Jest już jasne, że Naczelny Sąd Administracyjny nie umorzy podatnikom spraw dotyczących nieujawnionych dochodów. Wczoraj zapadły pierwsze wyroki po lipcowym orzeczeniu TK.
/>
/>
Chodzi o art. 20 ust. 3 ustawy o PIT, który nakłada 75-proc. podatek na ukrywających swoje dochody. W lipcu tego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ten jest niekonstytucyjny, ale odroczył utratę jego mocy obowiązywania o 18 miesięcy (wyrok z 29 lipca 2014 r., sygn. akt P 49/13 i P 57/13). Przepis zniknie dopiero 6 lutego 2016 r.
Inaczej TK postąpił rok temu – 18 lipca 2013 r., gdy rozpatrywał ten sam przepis, lecz w brzmieniu obowiązującym w latach 1998–2006 (sygn. akt SK 18/09). Wtedy stwierdził jego niekonstytucyjność, ale nie odroczył mocy jego obowiązywania. Było to niemożliwe, ponieważ wyrok dotyczył przepisu w wersji już nieobowiązującej, sprzed 2007 r.
Na skutek tamtego orzeczenia trybunału Naczelny Sąd Administracyjny zaczął uchylać niekorzystne dla podatników decyzje organów podatkowych i wyroki sądów oraz umarzać postępowania. A budżet zaczął zwracać pobrany 75-proc. podatek wraz z odsetkami. I nadal to czyni. Koszty zwrotów idą w setki milionów złotych.
Inaczej rzecz się ma ze sprawami, do których ma zastosowanie art. 20 ust. 3 ustawy o PIT w brzmieniu obowiązującym od 2007 r. Po tegorocznym wyroku TK stało się wiadome, że podatnicy nie odzyskają już tak łatwo 75-proc. podatku. Dowodzą tego wczorajsze, pierwsze po wyroku TK, orzeczenia NSA.
– To oznacza, że jednym podatnikom się upiekło, a inni będą płakać i płacić – komentuje Grzegorz Maślanko, radca prawny, partner w Grant Thornton.
NSA nie miał wątpliwości
W sprawach rozpatrywanych wczoraj przez NSA orzekały dwa składy sędziowskie. Jednemu przewodniczył sędzia Jacek Brolik, drugiemu sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka.
Sędzia Brolik wyjaśnił, że dotychczas sądy wojewódzkie miały problem ze stosowaniem tegorocznego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Jedne z nich uznały, że należy stosować art. 20 ust. 3 ustawy o PIT, a poszczególne sprawy rozpatrywać merytorycznie, bo uczciwi podatnicy zasługują na ochronę, a nieuczciwi nie powinni z niej korzystać. Inne sądy jednak uchylały decyzje organów podatkowych, stojąc na stanowisku, że skoro przepis jest niekonstytucyjny, to nie może stanowić podstawy orzekania.
Tymczasem wyrok TK składa się z dwóch sentencji i każda z nich wiąże sądy w takim samym stopniu, dlatego nie można pominąć żadnej z nich – wyjaśnił sędzia Brolik. Przypomniał, że pierwsza sentencja wyroku mówi o niekonstytucyjności art. 20 ust. 3, natomiast druga odracza utratę jego mocy obowiązującej o 18 miesięcy. Gdyby sąd pominął tę drugą, to naruszyłby konstytucję – wyjaśnił sędzia.
Jacek Brolik zwrócił także uwagę na dwuczęściowe uzasadnienie wyroku TK. Podkreślił, że wprawdzie nie wiąże ono sądów, ale stanowi wyjaśnienie trybunalskiego orzeczenia. Pierwsza część uzasadnienia jest oceną konstytucyjności przepisu, druga mówi o jej skutkach. Sędzia podkreślił, że NSA nie ma wątpliwości, iż art. 20 ust. 3 został uznany przez TK jako niezgodny z konstytucją, ale ocena ta zacznie funkcjonować dopiero po 18 miesiącach od ogłoszenia wyroku trybunału w Dzienniku Ustaw.
Takie samo stanowisko w imieniu drugiego składu orzekającego przedstawiła sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka. Podkreśliła, że odroczenie utraty mocy obowiązującej ma na celu realizację zasady równości i sprawiedliwości opodatkowania, którą miał zapewnić art. 20 ust. 3 ustawy o PIT. Ze względu na to, że trybunał odroczył utratę jego mocy obowiązującej, przepis ten wciąż jest elementem prawa – powiedziała sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka. W związku z tym sądy są uprawnione do orzekania na jego podstawie – wyjaśniła.
Zgodnie z zaleceniami trybunału
Rozstrzygnięcia NSA są zgodne ze wskazówkami TK zawartymi w uzasadnieniu jego lipcowego wyroku. Trybunał podkreślił w nim, że art. 20 ust. 3 – mimo że niekonstytucyjny – powinien być przestrzegany i stosowany przez wszystkich adresatów, w tym nie tylko przez organy podatkowe, lecz także sądy. Powinny one brać przy tym pod uwagę także inne konstytucyjne reguły, takie jak zasadę powszechności i równości opodatkowania. Gdyby od razu orzec o utracie mocy obowiązywania art. 20 ust. 3, to – zdaniem TK – nieuczciwi podatnicy byliby uprzywilejowani w stosunku do tych, którzy rzetelnie płacą podatki. Powstałaby luka w prawie.
Wznowienia po 6 lutego 2016 r.
Trybunał Konstytucyjny dopuścił wznowienie postępowań w sprawach dotyczących nieujawnionych dochodów na postawie art. 20 ust. 3 ustawy o PIT obowiązującego od 2007 r., zakończonych prawomocnym orzeczeniem sądu lub ostateczną decyzją administracyjną. Będzie to jednak możliwe dopiero z upływem terminu odroczenia, jeżeli ustawodawca wcześniej nie zmieni lub nie uchyli tego przepisu.
– Dopiero jeżeli nie zostanie naprawiona jego niekonstytucyjność, to po upływie 18 miesięcy zacznie biec termin do wznowienia postępowania z powodu orzeczenia TK – wyjaśnił sędzia Brolik.
Ministerstwo Finansów przygotowało już propozycję zmian w tym zakresie (projekt nowelizacji ustawy o PIT i ordynacji podatkowej). Nadal jednak trwają wokół nich konsultacje.
Jeśli nawet do 6 lutego 2016 r. przepisy te nie wejdą w życie, to po wczorajszych orzeczeniach NSA podatnicy powinni rozważyć, czy faktycznie opłaca im się występować o wznowienie postępowania. Słowem, czy mają wystarczające argumenty za tym, by przekonać sądy i organy podatkowe do swoich racji.
Cel przepisu był jasny
Celem przepisów dotyczących nieujawnionych źródeł przychodu jest ograniczanie szarej strefy. NSA uznał, w ślad za TK, że właśnie temu powinny one służyć, a nie przyłapywaniu obywateli na nieścisłościach w wyjaśnieniach i na problemach dokumentacyjnych. Znane są przypadki, że organy opodatkowywały 75-proc. podatkiem realne i legalne przepływy pieniężne pomiędzy najbliższymi członkami rodziny tylko z tego powodu, że strony nie wyjaśniały spójnie, jaki jest tytuł prawny tych płatności. W praktyce organy często sięgały po art. 20 ust. 3 ustawy o PIT w celu zwiększenia wpływów podatkowych, a nie represjonowania prawdziwych oszustów.