Na Górnym Śląsku startuje wielka modernizacja torów, która ma usprawnić ruch dalekobieżny i aglomeracyjny. Trzeba się przygotować na prawie cztery lata ogromnych utrudnień kolejowych i drogowych

Według szefów spółki PKP Polskie Linie Kolejowe to będzie największa od wielu lat inwestycja na torach w województwie śląskim. Chodzi o gruntowną przebudowę przecinającej region magistrali E65, która prowadzi z Trójmiasta przez Warszawę, stolicę Górnego Śląska, do granicy z Czechami. Teraz roboty na dobre rozkręcą się na odcinku od Będzina przez Sosnowiec do Katowic. Kluczowym założeniem jest rozdzielenie ruchu regionalnego od dalekobieżnego. W tym celu od Będzina do Katowic dobudowane zostaną dwa tory dla pociągów podmiejskich. W efekcie wzrośnie przepustowość ruchu kolejowego w aglomeracji – zarówno pasażerskiego, jak i towarowego. Według założeń część mieszkańców regionu w drodze do pracy i szkoły ma się przesiąść z samochodów na kolej. Ma to ułatwić budowa pięciu nowych przystanków PKP: Sosnowiec Środula, Katowice Morawa, Katowice Uniwersytet, Katowice Akademia oraz Katowice Kokociniec. Pozostałe przystanki i stacje doczekają się modernizacji. Na stacjach Sosnowiec, Katowice Ligota oraz Katowice Szopienice Południowe kolejarze dobudują po jednym dodatkowym peronie. Wszystkie przystanki mają być doposażone w windy lub pochylnie.

Od dziś zaczną się prace na szlaku między przystankami Katowice Szopienice Południowe – Katowice Piotrowice. W pierwszej fazie obejmą przebudowę torów na katowickich stacjach: Zawodzie, Brynów i Ligota. Inwestycja, która potrwa blisko cztery lata, będzie się jednak wiązać z ogromnymi utrudnieniami – zarówno kolejowymi, jak i drogowymi. Pierwsze zmiany wprowadzono wraz z korektą rozkładu PKP, która obowiązuje od wczoraj. Przykładowo niektóre pociągi dalekobieżne zamiast na główny dworzec w Katowicach pojadą na stację Katowice Ligota. Trasami zmienionymi lub skróconymi mają też kursować pociągi podmiejskie. Przykładowo składy Kolei Śląskich do Oświęcimia zamiast z Katowic wyruszą z Mysłowic. Do stolicy Górnego Śląska nie dotrą też pociągi spółki Polregio jadące od strony Kozłowa, Sędziszowa i Kielc. Kursowanie zakończą w Sosnowcu.

W kolejnych miesiącach skala utrudnień będzie wzrastać. Od grudnia stację Katowice będzie omijać większa liczba pociągów dalekobieżnych. Przykładowo skład „Daszyński” z Warszawy do Wisły w weekendy pojedzie przez Kraków, Oświęcim i dalej w stronę Beskidów.

Modernizacja węzła katowickiego od jesieni będzie też powodować duże utrudnienia na drogach, co spowodowane jest m.in. przebudową wiaduktów nad torami. Niektóre z nich trzeba będzie całkowicie zamknąć. Zmiany mają być wprowadzane etapami.

Przebudowa magistrali E65 prowadzona jest nie tylko w rejonie Katowic, lecz także na południe od tego miasta. Od kilku miesięcy prace trwają już na odcinkach z Tychów do Goczałkowic i z miejscowości Zabrzeg do granicy z Czechami w Zebrzydowicach. Prace umożliwią m.in. zwiększenie prędkości pociągów. Teraz miejscami mogą osiągać szybkości 80–90 km/h, a na innych odcinkach 120 km/h. Po zakończeniu prac będą mogły się rozpędzać do 160 km/h. To pozwoli skrócić czas przejazdu pociągów – zarówno tych jadących do Czech, jak i do Bielska-Białej, Wisły czy Zwardonia. Przebudowa niemal stukilometrowego odcinka z Będzina do Zebrzydowic pochłonie blisko 7 mld zł. Około 85 proc. tej kwoty pochodzić będzie z unijnego programu „Łącząc Europę”. Na początku tego roku zakończyła się zaś warta 1,5 mld zł przebudowa innego elementu magistrali E65 − węzła Czechowice-Dziedzice. Prace trwały tam cztery lata.

Z kolei pod koniec 2022 r. udało się zakończyć remont linii do Wisły. Przebudowa 52-kilometrowego odcinka z miejscowości Bronów kosztowała prawie pół miliarda złotych. Wcześniej spółka PKP PLK wyremontowała inny, prowadzący w rejony turystyczne fragment – z Bielska-Białej przez Żywiec do Węgierskiej Górki. Teraz rewitalizowany jest zaś dalszy odcinek do Zwardonia.

Mocną wyczekiwaną w regionie inwestycją jest też odtworzenie linii kolejowej z Bielska-Białej do Skoczowa. Trasa ma być zrewitalizowana dzięki programowi Kolej Plus. W zeszłym roku zawarto już umowę na projekt inwestycji. Start robót budowlanych przewidziano zaś za trzy lata. Pierwsze pociągi mają wyruszyć z Bielska-Białej do Skoczowa i dalej do Cieszyna na przełomie 2029 i 2030 r. Szacowana wartość inwestycji to ok. 350 mln zł. Oprócz przebudowy istniejących przystanków przedsięwzięcie zakłada zrealizowanie kilku nowych.

Po wielu latach starań w czerwcu tego roku udało się zaś podpisać kontrakt na przebudowę linii z Żywca do Suchej Beskidzkiej. Warte 442 mln zł roboty potrwają niecałe dwa i pół roku. W efekcie robót pociągi będą mogły tam przyspieszyć z 30−40 km/h do 80−100 km/h. ©℗

ikona lupy />
Modernizowane odcinki torów na górnym Śląsku i w Zagłębiu / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe