- Turystyka mocno odczuła skutki pandemii. Środki pomocowe z tarczy antykryzysowej, w tym finansowej, pozwalają przetrwać firmom w oczekiwaniu na pocovidowy czas. Proces szczepień i to, że są one skuteczne, pozwala nam na optymizm. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy turystyka wróci do kondycji sprzed pandemii - mówi Andrzej Gut-Mostowy
Panie ministrze, kiedy i na jak długo zostanie przedłużony bon turystyczny? Pańska koleżanka z resortu, wiceminister Anna Kornecka, w niedawnej rozmowie z DGP zapowiedziała, że będzie to jednym z elementów tzw. tarczy prawnej.
Bon turystyczny można obecnie zrealizować do końca marca 2022 r. – mamy zatem na to jeszcze cały rok. Trwają analizy nad przedłużeniem jego ważności.
A jaki jest dotychczasowy bilans, jeżeli chodzi o liczbę aktywowanych i wykorzystanych bonów – jaki odsetek uprawnionych już je aktywował, a jaki wykorzystał bony turystyczne?
Według stanu na 25 marca br. liczba wygenerowanych bonów w systemie
ZUS to dokładnie 4 230 521, a liczba aktywnych bonów – którymi dokonano płatności, także częściowych z puli 500 zł – wynosi 1 357 391. Wartość zrealizowanych płatności to 301 mln zł. Jeśli chodzi o udział wykorzystanych środków, to na tę chwilę stanowi on 27,36 proc.
W programie zarejestrowało się ponad 20 tys. podmiotów turystycznych i organizacji pożytku publicznego. Cały czas można dołączyć, do czego zachęcam.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w ostatnich dniach kolejną transzę wsparcia m.in. dla hotelarstwa i
turystyki. Jakie będą szczegóły tych rozwiązań?
Przedłużone będą, na czas zamrożenia turystyki, dotychczas oferowane instrumenty, w tym m.in.: postojowe i mikrodotacje. To wsparcie dla przedsiębiorców jest istotne w ochronie miejsc pracy i utrzymaniu płynności finansowej
firm.
Oczekujący na przyjęcie przez rząd projekt nowelizacji ustawy covidowej, przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, poza pomocą dla sklepików szkolnych oraz umarzaniem spłat pomocy przyznawanej z tarczy antykryzysowej, przewiduje m.in. przesunięcie terminu zwrotu wypłat do Turystycznego Funduszu Zwrotów (TFZ). Jaki jest dotychczasowy bilans instrumentów, które wprowadziła jesienią tarcza turystyczna – m.in. właśnie TFZ?
TFZ został powołany po to, by rozwiązać problem imprez turystycznych, które nie odbyły się z powodu COVID-19. Wnioski o wypłatę z tego funduszu złożyło 298 organizatorów turystyki. Poprawnie złożono wnioski o wypłatę na kwotę prawie 230 mln zł, a wypłacono 225 mln zł. Złożone wnioski dotyczyły 91 tys. podróżnych i innych podmiotów, z którymi zawarto umowy. Wsparcie z TFZ, podobnie jak jest to w przypadku rozwiązania obowiązującego w Danii, ma jednak formę pożyczki. Według aktualnie obowiązujących
przepisów, od kwietnia 2021 r. przez sześć lat biura podróży mają, w 72 miesięcznych ratach, zwracać środki wypłacone przez Turystyczny Fundusz Zwrotów. Teraz, w projekcie, który właśnie procedujemy, przedłużamy termin rozpoczęcia spłat do końca grudnia 2021 r.
W Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii cały czas pracujemy nad rozwiązaniami, które będą stanowić realną
pomoc dla branży. W tych kategoriach traktujemy właśnie procedowaną nowelizację tzw. ustawy covidowej.
A jak sprawdza się inne rozwiązanie tarczy turystycznej, Turystyczny Fundusz Pomocowy?
To rozwiązanie ma fundamentalne znaczenie i jest ewenementem na skalę europejską. Polega ono na pobieraniu dodatkowej składki w wysokości maksymalnie 15 zł od każdej imprezy turystycznej na wypadek wszystkich nieprzewidzianych dodatkowych sytuacji związanych z wydarzeniami nadzwyczajnymi, które mogłyby zakłócić taką imprezę. Z pieniędzy zgromadzonych w Turystycznym Funduszu Pomocowym mają zatem być zapewnione podróżnym wypłaty za imprezy turystyczne, które nie zostały lub nie zostaną zrealizowane z powodu ogłoszenia albo wystąpienia na terytorium Polski, lub w miejscu realizacji imprezy turystycznej, nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności, o których mówi ustawa o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2139 – red.).
Te dodatkowe maksymalnie 15 zł składki na TFP nie stanowi dużej różnicy dla klienta wykupującego wycieczkę, ale daje stuprocentowe wsparcie, tak dla organizatorów turystyki, jak i podróżnych, w sytuacji gdy z nieuniknionych i nadzwyczajnych powodów impreza turystyczna nie dojdzie do skutku. Dzięki temu rozwiązaniu Polska w tej chwili ma najlepiej zabezpieczony rynek turystyczny w Europie, na wypadek nieprzewidzianych sytuacji.
Podobną rolę jak TFZ spełniają vouchery, których ważność również przedłużyć ma nowelizacja ustawy covidowej.
Vouchery wprowadziliśmy w marcu ubiegłego roku. Trzeba pamiętać, że klienci mogli, ale nie musieli z nich korzystać – mogli wybrać dogodną formę rozliczenia. Dla tych, którzy wybrali voucher i nie mogli, z powodu przedłużającej się pandemii, go zrealizować, proponujemy we wspomnianym projekcie, przedłużenie ważności tych voucherów o kolejny rok.
O jakiej skali tego zjawiska mówimy i czy nie jest to jednak finansowanie branży kosztem konsumentów?
Wartość voucherów pozostających bez możliwości realizacji szacujemy na kwotę około 100 mln zł. Spora część dotyczy turystyki zimowej oraz turystyki krajowej, w tym wycieczek szkolnych i firmowych. Myślę, że większość podróżnych, która zdecydowała się na bezgotówkowe rozliczenie z touroperatorem i przyjęcie vouchera, konsekwentnie będzie chciała zrealizować voucher w kolejnym roku.
Jak oceniłby pan kondycję branży turystycznej w tej chwili, ile obostrzeń jeszcze wytrzyma?
Branża turystyczna jest zróżnicowana – to wiele segmentów: biura podróży, hotele, sektor agentów turystycznych i pilotów wycieczek. Generalnie turystyka mocno odczuła skutki pandemii. Środki pomocowe z tarczy antykryzysowej, w tym tarczy finansowej, pozwalają przetrwać firmom w oczekiwaniu na pocovidowy czas.
Ale z drugiej strony mamy statystyki, które mówią, że upadłości nie jest więcej niż w latach ubiegłych, np. statystyki Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego dotyczące biur podróży wskazują na to, że w 2019 r. było kilkanaście niewypłacalności, a na koniec ubiegłego roku – mniej niż 10. Paradoksalnie, w 2020 r. było więc mniej niewypłacalności biur podróży niż w latach poprzednich. Tarcze antykryzysowe i programy pomocowe przyniosły przewidywany efekt.
Jakie widzi pan zatem perspektywy dla branży w nadchodzącym sezonie, możemy spodziewać się, że wakacje, podobnie jak w ubiegłym roku, będą w miarę normalne?
Odkąd odbywają się szczepienia i są one skuteczne, pozwala nam to na optymizm. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy turystyka powinna wrócić do kondycji sprzed pandemii. Jeżeli będą możliwe bezpieczne podróże, to pozytywnie widzę przyszłość polskiej branży turystycznej, która szybko się odrodzi. Jest wielka tęsknota w Polakach za podróżowaniem. Poza tym wszyscy będą chcieli odpocząć po stresie spowodowanym pandemiczną izolacją. Badania preferencji Polaków wskazują na to, że na urlopy ostatnio szukamy miejsc blisko natury, która daje ukojenie.©℗
Rozmawiała Sonia Sobczyk-Grygiel