Bezpieczeństwo, energetyka, ale i troska o lokalną tożsamość czy rozwój lokalnych społeczności – to wyzwania poruszane podczas piątej edycji Forum Wizja Rozwoju w Gdyni. Dlatego nie zabrakło tam przedstawicieli Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.

Na Forum Wizja Rozwoju w Gdyni obecni byli minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg oraz wiceminister Stanisław Szwed. Szefowa resortu rodziny mówiła m.in. o rynku pracy przyjaznym rodzicom.
- Dobrze wiem, że godzenie życia rodzinnego z codzienną pracą nie jest łatwe. Byłam aktywna zawodowo, gdy moje dzieci były małe. Dzisiaj - już dorosłe - same mierzą się z podobnymi wyzwaniami. Właśnie dlatego systematycznie wspieramy tworzenie nowych miejsc opieki nad najmłodszymi dziećmi. Również dlatego z początkiem roku uruchomiliśmy rodzinny kapitał opiekuńczy, a kilka miesięcy później - dofinansowanie pobytu w żłobkach, klubach dziecięcych czy u dziennych opiekunów tych dzieci, które nie otrzymują kapitału opiekuńczego. Zależy nam, by ta opieka była zarówno dostępna, jak i przystępna dla każdego, kto się na nią zdecyduje - mówi Marlena Maląg.

Szerokie wsparcie

W 2022 r. na politykę rodzinną przeznaczone zostanie 85,8 mld zł - szacuje Ministerstwo Rodziny. W ramach rodzinnego kapitału opiekuńczego, gwarantującego 12 tys. zł na drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie od ukończenia 12. do 35. miesiąca życia, wypłacono w tym roku już blisko 475 tys. świadczeń na kwotę 1,9 mld zł. Z kolei dofinansowaniem do pobytu w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna o wartości do 400 zł objęto prawie 76 tys. dzieci. Łączna wartość świadczenia to niemal 97 mln zł. Budżet programu „Rodzina 500+” od jego uruchomienia w 2016 r. do kwietnia tego roku to ponad 188 mld zł. W kwietniu wsparciem było objętych 6,6 mln dzieci. Jeśli chodzi natomiast o instytucje opieki, to powstało ich ponad 8 tys. Zapewniają one przeszło 223 tys. miejsc.
- To ważne wsparcie dla rodzin, a szczególnie dla aktywnych zawodowo mam. Jednak żłobek czy przedszkole to nie wszystko. Dziecko czasem choruje, bywa też, że trudno mu się zaadaptować w nowym miejscu. Nie każdy może liczyć w takiej sytuacji na pomoc dziadków. Dlatego bez pracodawców trudno mówić o realizacji prawdziwie skutecznej polityki prorodzinnej. Co więcej, potrzebna jest szeroka koalicja rządu, samorządów, organizacji samorządowych oraz firm - zaznacza Marlena Maląg.
Z badania przeprowadzonego na zlecenie MRiPS (Kantar, 4-12 listopada 2021 r.) wynika, że 75 proc. respondentów przy wyborze miejsca pracy kieruje się tym, czy pracodawca prowadzi politykę prorodzinną. Jest to ważne kryterium także dla osób planujących założenie rodziny. Odsetek ten wzrasta do 93 proc. wśród mających troje lub więcej dzieci.
- To wyraźny sygnał, że naprawdę warto inwestować w działania ułatwiające rodzicom łączenie pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci. Pracownicy to doceniają. A tym, czego najbardziej potrzebuje w pracy rodzic, szczególnie małego dziecka, jest poczucie stabilizacji zatrudnienia, elastyczności, gdy zajdzie taka potrzeba, ale także przede wszystkim zrozumienia - zaznacza Marlena Maląg.

Nowe rozwiązania

Tworzenie nowych rozwiązań musi iść w parze ze zmianami systemowymi. Dlatego tworzenie dogodnych warunków do łączenia życia rodzinnego i zawodowego jest jednym z priorytetów rządu Zjednoczonej Prawicy. W maju Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który zakłada zastąpienie telepracy bardziej elastyczną formą - pracą zdalną.
- To z jednej strony odpowiedź na zmieniające się trendy na rynku pracy, a z drugiej szansa na poprawę możliwości zatrudnienia m.in. rodziców małych dzieci. Spodziewamy się, że w wielu przypadkach praca zdalna - częściowa lub całkowita - pozwoli lepiej godzić im codzienne obowiązki z pracą zawodową - mówi Marlena Maląg.
Konieczność tworzenia mechanizmów wspierających aktywizację zawodową oraz ułatwiających kobietom powrót na rynek pracy w związku z wychowywaniem dzieci wymuszają też zmiany demograficzne w Polsce. W 2021 r. aktywnymi programami rynku pracy objęto 278,3 tys. bezrobotnych, z których 151,6 tys. stanowiły kobiety. W okresie styczeń - kwiecień tego roku było to odpowiednio 103,8 tys. i 60,9 tys. Utrzymuje się wysoki odsetek kobiet wśród osób aktywizowanych. W 2021 r. wyniósł 54,5 proc., w tym roku - 58,7 proc. Wskaźnik aktywności kobiet w Polsce rośnie od lat. W 2011 r. wynosił 62,3 proc., podczas gdy średnia UE to 67,7 proc. Zgodnie z danymi Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności z 2021 r. wskaźnik ten w grupie kobiet w wieku 20-64 lata sięgnął już 70,7 proc.
W celu dalszej poprawy aktywizacji zawodowej MRiPS finansuje kolejne projekty pilotażowe. Są one adresowane do publicznych służb zatrudnienia - m.in. urzędów pracy, które chcą wdrożyć nowe metody czy sposoby pomocy osobom bezrobotnym, poszukującym pracy lub pracodawcom, w celu przygotowywania rozwiązań systemowych.
Istotnym czynnikiem poprawiającym sytuację kobiet na rynku pracy będą działania finansowane z KPO. Jak zauważono w Krajowym Planie Odbudowy, w Polsce „rośnie presja na zwiększenie aktywności zawodowej osób nieaktywnych, w tym m.in. kobiet i starszych pracowników”. Powodem jest kurczenie się zasobów siły roboczej, w powiązaniu z dynamicznie rozwijającą się gospodarką.
Warto dodać, że sytuacja na rynku pracy jest nie tylko stabilna, ale bardzo dobra. MRiPS szacuje, że w maju stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,1 proc., mniej o 0,1 pkt proc. niż w kwietniu.
- To rewelacyjny wynik, po 1990 r. tylko w październiku 2019 r. stopa bezrobocia rejestrowanego była niższa i wyniosła 5 proc. - mówi Marlena Maląg.
Zharmonizowana stopa bezrobocia w kwietniu, liczona wg definicji Eurostatu, wyniosła natomiast w Polsce 3 proc. Tym samym nasz kraj zajął drugie miejsce wśród krajów UE (po Czechach i ex aequo z Niemcami). Unijna średnia to 6,2 proc.
Partner
ikona lupy />
foto: materiały prasowe