Tajlandia do 15 października opóźni pełne otwarcie swojej stolicy dla masowego ruchu turystycznego. Władze zapowiedziały w środę, że zanim nastąpi otwarcie Bangkoku, w pełni zaszczepią przeciwko koronawirusowi co najmniej 70 proc. jego mieszkańców.

“Podjęliśmy wspólnie decyzję, że chcemy przeprowadzić szczepienia w całym Bangkoku, w każdej dzielnicy, tak, żeby otwarcie miasta dotyczyło jego całości” – powiedział w środę minister turystyki i sportu Pipat Ratchakitprakan po rozmowach z gubernatorem miasta, Aswinem Kwanmuangiem.

Wcześniej władze zapowiadały, że już od początku października w pełni zaszczepieni cudzoziemcy będą mogli odwiedzać tajlandzką stolicę bez obowiązkowej kwarantanny. Jak przekazał w środę minister Pipat, już ponad 70 proc. mieszkańców dziesięciomilionowego miasta przyjęło pierwszą dawkę preparatu przeciwko Covid-19, lecz tylko 37 proc. jest w pełni zaszczepionych. Pozostali otrzymają szczepionki do początku października – zapowiedział.

W skali kraju w pełni zaszczepionych jest niespełna 18 proc. populacji.

Uzależniona od masowej turystyki Tajlandia stara się szerzej otworzyć drzwi dla cudzoziemskich podróżnych, głównie turystów, tuż przed rozpoczynającym się jesienią szczytem sezonu. W wyniku wprowadzenia pandemicznych obostrzeń w 2020 roku liczba zagranicznych gości spadła tam o 83 proc., a kraj stracił na tym około 50 mld USD. W pierwszym pandemicznym roku gospodarka Tajlandii skurczyła się o 6,1 proc. Rząd przewiduje, że w 2021 roku wzrost gospodarczy wyniesie między 0,7 a 1,2 proc.

W czerwcu premier Prayuth Chan-ocha zapowiedział, że kraj w ciągu 120 dni ponownie otworzy granice, częściowo zamknięte od chwili ogłoszenia stanu pandemii. Obecnie cudzoziemcy mogą wprawdzie przyjeżdżać do królestwa, ale wymaga się od nich bezwzględnej dwutygodniowej kwarantanny oraz ubezpieczenia zdrowotnego i serii testów na koronawirusa. W dużej części kraju obowiązują też znaczne restrykcje i nocna godzina policyjna.

Od 1 października w pełni otwarte mają zostać prowincje Chonburi, Petchaburi, Prachuap Khiri Khan i Chiang Mai. Już latem eksperymentalnie otwarto prowincję Phuket.

W ramach trwającego od lipca pilotażowego programu zaszczepieni turyści z państw i terytoriów o niskim lub średnim ryzyku zakażeń, w tym z Polski, mogą tam przylecieć bez konieczności odbywania kwarantanny. Przed udaniem się w dalszą podróż po kraju wymaga się od nich spędzenia na wyspie Phuket co najmniej dwóch tygodni. Według tajlandzkiego urzędu ds. turystyki (TAT) z programu skorzystało dotąd około 32 tys. osób, które – jak wynika z rządowych danych – w lipcu i sierpniu wydały tam 1,6 mld bahtów (50 mln USD).

Tajlandia jest regionalnym pionierem w przywracaniu masowych podróży. Pójście w jej ślady zapowiedziały inne kraje Azji Południowo-Wschodniej, w tym Malezja, Wietnam i Indonezja.