Sąd Rejonowy w Lesznie (Wielkopolskie) zbada sprawę b. wójta Wijewa Ireneusza Z. Zdaniem prokuratury, mężczyzna miał m.in. złamać prawo przy sporządzaniu listy głosujących w wyborach samorządowych, co w 2014 roku pomogło mu wygrać wybory.

W 2014 roku, w wyborach samorządowych wieloletni wójt Wijewa przegrał w pierwszej turze z Mieczysławem Drożdżyńskim ok. 150 głosami, drugą turę wygrał zaś 14 głosami. Wynik został oprotestowany w sądzie, który unieważnił drugą turę wyborów. Sąd stwierdził, że do spisu wyborców dopisane zostały osoby, które na stałe nie mieszkały na terenie gminy. We wrześniu ub. roku, w powtórzonej drugiej turze wyborów wygrał Mieczysław Drożdżyński.

Sprawą zajęła się prokuratura w Lesznie, która skierowała do tamtejszego sądu akt oskarżenia, obejmujący w sumie 20 osób. Jak poinformował w środę PAP Przemysław Grześkowiak z Prokuratury Rejonowej w Lesznie, b. wójt usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i sporządzenia listy głosujących, z wpisaniem osób nieuprawnionych.

„Działając jako wójt gminy Wijewo (…), wiedząc, że określone osoby, które zadeklarowały, że będą na niego głosowały w drugiej turze, nie posiadają stałego miejsca zamieszkania na terenie gminy Wijewo (…), wydał z naruszeniem obowiązujących przepisów decyzję o wpisaniu tych osób do stałego rejestru wyborców prowadzonego przez gminę” – podał prokurator Grześkowiak.

Jak dodał, w toku postępowania ustalonych zostało 21 takich osób. Działania wójta doprowadziły do korzystnego dla niego rozstrzygnięcia drugiej tury wyborów.

Prokuratura zarzuciła też Z., że sporządził w siedzibie urzędu gminy, poza miejscem zamieszkania wyborcy udzielającego pełnomocnictwa, akt pełnomocnictwa do głosowania w wyborach. "Stało się to bez obligatoryjnego udziału wyborcy i obecności osoby, która takie pełnomocnictwo przyjmowała” – dodał prokurator. B. wójtowi grozi kara do 5 lat więzienia

Akt oskarżenia objął także 19 innych osób, które pomogły, zdaniem prokuratury, Ireneuszowi Z. w popełnianiu przestępstw. Grożą im kary do 3 i do 5 lat więzienia.

Dodatkowo siedem osób objęto wnioskami o warunkowe umorzenie postępowania. Jak wyjaśnił prokurator, są to przede wszystkim osoby, które "nie tylko przyznały się do popełnienia zarzucanych im przestępstw, ale też złożyły obszerne, szczere, zgodne z pozostałym materiałem dowodowym wyjaśnienia”.