Policja, medialny koncern ProSiebenSat1, armia, a dopiero później tacy potentaci gospodarki jak producent aut BMW, linie lotnicze Lufthansa czy Porsche. Tak wygląda czołówka najlepszych pracodawców zdaniem niemieckich uczniów ze starszych klas szkół średnich. Pierwszą dziesiątkę uzupełniają producent obuwia sportowego Adidas, informatyczny Microsoft i kolejny producent aut – Audi, a zamyka ją odzieżowy gigant H&M.
Policja, medialny koncern ProSiebenSat1, armia, a dopiero później tacy potentaci gospodarki jak producent aut BMW, linie lotnicze Lufthansa czy Porsche. Tak wygląda czołówka najlepszych pracodawców zdaniem niemieckich uczniów ze starszych klas szkół średnich. Pierwszą dziesiątkę uzupełniają producent obuwia sportowego Adidas, informatyczny Microsoft i kolejny producent aut – Audi, a zamyka ją odzieżowy gigant H&M.
Skąd taka chęć do pracy w instytucjach mundurowych? – Zarówno policja, jak i armia wykonały dużą pracę, by zmienić wizerunek. Reklamy zachęcające młodych ludzi do pracy w tych miejscach są na porządku dziennym – mówi DGP Felizitas Janzen, dyrektor działu PR w Trendence Institut, który wykonał badanie. – Ci pracodawcy często kontaktują się z uczniami bezpośrednio. To pokazuje, że kontakt tylko przez internet, np. za pośrednictwem Facebooka, nie wystarczy. Dla najmłodszych wciąż najważniejsze są relacje osobiste i zdanie rodziny – dodaje Holger Koch, dyrektor zarządzający.
Popularność mundurowych wynika też po części z tego, że młodzi ludzie nie mają dużego doświadczenia życiowego, nie znają wielu zawodów, a akurat sprecyzowanie, czym zajmują się policjant czy żołnierz, nie stanowi dla nich problemu.
Co jeszcze różni niemieckich uczniów od polskich, to fakt, że ci pierwsi całkiem chętnie pracowaliby na... kolei. W rankingu Deutsche Bahn, niemiecki odpowiednik PKP, awansował z 46. na 25. miejsce. Za to straciły firmy z branży odzieżowej. Najlepsza z nich, H&M, spadła z miejsca 5. na 10.
Czym kierują się młodzi Niemcy przy wyborze pracodawcy? Oczekują szacunku i pewności oraz stabilności pracy. Co zdziwiło badaczy, to fakt, że już w wieku szkolnym przy wyborze pracodawców bardzo duże są różnice między płciami. Ponad 25 proc. chłopców chciałoby mieć wykształcenie techniczne czy związane z mechaniką, a wśród dziewcząt ten odsetek sięga zaledwie 3. Wyjątkiem są tu Porsche i Daimler, gdzie pracować chciałoby więcej uczennic niż uczniów. Ale generalnie te pierwsze zdecydowanie bardziej wolą pracować w sektorze usług. W jednym przedstawiciele obu płci są zgodni: coraz mniejszą popularnością cieszą się prace, gdzie ponosi się dużą odpowiedzialność.
– Takie tendencje nie dziwią. Proszę spojrzeć np. na Stany Zjednoczone. Tam będąc związanym z armią, automatycznie otrzymuje się różne benefity, pomoc w uzyskaniu mieszkania, znalezieniu szkoły dla dzieci itd. Poza tym wojsko daje poczucie przynależności i dosyć jasny schemat, jak powinno wyglądać życie rodziny – wyjaśnia Dominika Staniewicz, ekspert ds. rynku pracy Business Centre Club. – To po prostu znak czasów. W otaczającym nas chaotycznym świecie szukamy czegoś, co by było pewne i stabilne. Czy w Polsce też tak będzie? Za kilka, kilkanaście lat możemy się tego spodziewać. Pod warunkiem że policja i wojsko polepszą swoje struktury i pracy tam będą towarzyszyć jeszcze większe pakiety socjalne.
Badanie objęło ponad 10 tys. młodych Niemców pomiędzy ósmą a trzynastą klasą (odpowiednik polskiej drugiej klasy gimnazjum i klasy maturalnej). Firma badawcza Trendence wykonała je pomiędzy styczniem a czerwcem tego roku.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama