Ministerstwo Finansów poinformowało tydzień temu, że ruszyła rejestracja w systemie e-TOLL za pośrednictwem operatorów kart flotowych. W rzeczywistości nadal nie jest to możliwe.

Tylko do końca września będzie funkcjonował system poboru opłat za przejazd drogami płatnymi via-TOLL. Do tego czasu przewoźnicy muszą się zarejestrować w nowym (wykorzystującym zupełnie inną technologię) systemie e-TOLL. Jednak migracja z jednego narzędzia do drugiego przebiega dość opornie. Jednym z powodów jest to, że wiele firm – zwłaszcza tych wykonujących przewozy międzynarodowe – rozlicza e-myto, korzystając z kart flotowych i paliwowych. To rozwiązanie, które pozwala ograniczyć biurokrację i ułatwia wnoszenie opłat w różnych państwach i w różnych systemach poboru. Tymczasem choć e-TOLL wystartował pod koniec czerwca, operatorzy kart flotowych nie byli do niego włączeni.
Dobra wiadomość…
Rozesłana w ubiegłym tygodniu przez Ministerstwo Finansów informacja wskazywała, że sytuacja się zmieniła. „Dostępna jest możliwość rejestracji w nowym systemie za pośrednictwem operatorów kart flotowych. W tym celu zapraszamy do kontaktu z operatorami kart: E100, PLOSE, UTA, BP-Aral, Circle K, DKV, EuroShell, EuroWAG, Eurotoll, LogPay, Mercedes Card, MSTS-Tolls. Dostawcy karty flotowych zapewniają pełną rejestrację w systemie e-TOLL dla kont z odroczoną płatnością oraz kont przedpłaconych” – zakomunikował resort.
– Przewoźnicy są bardzo żywo zainteresowani taką formą rejestracji. Kiedy jednak zaczęliśmy dzwonić do wystawców kart flotowych w celu ustalenia szczegółów, okazało się, że jeden po drugim dementują te doniesienia. Wszędzie słyszeliśmy, że nie są w stanie obecnie realizować zadań, o których poinformowano na stronie e-TOLL, ponieważ nie mają połączenia z systemem – mówi Anna Brzezińska-Rybicka, rzeczniczka prasowa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
Potwierdza to Mariusz Derdziak z DKV Mobility, jednego z największych dostawców kart flotowych. – Oczywiście jesteśmy zainteresowani jak najszybszą integracją naszych systemów, tak aby przewoźnicy mogli nie tylko rejestrować się w e-TOLL za naszym pośrednictwem, ale przede wszystkim rozliczać w wygodny sposób opłaty drogowe. Jednak na razie platforma integracyjna do wymiany danych pomiędzy dostawcami kart flotowych a nowym systemem ciągle jeszcze nie działa – mówi Mariusz Derdziak.
…okazała się przedwczesna
W reakcji na masowe dementi branży komunikat został usunięty ze stron internetowych MF i Krajowej Administracji Skarbowej.
– Zauważyliśmy problemy techniczne i aktualnie intensywnie pracujemy nad ich rozwiązaniem. Po zakończeniu tych prac zamieścimy stosowną informację na stronach WWW – stwierdza zdawkowo ministerstwo, poproszone o wyjaśnienia.
– Jesteśmy oburzeni takim wprowadzaniem w błąd i wywołanym tym zamieszaniem! Sytuacja wygląda na jakiś sabotaż. Tak jakby ktoś oszukiwał zarówno opinię publiczną, jak i swoich własnych zwierzchników – nie kryje emocji Maciej Wroński, prezes organizacji Transport i Logistyka Polska. – Środki z opłat uiszczanych przez przewoźników przeznaczane są rozwój infrastruktury drogowej, więc ich sprawny pobór leży nie tylko w interesie państwa, ale i firm transportowych. Tylko że my chcemy, by wnoszenie opłat elektronicznie wiązało się z jak najmniejszym ryzykiem i generowało jak najmniejsze koszty. Już sama opłata jest kosztem i myślę, że to wystarczy – mówi Wroński.
Zdaniem prezesa TLP zamieszanie z operatorami kart flotowych niepotrzebnie podgrzewa nastroje związane z przejściem na nowy system, które już są bliskie temperaturze wrzenia.
– Dostrzegamy ogromną pracę minister Małgorzaty Rzeczkowskiej, szefowej KAS, która poświęca wiele energii na budowanie zaufania do nowego systemu. Teraz ktoś to zaufanie podkopuje. Bo jak przewoźnicy mają nie mieć obaw, skoro ciągle jakiś element jest niegotowy albo przestaje funkcjonować – dodaje prezes Wroński.
Przypomnijmy. Przewoźnicy nie są entuzjastycznie nastawieni do darmowej aplikacji na smartfony i tablety służącej do wnoszenia opłat. Wolą wykorzystywać do tego celu urządzenia pokładowe OBU. Z tym że, w przeciwieństwie do sprzętu działającego w systemie via-TOLL, urządzeń obsługujących e-TOLL nie można wypożyczyć za kaucją, tylko trzeba je kupić lub wyleasingować, ponosząc koszty wynajmu i transferu danych.
Inna sprawa, że od 29 czerwca br. obowiązują przepisy, które pozwalają odliczyć od dochodu koszty (poniesione w 2021 r.) nabycia urządzeń OBU/ZSL (zakup, leasing) i ich utrzymania, np. abonamentu. Wysokość odliczenia będzie uzależniona od liczby sprzętów. Maksymalna wysokość ulgi to 500 zł netto na każdy pojazd, który w 2021 r. dokonał przejazdu i zapłacił za niego elektronicznie.
e-TOLL w europejskiej sieci
Natomiast od dziś można, poprzez DKV, dokonać rejestracji boxów EETS dla rozliczeń w systemie e-TOLL. Urządzenia te pozwalają na wnoszenie e-myta w wielu krajach, tak by przewoźnik otrzymywał z tego tytułu jedną fakturę. – Uiszczanie opłat za pomocą urządzeń DKV Box Europe będzie możliwe, według planu, już we wrześniu. Ważne, aby po instalacji ich w pojeździe (oraz aktywacji usługi rozliczania polskich dróg), usunąć z kabiny dotychczasowy viaBox, ponieważ systemy via-TOLL i e-TOLL nie są kompatybilne – mówi Barbara Ryttel z biura prasowego DKV.
Promocja na e-myto