Po pierwsze, przyjęliśmy, że codziennie w Polsce będziemy podawać 200 tys. sztuk pierwszej dawki (już w ub. tygodniu – 19–25. kwietnia – wstrzykiwaliśmy tyle dawek dziennie). Po drugie, że realnie szczepień będzie więcej i że różnica ta pokryje zapotrzebowanie na drugie dawki. Te dwa założenia pozwalają na stworzenie bardzo prostego modelu.
Wynika z niego, że cel podania pierwszej dawki większości rodaków jest do osiągnięcia przed końcem wakacji. Co więcej, do jego osiągnięcia nie potrzebujemy dzieci i młodzieży – inaczej niż w Izraelu, gdzie struktura demograficzna ogranicza akcję szczepień w ostatnich tygodniach (jedna trzecia ludności nie ma jeszcze 18 lat). Młodych nie można tam jeszcze szczepić, a starsi już przyjęli dwie dawki, program stoi więc w miejscu.
Problem pojawia się, jeśli weźmiemy pod uwagę osoby niechcące się szczepić. Z ostatniego sondażu dla DGP wynika, że jest to jedna piąta dorosłych. Jeśli nie zmienią zdania, to osiągnięcie wyszczepienia na poziomie 70 proc. – dolnej granicy odporności zbiorowej – będzie niemożliwe. Nadrabiać za nich będą musieli najmłodsi, jeśli już preparaty zostaną zatwierdzone także dla nich. O skuteczności akcji szczepionkowej może świadczyć to, że obniżył się wiek osób, które umierają w tym roku na COVID-19.
Franciszek Rakowski z ICM UW mówi, że ich analizy wskazują, iż na początku lipca będziemy mogli pochwalić się 60-procentową odpornością liczoną jako odsetek wyszczepionych oraz osób, które już przeszły COVID-19. – Przyjęliśmy bardzo konserwatywne i dość wolne tempo szczepień. Jeżeli będzie szybsze, to i szybsze będzie tempo nabierania odporności – tłumaczy dr Rakowski (o prognozach rządu mówi minister zdrowia w wywiadzie na stronie A3).
Aby akcja szczepień była efektywniejsza, wkłucia mają też organizować zakłady pracy. Choć – jak powiedział wczoraj pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk – z powodu problemów z dostawami odsuwa się termin ich uruchomienia. Do akcji będą mogły się zgłosić firmy, jeśli znajdzie się 300 chętnych osób. Rejestracja szczepień w firmach rozpocznie się 4 maja. ©℗
Podwijanie rękawów. Droga do odporności zbiorowej