Ministerstwo Sportu i Turystyki zapowiada, że już wkrótce przedstawi propozycje regulacji przygotowanych wspólnie z resortem finansów, które będą chronić turystów w razie bankructwa biura podróży – twierdzi portal newseria.pl Zdaniem wiceminister sportu i turystyki Katarzyny Sobierajskiej, niewykluczone, że będzie to fundusz gwarancyjny, na który składać się będą organizatorzy turystyczni.

„Prowadzimy działania, które zmierzałyby do uszczelnienia tego systemu i mogłyby wyeliminować nieprawidłowości, które miały miejsce w przypadku trzech upadłości i bankructw z początku lipca – mówi Katarzyna Sobierajska. – „Myślę, że w najbliższym czasie powinniśmy przedstawić efekt rozmów”.

W lipcu zbankrutowały trzy biura podróży: Sky Club, Alba Tour i Africano Travel. Związane z tym problemy ich klientów, m.in. z powrotem do domu lub odzyskaniem pieniędzy, skłoniły resorty turystyki i finansów do przyspieszenia prac nad poprawą bezpieczeństwa turystów.

Jak podkreśla wiceminister sportu i turystyki, trzeba wyciągnąć wnioski z tych przypadków. I choć konkretnych propozycji zmian przepisów jeszcze nie ma, pod uwagę branych jest kilka pomysłów.

„Chodzi być może o bardziej uszczelniony system, w przypadku wejścia na rynek nowych podmiotów, i zwiększenie ich zabezpieczeń. Na pewno uszczelnienie systemu, jeśli chodzi o przekształcenia własnościowe i kapitałowe, które miały miejsce w przypadku SkyClubu i powiązań z Triadą. To można zrobić na już, chociażby analizując możliwość zmian aktów wykonawczych do obecnie obowiązującej ustawy” – mówi Katarzyna Sobierajska.

Fundusz gwarancyjny – obligatoryjny lub na zasadzie ubezpieczeń wzajemnych

Trzecim elementem zmian, jaki postuluje m.in. Polska Izba Turystyki, jest utworzenie funduszu gwarancyjnego. Miałby on pochodzić z wpłat wnoszonych przez organizatorów turystyki.

„Fundusz w tej sprawie jest dobrym pomysłem. Ideałem byłoby, gdyby taki fundusz działał jako tzw. fundusz ubezpieczeń wzajemnych. Wtedy jest najlepiej i efektywnie funkcjonującym zabezpieczeniem. Jest też możliwość obligatoryjności takiego funduszu i wprowadzenia go ustawowo, ale jest to kolejna, dodatkowa regulacja tej dziedziny działalności gospodarczej” – podkreśla Katarzyna Sobierajska. Jak dodaje, fundusz mógłby działać już w przyszłym sezonie, o ile nowelizacja ustawy lub zmienione rozporządzenia czy akty wykonawcze szybko przeszłyby procedury legislacyjne.

„Warunkiem jest, żeby nie był to fundusz z rozbudowaną strukturą, która powodowałaby dodatkowe znaczne koszty po stronie budżetu państwa, bo to będzie trudne do przeprowadzenia w tej sytuacji finansów państwowych. Ale jest kilka innych możliwości powołania takiego funduszu bez tej dodatkowej struktury. Mam nadzieję, że procedowanie mogłoby nastąpić szybko i wówczas na przyszły sezon to mogłoby zadziałać” – zapowiada wiceminister.
Jej zdaniem, rozważane zmiany, choć nie uchronią kolejnych biur podróży przed bankructwami, to zmierzają do maksymalnego zabezpieczenia klientów. Uszczelnienie systemu przyniesie lepsze efekty niż podniesienie sum gwarancyjnych dla biur podróży.

„Ja nie jestem zwolenniczką podniesienia sum gwarancyjnych i nie uważam, że to jedyne skuteczne narzędzie na rzecz zabezpieczenia interesów branży. Te trzy przypadki, które miały miejsce, a w zasadzie pierwsze dwa, dają nam przesłanki do tego, że były pewne nieprawidłowości. Teraz można wykorzystać inne zapisy, żeby system uszczelnić, a nie koniecznie podwyższać gwarancje, które i tak są już w Polsce dosyć wysokie – mówi wiceminister.
Według danych Krajowego Rejestru Długów, liczba zadłużonych biur podróży rośnie. Na koniec czerwca w rejestrze było blisko 450 firm, czyli prawie 1/5 wszystkich działających w Polsce. W ciągu ostatniego roku liczba ta uległa podwojeniu.