W orzecznictwie sądów coraz śmielej przebija się teza, zgodnie z którą zapłata dwukrotnego wynagrodzenia za naruszenie praw autorskich jest niezgodna z konstytucją.



Chodzi o zryczałtowane odszkodowanie za naruszenie praw autorskich. Na mocy art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 666 ze zm.) uprawniony nie musi dowodzić rzeczywistej wysokości szkody, tylko żąda dwukrotnej lub trzykrotnej opłaty licencyjnej, jaką powinien otrzymać, gdyby ją normalnie wykupiono.
W 2015 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepis ten jest niezgodny z ustawą zasadniczą w zakresie trzykrotności wynagrodzenia (sygn. akt SK 32/14). Nie badał natomiast tej regulacji w zakresie dwukrotności. Część sądów uznawała, że zasądzenie podwójnego wynagrodzenia jest więc dopuszczalne.
Sytuacja ta zmieniła się po wyroku Sądu Najwyższego z 10 listopada 2017 r. (sygn. akt. V CSK 41/14). Stwierdził on, że na podstawie wskazanego przepisu istnieje możliwość dochodzenia wyłącznie jednokrotności stosownego wynagrodzenia. Skład orzekający dokonał prokonstytucyjnej wykładni przepisu i bazując na argumentach przedstawionych przez TK w 2015 r., uznał, że konieczność zapłaty dwukrotności wynagrodzenia byłaby nieproporcjonalną sankcją.
Nieco ponad dwa miesiące później sprawę badał też Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, którego zdaniem obowiązek zapłaty dwukrotności wynagrodzenia jest zgodny z prawem unijnym (wyrok z 25 stycznia 2017 r. w sprawie C-367/15). Sytuacja jest więc niejednoznaczna – z jednej strony polski przepis jest zgodny z dyrektywą 2004/48/WE w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej, z drugiej jednak SN uznał, że powinien być interpretowany prokonstytucyjnie, co oznacza, że można zasądzać tylko jednokrotność wynagrodzenia.
Jak pokazuje najnowsze orzecznictwo, ten drugi pogląd podzielają też inne sądy. Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zakończyła się niedawno sprawa z pozwu wytoczonego przez fotografa, który twierdził, że zdjęcie jego autorstwa zostało bezprawnie wykorzystane na stronie internetowej pewnego pensjonatu (sygn. akt IX GC 811/17). Domagał się za to zapłaty dwukrotności należnego mu wynagrodzenia.
Zdaniem sądu powód nie wykazał, by jego zdjęcie rzeczywiście zostało wykorzystane (wydruk zrzutu ekranowanego uznał za niewystarczający). W uzasadnieniu wyroku odniósł się jednak także do samego żądania, dochodząc do wniosku, że obowiązek zapłaty dwukrotności wynagrodzenia stanowiłby niewspółmierną sankcję.
W uzasadnieniu wyroku sąd odniósł się do orzeczenia TSUE, ale zwrócił uwagę, że nawet w nim wskazano, że obowiązek zapłaty dwukrotności wynagrodzenia może znacząco wykraczać poza rzeczywiście wyrządzoną szkodę, co oznaczałoby nadużycie prawa. „Należy uznać, iż odszkodowanie w wysokości dwukrotności należnej uprawnionemu opłaty stanowi nieproporcjonalną sankcję, która może prowadzić do naruszenia zasady sprawiedliwości społecznej, równej ochrony praw majątkowych, którą gwarantuje konstytucja i jest ona nadmierna w stosunku do celu, jakim jest należyte zabezpieczenie twórców, przed naruszeniem ich praw majątkowych” – podkreślono w uzasadnieniu.
– Sądy zaczynają stosować konstytucję, wprost nazywając to „wykładnią prokonstytucyjną”. Nieuchylony do dziś art. 79 ust 1 pkt 3 lit. b ustawy wydaje się więc obecnie dla praktyki bezprzedmiotowy. Jeśli ustawodawca nie zmieni przepisów, czeka nas renesans martwego dotychczas przepisu (art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a ustawy) zakładającego możliwości dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych kodeksu cywilnego. To oznacza utrudnienia dowodowe dla powodów – komentuje Janusz Piotr Kolczyński, radca prawny z Kancelarii Radcowskiej C.R.O.P.A.