Firmy nie wiedzą, czy przy ubieganiu się o dofinansowania do wynagrodzeń pracowników z dysfunkcjami powinny uwzględniać w kosztach płacy składkę na Fundusz Pracy w nowej, niższej wysokości.
Jest to o tyle istotne, że zgodnie z przepisami ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 511 ze zm.) kwota miesięcznego dofinansowania w przypadku pracodawców prowadzących działalność gospodarczą nie może przekroczyć 75 proc. faktycznie poniesionych kosztów płacy (dla pozostałych jest to 90 proc.). Jednocześnie definicja kosztów płacy jest określona w art. 2 ust. 4a ustawy i wynika z niej, że należą do nich wynagrodzenie brutto oraz finansowane przez pracodawcę obowiązkowe składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe oraz składki na Fundusz Pracy (FP) i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Problem w tym, że od początku 2019 r. został utworzony Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych (SFWON), którego celem jest finansowanie różnych form pomocy dla osób z dysfunkcjami zdrowotnymi i ich rodzin. Co do zasady mają na niego trafiać pieniądze pochodzące z dwóch źródeł: daniny solidarnościowej, czyli podatku płaconego przez osoby o najwyższych dochodach, oraz specjalnej składki, stanowiącej część tej należnej na FP. Jej wysokość jest zaś ustalana w ustawie budżetowej na dany rok. I tak w bieżącym roku określa ona, że dotychczasowa składka na FP w wysokości 2,45 proc. będzie wynosić 2,30 proc., natomiast pozostałe 0,15 proc. będzie odprowadzane na SFWON (przy czym pracodawca dalej wpłaca łączną składkę 2,45 proc., a ZUS ją rozdziela na dwie części).
Ta sytuacja spowodowała wątpliwości wśród pracodawców, którzy wnioskują o dopłaty do pensji, bo definicja kosztów płacy nie została zmieniona i nie ma w niej mowy o składce na nowy fundusz.
– Przedsiębiorcy nie wiedzą teraz, czy wyliczając koszty płacy w poz. 52 na druku INF-D-P przekazywanym do PFRON, powinni do wynagrodzenia doliczyć składkę na FP w nowej, obniżonej wartości, czy obowiązuje ich dalej 2,45 proc. – mówi Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON.org).
Organizacja wystąpiła w tej sprawie z pytaniem do PFRON, ale została odesłana do biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych. Tu jednak wciąż nie otrzymała wyjaśnienia.
– BON zwleka, a pracodawcy wysyłają właśnie wnioski do PFRON o dopłaty za styczeń, nie mając pewności, czy dobrze wyliczyli koszty płacy, czy może będzie nowelizacja ustawy – wskazuje Edyta Sieradzka.
Dodaje, że dla własnego bezpieczeństwa firmy powinny doliczać składkę na FP w wysokości 2,30 proc. W ten sposób, w przypadku gdyby BON przedstawił interpretację przepisów wskazującą na taką jej wartość, unikną konieczności korygowania druku INF-D-P i ewentualnego zwrotu zawyżonej kwoty dofinansowania.