Na temat prezydenckiego projektu o sędziach pokoju toczyła się dyskusja w ramach Zjednoczonej Prawicy; jako Kancelaria Prezydenta podkreślamy, że formuła sądów pokoju jest elastyczna i można ją dopasować także do potencjalnej reformy struktury sądownictwa powszechnego - powiedział PAP prezydencki doradca Paweł Mucha.

Prace nad rozwiązaniami dotyczącymi sędziów pokoju od wiosny ubiegłego roku prowadził zespół pod kierownictwem prof. Piotra Kruszyńskiego, który rozpoczął działalność po rozmowach Pawła Kukiza z prezydentem Andrzejem Dudą.

W listopadzie ubiegłego roku prezydent skierował do Sejmu inicjatywę dotyczącą wprowadzenia w Polsce instytucji sędziów pokoju. Prezydencka propozycja objęła dwa projekty: projekt ustawy o sędziach pokoju oraz projekt przepisów wprowadzających do ustawy. Prezydent, kierując inicjatywę do Sejmu, wskazywał, że wprowadzenie instytucji sędziów pokoju przybliży wymiar sprawiedliwości do obywatela i przyspieszy procedury sądowe.

O prace parlamentarne nad propozycją oraz o to, czy nie ma wrażenia, że projekt "utknął" w Sejmie, PAP spytała prezydenckiego doradcą Pawła Muchę. "Oba projekty prezydenckie są po pierwszym czytaniu na posiedzeniu plenarnym Sejmu" - zauważył Mucha. Przypomniał, że do rozpatrzenia projektów powołana została - w ramach sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka - specjalna podkomisja. Jak zaznaczył, do tej pory odbyło się kilka spotkań podkomisji, podczas których rozpoczęła ona merytoryczne omawianie prezydenckich projektów.

"Ze strony Kancelarii Prezydenta jest pełna gotowość, by te prace kontynuować. My podkreślamy, że to jest taki projekt, który dotyczy tych głównych bolączek, jeśli chodzi o funkcjonowanie sądownictwa dziś - czyli mówimy o kwestiach zaufania do wymiaru sprawiedliwości i z drugiej strony przede wszystkim przewlekłości postępowań" - wskazał Mucha.

Pytany, kiedy - według niego - mogłyby zostać uchwalone projekty, podkreślił, że obecnie to zależy od parlamentu. "Jest oczywiście jeszcze kwestia odpowiedniego określenia vacatio legis, szczegółowych rozwiązań prawnych, o których możemy rozmawiać. Myśmy wielokrotnie podkreślali, że jesteśmy otwarci też na pewne poprawki, jeśli chodzi o możliwość udoskonalania tych projektów" - zaznaczył Mucha.

Na pytanie, czy w opinii prezydenta Andrzeja Dudy tempo prac nad projektami jest zadowalające, Mucha odpowiedział: "Wiemy też, że na temat tych projektów toczyła się dyskusja w ramach Zjednoczonej Prawicy, także ze środowiskiem pana przewodniczącego Pawła Kukiza. (...) Były spotkania, rozmowy i ustalenia podejmowane w środowisku Zjednoczonej Prawicy".

Prezydencki doradca podkreślił, że w przypadku każdej ustawy naturalne jest to, że musi ona uzyskać aprobatę większości parlamentarnej. Wyraził nadzieję, że propozycje zostaną poparte przez całą Zjednoczoną Prawicę, koło Polskie Sprawy i Kukiz'15, a także część posłów opozycji. "Takim zbliżonym projektem (do prezydenckiego) był projekt PSL, który powstał we wcześniejszym okresie" - zauważył.

Dwa tygodnie temu lider Kukiz'15 Paweł Kukiz zapowiedział, że - jeśli w ciągu dwóch miesięcy nie dojdzie do porozumienia ws. sędziów pokoju i odpowiednie przepisy nie zostaną uchwalone - pójdzie do opozycji z propozycją złożenia wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W maju Kukiz zapowiadał, że powstanie zespół z udziałem przedstawicieli resortu sprawiedliwości i Kukiz'15 mający - jak mówił - "wyjaśnić wszelkie rozbieżności" w zakresie rozwiązań dotyczących sędziów pokoju.

Prezydencki doradca pytany o doniesienia, że zastrzeżenia wobec prezydenckiej propozycji ma minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odparł, że nie chce się wypowiadać ani za Pawła Kukiza, ani Ministerstwo Sprawiedliwości i kierującego resortem Ziobrę. "Jak mówiłem - ta dyskusja ogólna się odbyła. Myśmy w jej toku, w ramach prac nad tymi ustawami, też podnosili, że sądy pokoju w ramach sądownictwa powszechnego to jest usprawnienie funkcjonowania sądów oraz że ta formuła jest na tyle elastyczna, że ona może się dopasować do różnych planów i zamierzeń, także jeśli chodzi o reformę struktury sądownictwa powszechnego" - powiedział.

"Można sobie wyobrazić, że nawet przy jakiejś zmianie potencjalnie, jeśli chodzi o strukturę sadownictwa powszechnego, te sądy pokoju także się w tym modelu mogą zawierać. My formułowaliśmy te rozwiązania zgodnie z konstytucją, wpasowując je w strukturę sądownictwa powszechnego. To elastyczny model" - podkreślił Mucha.

W kwietniu na stronach Rządowego Centrum Legislacji zostały opublikowane dwa - przygotowane przez ministerstwo sprawiedliwości - projekty - dotyczące zmian w ustroju sądów powszechnych, których struktura miałaby zostać "spłaszczona". Chodzi o nowe Prawa o ustroju sądów powszechnych i przepisy wprowadzające te regulacje. Zapowiedź i założenia tych planowanych gruntownych zmian Ziobro zapowiadał już w listopadzie zeszłego roku. W ubiegłym roku w jednym z wywiadów mówił o tym także prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jednym z głównych założeń reformy planowanej przez MS jest tzw. spłaszczenie struktury sądów. W miejsce obecnych sądów rejonowych, okręgowych oraz apelacyjnych powstać mają sądy okręgowe oraz sądy regionalne - pierwsze rozpatrujące sprawy w pierwszej instancji, a drugie - w drugiej.

21 czerwca rzecznik rządu Piotr Müller, odpowiadając na pytanie, kiedy rząd mógłby zająć się kolejnymi zmianami w sądownictwie, odpowiedział, że na razie takich decyzji w polskim rządzie nie ma. O potrzebie zmian w sądownictwie kilka dni temu mówił - m.in. podczas spotkania z mieszkańcami Białymstoku - prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zaznaczył, że reforma sądów jest jedną ze spraw, której rząd PiS "jeszcze nie załatwił", ale - jak podkreślił - "ich naprawa jest naszym fundamentalnym obowiązkiem i prędzej czy później, ale to zrobimy".(PAP)

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka

sdd/ par/