Choć opłata jest na razie widoczna przede wszystkim na sklepowych półkach, polscy cukrownicy spodziewają się, że lada moment odbije się również na nich.
Choć opłata jest na razie widoczna przede wszystkim na sklepowych półkach, polscy cukrownicy spodziewają się, że lada moment odbije się również na nich.
Rolnicy uprawiający buraki cukrowe nie mają złudzeń, że nowe prawo to dla nich spore utrudnienie. – Jeszcze nie widzimy u siebie negatywnych skutków podatku, ale spodziewamy się, że to jedynie kwestia czasu. Mniejszy popyt na cukier będzie oznaczał spadek cen, a wraz z tym może prowadzić do mniejszej produkcji – mówi Rafał Strachota, dyrektor Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego (KZPBC).
Jak dodaje, podatek cukrowy osłabi pozycję branży. – Już wcześniej znajdowaliśmy się w trudnej sytuacji. Przepisy wymuszają na nas ograniczenia w używaniu środków do ochrony roślin czy limity w nawożeniu, a pojawiają się nowe choroby, które dziesiątkują plantacje. Próbowaliśmy przeciwstawiać się wprowadzanym regulacjom, ale determinacja rządzących była na tyle duża, że nic nie dało się zrobić – tłumaczy Strachota.
Cukrownie zapewniają, że sobie poradzą, ale może się zmniejszyć liczba nabywców cukru. – Polska branża cukrownicza i napojowa będzie konkurować z zagranicznymi firmami na nierównych warunkach, bo podatek cukrowy nie obowiązuje w szeregu krajów, z których sprowadzamy żywność. Dla samych producentów cukru nie widzę na razie bezpośredniego zagrożenia wypadnięciem z rynku, ale w branży napojowej spodziewamy się znacznego spadku rentowności lub bankructw, co zmniejszy pulę odbiorców naszego cukru – uzupełnia Michał Gawryszczak ze Związku Producentów Cukru w Polsce. Jak dodaje, branża apeluje, aby ze względu na pandemię zawiesić na dwa lata pobieranie opłaty.
Zdaniem analityków również poddostawcy znajdą się w trudnej sytuacji. – Producenci przenoszą część kosztów na klientów. Można się spodziewać, że zrezygnują też z części własnej marży. Tym niemniej będą starali się negocjować obniżenie cen u poddostawców, czyli producentów cukru. A z racji tego, że cukrownie w Polsce są dość skoncentrowane, będą mogły relatywnie łatwo przenieść niższe ceny na rolników. Ci nie mają wyjścia, bo są na samym końcu łańcucha, a specyfika tego przemysłu jest taka, że buraki muszą zostać przetworzone blisko miejsca uprawy. Transportowanie ich na duże odległości nie jest opłacalne – wskazuje Jakub Olipra, analityk w Crédit Agricole. To zaś może doprowadzić do ograniczenia produkcji.
Jak podkreśla Olipra, z danych międzynarodowych wynika, że wraz ze wzrostem cen napojów o 10 proc. ich spożycie maleje – w zależności od rynku – o 8–14 proc. Już teraz sytuacja w branży jest trudna. Cukier z Europy przegrywa walkę cenową z tańszym cukrem trzcinowym czy cukrem z buraków produkowanym w byłych republikach radzieckich, gdzie koszty pracy są niższe. Globalnie rynek ma się powiększać i według IHS Markit światowa produkcja cukru w sezonie 2020/2021 może się zwiększyć o 9 proc. Źródłem wzrostu będzie produkcja z Brazylii, która jest światowym liderem cukrownictwa. Tymczasem według szacunków Komisji Europejskiej w minionym roku produkcja w państwach członkowskich miała się zmniejszyć o 1,2 proc.
– Wciąż są deficyty cukru w południowej Europie, ale już teraz menedżerowie dwoją się i troją, by znaleźć rynki, na które można sprzedać nasze nadwyżki. A za sprawą podatku cukrowego będą one jeszcze większe – ocenia dyrektor KZPBC w rozmowie z nami. Rolnicy nie mają wątpliwości, że trend mniejszego spożycia cukru będzie się utrzymywał. Dodają jednak, że mają nadzieję na popularyzację innych zastosowań buraka cukrowego. – To roślina, która ułatwia potem na tej samej ziemi uprawę zbóż, a dzięki rozbudowanemu aparatowi liściowemu 1 ha buraków produkuje od dwóch do trzech razy więcej tlenu niż hektar lasu. Coraz popularniejsze jest ich wykorzystanie w przemyśle przy produkcji bioplastiku, środków do prania i zmywania, kosmetyków czy leków – zauważa Rafał Strachota.
W najbliższym czasie sytuację ratują też dopłaty bezpośrednie, którymi są objęte uprawy. W minionym roku rolnicy mogli liczyć na ponad 1500 zł z hektara. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego powierzchnia uprawy buraków cukrowych w ubiegłym roku była większa od tej z 2019 r. o 4 proc. i wyniosła ponad 250 tys. ha. Ubiegłoroczne zbiory buraków cukrowych ocenia się na 14,5 mln ton, o 5 proc. więcej od uzyskanych w 2019 r.
187,9 mln t tyle ma wynieść światowa produkcja cukru w sezonie 2020/2021
15,5 mln t o tyle ma wzrosnąć światowa produkcja cukru w sezonie 2020/2021
4 proc. o tyle w 2020 r. wzrosła powierzchnia upraw buraków cukrowych w Polsce
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama