Niektórzy dyrektorzy domów pomocy społecznej wprowadzają zakaz spożywania alkoholu na terenie placówki, chociaż nie mają do tego podstawy prawnej. Domagają się zmiany przepisów, która pozwoli im usuwać pensjonariuszy zakłócających spokój.
Związek Powiatów Polskich (ZPP) chce, aby na zaplanowanym na 16 października br. posiedzeniu zespołu ds. ochrony zdrowia i pomocy społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu został podjęty temat zakazu spożywania alkoholu w domach pomocy społecznej (DPS). Organizacja motywuje swój wniosek tym, że nadużywający go mieszkańcy są dużym problemem dla wielu placówek i potrzebne jest wprowadzenie rozwiązań, które pozwoliłby z nim walczyć.
DPS to nie szkoła
Jak wyjaśnia Bernadeta Skóbel z ZPP, kwestia dotycząca zakazu spożywania alkoholu była zgłaszana przez samorządy przy okazji zbierania uwag do przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS) projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie DPS. Dyrektorzy DPS sygnalizują bowiem, że mieszkańcy nadużywający alkoholu często są agresywni, niszczą wspólne mienie, dezorganizują funkcjonowanie placówki oraz zagrażają bezpieczeństwu zarówno innych pensjonariuszy, jak i pracowników (zdarzały się przypadki fizycznych ataków na nich). Do takich osób często jest wzywana policja, przy czym jej interwencje zwykle poprawiają sytuację tylko na chwilę.
– Niektórzy dyrektorzy DPS starają się sobie radzić w ten sposób, że wprowadzają zakaz lub ograniczenia w spożywaniu alkoholu na terenie placówki w regulaminie organizacyjnym albo poprzez zarządzenia – wskazuje Bernadeta Skóbel.
Jednak takie działanie budzi wątpliwości z tego względu, że po pierwsze, odbywa się na podstawie dokumentów wewnętrznych, a dotyka praw i wolności mieszkańców, a po drugie, nie ma do tego podstawy w obowiązujących przepisach. Dyrektorzy domów najczęściej powołują się w tym przypadku na art. 14 ust. 1 pkt 1 ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 165 ze zm.). Zgodnie z nim zabrania się sprzedaży, spożywania i podawania napojów alkoholowych na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich. Tyle że ten katalog odnosi się do miejsc, w których przebywają dzieci oraz młodzież i nie ma na niej wprost wymienionych DPS (choć są też domy dla osób niepełnoletnich). Wątpliwości związane z taką podstawą prawną były zresztą zawarte w jednym z raportów z działalności rzecznika praw obywatelskich (RPO) „Prawa mieszkańców domów pomocy społecznej. Jak wspólnie zadbać o godne życie osób starszych, chorych i z niepełnosprawnościami”. Zastrzeżenia RPO budziła również praktyka postępowania pracowników DPS służąca egzekwowaniu zakazu, a polegająca m.in. na kontrolowaniu zakupów dokonanych przez mieszkańców, rzeczy wnoszonych przez osoby ich odwiedzające czy konfiskaty znalezionego alkoholu. W jego ocenie jest to forma nadzoru wkraczająca w sferę wolności osobistej chronionej przez konstytucję.
Zaniechana nowelizacja
Jednocześnie ZPP przypomina w swoim wniosku skierowanym do KWRiST, że strona rządowa jest świadoma problemu, z jakim borykają się DPS-y, o czym świadczą podjęte jeszcze w 2017 r. prace nad projektem nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Zakładał on poszerzenie wykazu zawartego w jej art. 14 o podmioty lecznicze oraz jednostki organizacyjne pomocy społecznej, do których należy DPS. Jednak prace nad zmianą przepisów zatrzymały się na etapie projektu i nie były już potem kontynuowane.
– W trakcie posiedzenia zespołu będziemy chcieli zapytać przedstawicieli MRiPS oraz Ministerstwa Zdrowia (MZ), dlaczego zaniechano dalszych prac nad projektem nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości oraz czy obecnie któryś z resortów pracuje nad systemowym uregulowaniem zakazu lub ograniczenia w spożywaniu alkoholu w DPS, tak aby możliwe było z jednej strony pogodzenie prawa dorosłego mieszkańca do picia alkoholu, a z drugiej prawa pozostałych osób do bezpiecznego mieszkania – wskazuje Bernadeta Skóbel.
Na efekty dyskusji na forum zespołu KWRiST czeka Sylwia Kamińska-Tereszkiewicz, dyrektor DPS w Skęczniewie i prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Dyrektorów Samorządowych DPS.
– Wydaje się, że ze względu na bardzo poważne zastrzeżenia związane z naruszeniem wolności obywatelskich przez ustawowy zakaz jego wprowadzenie jest mało prawdopodobne. Natomiast widzę inne rozwiązanie, które znacznie ułatwiłoby nam uporanie się z mieszkańcami nadużywającymi alkoholu – dodaje.
Chodzi o to, aby DPS mógł doprowadzić do usunięcia takiej osoby z placówki, poprzez złożenie wniosku do gminy, która ją do niej skierowała, o uchylenie decyzji, gdy pensjonariusz z chorobą alkoholową notorycznie zakłóca funkcjonowanie domu (obecnie przepisy nie dają dyrektorom takiego prawa).
Podobnie uważa Rafał Marek, dyrektor DPS w Gliwicach, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Organizatorów i Menadżerów Pomocy Społecznej i Ochrony Zdrowia.
– Sytuacja DPS jest specyficzna, bo jest to nie tylko instytucja, ale przede wszystkim dom, w którym mieszkańcy mają prawo korzystać ze wszystkich należnych im praw. Dlatego potrzebne jest wypracowanie takich regulacji, które pozwolą nam skutecznie interweniować, gdy zachowanie niektórych osób jest szkodliwe dla współmieszkańców – podkreśla.©℗