Obowiązek rejestrowania prepaidów wyczyścił rynek ze złogów. Zniknęło blisko 8 mln nieużywanych przedpłaconych kart.
31-procentowy spadek w ciągu roku: z ponad 25 mln do 18,4 mln sztuk w czerwcu – tak według Głównego Urzędu Statystycznego zmieniła się w ciągu roku liczba kart przedpłaconych u naszych operatorów telefonii komórkowej. Rok temu w życie wyszła ustawa antyterrorystyczna. Nakazywała ona do 1 lutego 2017 r. zarejestrować wszystkie używane przez klientów karty prepaid. Karty niezarejestrowane operatorzy musieli wyłączyć.
Dane GUS pokazują, że obowiązek rejestracji kart miał spory wpływ na rynek telekomunikacyjny.
– Niemal 8 mln kart, które zniknęły z rynku, pokazuje, jak duża była na nim skala sztucznego, statystycznego przeszacowania. Czyli jak wiele było kart, z których nie korzystano, a które figurowały w systemach operatorów – mówi Krzysztof Cembrzyński, ekspert ds. telekomunikacji, mediów, technologii w DNB Bank Polska. – Tak naprawdę to techniczny ubytek. Jak mówili od początku operatorzy, na tych kartach było niewiele środków albo wręcz zero. Zmniejszenie wolumenu kart przedpłaconych nie wpłynęło negatywnie na rynek. A mogło nawet zadziałać korzystnie – dodaje ekspert.
Korzystny wpływ to konieczność zbudowania baz danych klientów, którzy zdecydowali się na rejestrację prepaidów. – Wymagało to pewnego wysiłku i nakładów, ale w efekcie operatorzy zyskali dosyć dokładne informacje o klientach. To niesie spore korzyści, choćby możliwość lepszego dostosowania oferty. Wielu klientów obowiązek rejestracji niejako zmusił do odwiedzenia salonów operatorów komórkowych. W efekcie bardziej aktywnym telekomom udało się część z nich przekonać do podpisania umów abonamentowych – tłumaczy Cembrzyński.
/>
Dane GUS potwierdzają tę opinię. Równolegle ze spadkiem prepaidów o blisko 9 proc. wzrosła liczba kart abonamentowych. W efekcie łączne spadki na rynku nie były aż tak ogromne. Na 100 mieszkańców Polski przypada dziś 134,5 aktywacji. To o 9,6 proc. mniej niż rok wcześniej.
Rejestracja nakazana ustawą antyterrorystyczną miała w zamierzeniu ograniczyć możliwości komunikowania się oraz ukrywania przestępców, także tych, którzy mogą być zaangażowani w działalność terrorystyczną. Pół roku po wejściu w życie tego obowiązku nie wiadomo, jak często służby z nowej bazy danych korzystały. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie odpowiedziała na nasze pytania w tej sprawie.
– Zostaliśmy zobligowani do zrobienia rejestru, z którego służby mogą niejako automatycznie zasysać podstawowe dane. Nie muszą występować do nas o zgody, więc po prostu nie wiemy, jak często z tej możliwości korzystają – tłumaczy nam Marcin Gruszka, rzecznik prasowy Playa.
Nie wiadomo też, czy obowiązek rejestracji rzeczywiście zlikwidował możliwość anonimowego porozumiewania się.
Niemalże od wejścia ustawy w życie zaczął się handel zarejestrowanymi prepaidami. Anna Streżyńska, minister cyfryzacji, przed kilkoma dniami tak odpowiedziała na interpelację w sprawie wtórnego obrotu kartami: „Ministerstwo Cyfryzacji wskazywało, że rejestracja kart przedpłaconych, jako sposób realizacji celów ustawy, jest mechanizmem o niskiej efektywności. W świetle obowiązujących przepisów sprzedaż kart prepaid zarejestrowanych na inne osoby jest działaniem dopuszczalnym i w pełni legalnym. Nawet w przypadku wprowadzenia zakazu wtórnego obrotu kartami dostawców funkcjonujących na polskim rynku nie ma aktualnie możliwości wyeliminowania obrotu kartami dostawców zagranicznych, w szczególności ze względu na gwarantowane swobody traktatowe”.