Skąd ten wzrost w sytuacji, gdy Polacy deklarują oszczędzanie przy zakupach? – Rzeczywiście, ponad połowa respondentów potwierdza, że wzrost cen, z którym mamy do czynienia, jest dla nich dotkliwy, dlatego 40 proc. zamierza ograniczać zakup luksusowych towarów, a żywność ekologiczna do takich należy – przyznaje Agnieszka Górnicka, prezes agencji badawczej Inquiry. Zauważa jednak, że rynek ekologicznej żywności jest bardzo dobrze rozwinięty na zachodzie Europy. – Są kraje, gdzie jego udział w sprzedaży żywności sięga nawet 20 proc. Klienci są już mocno przyzwyczajeni do tego rodzaju produktów i nie chcą z nich rezygnować. Rozwój polskiego rynku napędzany jest więc przez duży popyt na Zachodzie – tłumaczy.

Eksperci mówią jednak również o dobrych perspektywach dla tego segmentu w naszym kraju. Podkreślają, że żywność ekologiczna drożeje wolniej niż pozostała, co sprawia, że stopniowo zmniejsza się różnica w cenach. Bariera finansowa będzie więc zanikać, a jednocześnie rośnie świadomość znaczenia zdrowego odżywania. Na razie jego udział w sprzedaży żywności to ok. 2 proc., więc potencjał jest ogromny. Szczególnie że, jak wynika z badań, pokolenie Z, urodzone po 1995 r., jest tym, dla którego sposób wytwarzania produktów, a co za tym idzie – troska o planetę, jest bardzo wysoko w hierarchii wartości.

Prognozy mówią, że w ciągu dekady wydatki na ekoprodukty potroją się i sięgną 3 mld zł w skali roku. ©℗

ikona lupy />
Ekologiczna żywność w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe