Na wsparcie przewoźnika przez rząd Francji zgodziła się Unia Europejska. W zamian linia lotnicza zrezygnuje z części slotów na lotnisku Paryż-Orly

Pomoc publiczna dotyczy francuskiej części holdingu lotniczego Air France – KLM. To kontynuacja wsparcia, które grupa otrzymała w zeszłym roku. W formie kredytów i gwarancji kredytowych Air France dostał wtedy 7 mld euro, a KLM 3,4 mld euro. Teraz władze w Paryżu ustaliły z Brukselą, że 3 mld euro zeszłorocznej pożyczki będzie zamienione na instrumenty zbliżone charakterem do kapitału. Rząd Francji przeznaczy 1 mld euro na dokapitalizowanie linii. Efekt: jego udziały w grupie Air France – KLM wzrosną z 14 do prawie 30 proc.
Bruksela zgodziła się na to pod warunkiem „działań kompensacyjnych”. Na mocy umowy z Komisją Europejską Air France zrezygnuje z 18 slotów na lotnisku Paryż-Orly. Chodzi o okienka czasowe, w których wykonywane są starty lub lądowania. – Daje to konkurującym przewoźnikom szansę na rozszerzenie działalności na tym lotnisku, zapewniając uczciwe ceny i większy wybór dla europejskich konsumentów – powiedziała komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.
W zeszłym roku Air France z powodu pandemii COVID-19 odnotował stratę w wysokości 7,1 mld euro. Przewoźnik kilka miesięcy temu zaczął zwolnienia, które do 2022 r. mają objąć ok. 8,5 tys. osób, czyli 18 proc. załogi.
Kolejna fala pandemii sprawiła, że od początku roku przewozów lotniczych wciąż jest dramatycznie mało. Zimą zarówno Air France, jak i KLM wykorzystywały ok. 40 proc. swoich mocy operacyjnych.
W czasie pandemii wielu przewoźników lotniczych stara się o rządowe wsparcie. Spośród europejskich linii największą pomoc dotąd otrzymała niemiecka Lufthansa. Pakiet ratunkowy wyniósł 9 mld euro i objął zastrzyk gotówki rzędu 6 mld euro oraz gwarancję państwa na pożyczkę w wysokości 3 mld euro. W zamian za zgodę na pomoc publiczną Lufthansa musiała oddać konkurentom część slotów na głównych niemieckich lotniskach przesiadkowych – we Frankfurcie i w Monachium.
Pomoc dla LOT-u wyniosła prawie 3 mld zł (550 mln euro). Na tę kwotę składa się 1,8 mld zł pożyczki Polskiego Funduszu Rozwoju oraz podniesienie kapitału spółki o 1,1 mld zł. Pożyczka musi być spłacona do końca 2026 r.
Wobec pomocy dla narodowych przewoźników protestuje prywatny irlandzki Ryanair, który nie otrzymał podobnego wsparcia. Linia uważa, że takie zastrzyki finansowe mocno zakłócają konkurencję na rynku lotniczym. Próby blokowania zgód na pomoc przez taniego przewoźnika nie powiodły się.
Według szacunków Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) w czasie pandemii COVID-19 linie lotnicze na całym świecie otrzymały od rządów ok. 200 mld dol. wsparcia. Organizacja nie wyklucza, że w celu ratowania poszczególnych przewoźników konieczne będą kolejne transze pomocowe. Zaznacza jednak, że nie może to dalej zwiększać zadłużenia całej branży, które w ostatnim czasie podskoczyło do ok. 650 mld dol.
Jeszcze w 2021 r. straty w lotnictwie mogą być duże. IATA liczy jednak, że m.in. dzięki masowemu szczepieniu ludzi na całym świecie przewozy lotnicze będą stopniowo wracać do normalności. W przypadku Europy przewoźnicy liczą na odbicie latem. Według ostrożnych szacunków na powrót do poziomu ruchu z 2019 r. trzeba będzie jednak czekać przynajmniej do 2024 r.
Na powrót do poziomu ruchu z 2019 r. trzeba będzie poczekać do 2024 r.