Celem sondażu było zbadanie stanu opinii publicznej po demonstracjach przeciwników podpisania przez rząd międzynarodowej umowy handlowej ACTA dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrabianymi, które odbyły się na ulicach największych polskich miast.
Na pytanie o to, kto ma więcej racji w sporze o ACTA, 31 proc. odpowiedziało, że zdecydowanie protestujący, 36 proc. - raczej protestujący. Zdecydowanie po stronie rządu opowiedział się 1 proc. ankietowanych, jego decyzję raczej pozytywnie oceniło 10 proc. badanych. 23 proc. nie miało zdania na ten temat.
Po stronie demonstrantów opowiada się 52 proc. elektoratu PO, 74 proc. - PiS, 72 proc. - PSL. Co piąty badany, który w sporze o ACTA popiera rząd, jest zwolennikiem PO (22 proc.), rację rządowi przyznaje 4 proc. zwolenników PiS i 5 proc. zwolenników PSL.
Praktycznie każdy badany słyszał o "demonstracjach młodych ludzi przeciwko podpisaniu przez rząd pewnego porozumienia międzynarodowego" (95 proc.), 84 proc. osób widziało je w telewizji lub internecie albo słyszało o nich w radiu.
78 proc. spośród tych, którzy słyszeli o demonstracjach, wie, czego dotyczyło oprotestowane porozumienie - badani ci wskazywali na przedstawionej im liście na "korzystanie z internetu".
Sondaż przeprowadzono w dniach 2-6 lutego br. na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej próbie 1004 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat.