Zgodnie z art. 27f ustawy o PIT (t.j. Dz. U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.) z ulgi na wychowanie dzieci skorzystają podatnicy, którzy w 2014 r. osiągnęli dochody opodatkowane według skali podatkowej (18 i 32 proc.). Taki warunek dotyczy także przedsiębiorców bądź podatników opłacających ryczałt. Ulga w praktyce polega na odliczeniu w załączniku PIT-0 od podatku określonych kwot.
Ulga nie dla każdego
Jeśli odliczenie związane jest z wychowywaniem małoletniego dziecka to mogą go dokonać tylko podatnicy, którzy wykonują nad nim władzę rodzicielską, są opiekunami prawnymi zamieszkujących z nimi dzieci bądź ich rodzicami zastępczymi na podstawie orzeczenia sądowego bądź umowy ze starostą.
Preferencja może także w niektórych sytuacjach przysługiwać rodzicom dorosłych dzieci, ale tylko wtedy, gdy mają wobec nich tzw. obowiązek alimentacyjny lub rodzicom zastępczym.
Jak podkreśla Ministerstwo Finansów nie wystarczy w takiej sytuacji samo wychowywanie dziecka. Aby dokonać odliczenia muszą one otrzymywać zasiłek (dodatek) pielęgnacyjny lub rentę socjalną bądź do ukończenia 25 roku życia uczyć się w polskiej lub zagranicznej szkole wyższej. W tym ostatnim przypadku studenci nie mogą uzyskać wyższych niż 3089 zł dochodów podlegających opodatkowaniu według skali podatkowej. Chodzi np. o zarobki z etatu, umowy zlecenia, kapitałów pieniężnych.
Podwyższone limity
Ulga przysługuje za każdy miesiąc opieki nad dzieckiem. Oznacza to, że jeżeli prawo do niej występowało jedynie przez część roku, to kwota roczna odliczana może być proporcjonalnie w stosunku do miesięcy, gdy ono przysługiwało.
Po niedawnej nowelizacji ustawy o PIT odliczyć można maksymalnie:
• 1112,04 zł za rok - za wychowywanie w danym roku jednego dziecka,
• 2224,08 zł za rok - za wychowywanie w danym roku dwojga dzieci (po 1112,04 zł za każde z nich),
• 4224,12 zł za rok– za wychowywanie w danym roku trójki dzieci. Ulga na trzecie dziecko wynosić będzie bowiem 2000,04 zł,
• 6924,12 zł za rok – za wychowywanie w danym roku czwórki dzieci. Odliczenie za czwarte dziecko to 2700 zł. Tyle przysługiwać będzie także rodzicom każdego kolejnego dziecka.
Do tej pory problemem wielu rodzin było to, że płaciły zbyt niski podatek. W takiej sytuacji nie mogły bowiem korzystać z pełnego odliczenia. Po ostatniej nowelizacji będą mogły skorzystać z niego w całości. Na zmianach zyska około 1, 200 tys. rodzin.
Byle nie za dużo
Rodzice chcący skorzystać z odliczenia muszą także kontrolować wysokość swoich zarobków. Z art. 27f ust. 2 ustawy o PIT wynika, że preferencja przysługuje jedynie osobie, której dochody w roku korzystania z ulgi prorodzinnej nie przekroczyły 112.000 zł. Jeżeli ulgę wykorzystują oboje rodzice – limit wynosi po 56.000 zł na każdego z nich. Takie ograniczenia dotyczą tylko rodziców wychowujących jedno dziecko.
Problematyczny konflikt małżonków
Kolejna kwestia dotyczy ewentualnego rozwodu rodziców. Muszą oni wtedy dojść do porozumienia jak podzielić między siebie ulgę (np. ojciec w 70 proc., matka w 30 proc.). Taka proporcja musi wynikać ze składanych przez nich zeznań rocznych. W przeciwnym razie urząd podzieli ulgę po połowie (np. 556,02 zł na pierwsze dziecko). Dla rodzica, który odliczył ją w całości, będzie to oznaczać obowiązek złożenia korekty zeznania.
Student uważa na zarobki
Najwięcej problemów mogą mieć rodzice opiekujący się dorosłym, uczącym się dzieckiem. Jeśli bowiem taki student zarobi więcej niż 3089 zł to prawo do preferencji przepadnie. Ustawa o PIT nie precyzuje jednak zasad ustalania takiego dochodu. Rodzice mają więc wątpliwości, czy chodzi o kwotę przed potrąceniem składek na ubezpieczenia społeczne, czy już po potrąceniu. Fiskus konsekwentnie twierdzi, że chodzi o dochód bez odliczenia składek na ZUS. Rodzice, którzy to kwestionują muszą się więc liczyć z koniecznością wejścia w spór sądowy. Wtedy istnieją pewne szanse wygranej co potwierdza np. korzystny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z 2 grudnia 2014 r. (sygn. akt I SA/Bd 956/14).
Do limitu wliczane są także zagraniczne zarobki studenta. Zdaniem fiskusa dotyczy to nawet sytuacji w których dorosłe dziecko nie osiągnie żadnych dochodów w kraju. Kwestionują to niektóre sądy np. WSA w Kielcach w wyroku z 18 listopada 2014 r. (sygn. akt I SA/Ke 548/14). Ich sprzeciw dotyczy jednak tylko sytuacji w których student pracował w niektórych krajach np. w Niemczech bądź Norwegii. W umowach z tymi państwami obowiązuje metoda unikania podwójnego opodatkowania tzw. wyłączenia z progresją. To oznacza, że tamte dochody są wolne od PIT w Polsce, ale mają tu znaczenie dla ustalania wysokości daniny od krajowych zarobków.