do 2024 r. W zamian zobowiązała się do tego, że do 21 grudnia 2016 r. przeznaczy 20 proc. pasma na nieodpłatny, ale niezbyt szybki internet. Prędkość połączenia nie przekracza 512 kb/s. Ponadto użytkownik jest rozłączany z siecią co 60 min. Reszta pasma może być wykorzystywana komercyjnie. Ówczesna prezes UKE Anna Streżyńska chciała w ten sposób zagwarantować dostęp do sieci tym, których nie było stać na wykupienie komercyjnej usługi. Takie były założenia. A jak dzisiaj funkcjonuje BDI? Operator nie podaje liczby użytkowników, ale nieoficjalnie wiadomo, że o wydanie kart SIM wystąpiło do tej pory ok. 200 tys. osób. Na forach internetowych skupiających użytkowników darmowego internetu pojawiają się wpisy o awariach sieci, o braku możliwości połączenia, wreszcie o opóźnieniach w dostarczaniu zamówionych u operatora kart SIM. UKE, który powinien nadzorować realizację postanowień zawartych w rezerwacji częstotliwości, nie dostrzega żadnych problemów. – W okresie styczeń – sierpień 2013 r. do delegatur UKE wpłynęło łącznie 38 skarg na działanie spółki Aero2 – informuje Jacek Strzałkowski, rzecznik urzędu. Dodaje, że większość skarg wynikała z tego, że użytkownicy nie przeczytali regulaminu lub nie zapoznali się z harmonogramem wysyłki kart. Urząd zwraca także uwagę na zapis, który znajduje się w decyzji rezerwacyjnej wydanej Aero2, stanowiący, że „ograniczenia treści i protokołów dostępnych dla użytkowników korzystających z BDI nie będą dalej idące niż takie same ograniczenia stosowane dla użytkowników usług płatnych”.
Komentarze (28)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDzięki niej internet przestał być monopolem państwowego francuskiego włąściciela TP SA (obecnie Orange).
Utrąciła łeb monopoliście za co Partia Obietnic dążyła do utrącenia jej...
Kto by pomyślał, że URE za czasów "kaczystów" będzie miała tak prooobywatelskiego szefa...
Poradżcie co zrobić ,zanim wyląduje on w śmietniku bo wnerwia mnie okrutnie.
o kant walca rozbić taki interes !
Pół roku temu pisało o tym m.in. Telepolis i jakoś do tego czasu się nic nie wydarzyło...
Czy w warunkach wydania koncesji na te pasma UKE zobowiazala Areo2 do udostepnienia darmowego inteernetu tylko tabletom i smartfonom?
Raczej nie.
Wprowadzenie tego "Captcha" bedzie zlamaniem warunkow wydania koncesji poniewaz uniemozliwi znakomitej wiekszosci dotychczasowych urzytkownikow Areo2 dostep do Internetu.
Tak apropos, czy ktos probowal wlozyc tego SIM-a Areo2 do smartfona np iPhone 3G? Ja probowalem i zadnego dostepu do Internetu nie uzyskalem bo ten SIM nie obsluguje procedur telefonii komorkowej a wiec jest nierozpoznawany przez iPhona 3G.
Mam wrazenie ze ten artykul ma na celu zniechecenie kolejnych potencjalnych urzytkownikow Areo2 do probowania tej opcji dostepu do Internetu.