Zespół z Zurychu (Szwajcaria) przeprowadził pierwszą na świecie operację wszczepienia zniszczonej wcześniej wątroby. Specjalne urządzenie w czasie trzech dni zregenerowało narząd poza ustrojem.
Interdyscyplinarna grupa specjalistów, uczestniczących w projekcie Liver4Life, opisała właśnie przełom w dziedzinie transplantacji wątroby.
Zniszczony wcześniej, nienadający się do przeszczepu narząd zregenerowali poza organizmem do takiego stopnia, że mogli go umieścić w organizmie biorcy. Pozwoliło na to oryginalne urządzenie, które przez trzy dni niejako zastępowało organizm. Do tej pory poza ustrojem wątrobę można było przechowywać tylko przez 12 godzin.
Od zabiegu minął rok i leczony z powodu nowotworu pacjent czuje się dobrze.
Nowy przyrząd nie tylko podtrzymuje organ przez dużo dłuższy czas, ale pozwala na jego regenerację i dokładne badania. Działająca w nim pompa działa bowiem w miejscu serca, część natleniająca - zamiast płuc, a moduł do dializy zastępuje nerki.
Przyrząd pozwala też na dostarczanie substancji odżywczych oraz dodatkowych związków, takich jak leki czy hormony Maszyna nawet porusza rytmicznie wątrobą podobnie, jak to robi przepona w czasie oddychania.
Oprócz regenerowania narządu, umożliwia również dużo łatwiejsze prowadzenie na nim różnorodnych testów sprawdzających jego stan i pracę.
„Nasza terapia pokazuje, że przez oddziaływanie na wątrobę w maszynie perfuzyjnej można częściowo zaradzić niedoborom narządów do przeszczepów i ratować ludzkie życia” - stwierdza Pierre-Alain Clavien ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zurychu, jeden z autorów publikacji, która ukazała się w periodyku „Nature Biotechnology” (https://www.nature.com/articles/s41587-022-01354-7 ).
„Interdyscyplinarne podejście do pokonywania złożonych biomedycznych wyzwań, takie jak wdrożone w tym projekcie to przyszłość medycyny. Pozwoli nam na szybsze znajdowanie kolejnych, nowych metod leczenia pacjentów” - dodaje Mark Tibbitt z Politechniki Federalnej w Zurychu.
Teraz zespół stojący za projektem Liver4Life chce zastosować nową procedurę na następnych pacjentach, aby przy tym dokładniej sprawdzać jej skuteczność i bezpieczeństwo.
Jeśli metoda zostanie szeroko wdrożona, umożliwi nie tylko wzrost liczby przeszczepów, ale dzięki możliwości dłuższego podtrzymania narządu przy życiu, pozwoli także na ich planowanie z większym wyprzedzeniem.
Badacze opracowują już kolejną generację wynalazku, a także pracują nad sposobami leczenia dzięki niemu różnych schorzeń wątroby.(PAP)
Autor: Marek Matacz