W wyniku zaplanowanego cyberataku na Polską Agencję Prasową, dwukrotnie pojawiła się fałszywa informacja o rzekomej mobilizacji w Polsce. Sprawa wzbudza olbrzymie emocje, a atak przypisuje się działaniom rosyjskim mającym na celu destabilizację przed wyborami do PE. Służby szybko zareagowały, obecnie PAP deklaruje pełne bezpieczeństwo.
W efekcie cyberataku w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP dwukrotnie ukazała się nieprawdziwa depesza o rzekomej mobilizacji w Polsce. PAP nie była źródłem tej informacji. Depesza nie powstała w Agencji, nie została napisana ani nadana przez pracowników PAP; została natychmiast anulowana i wycofana z serwisu.
Szczegóły ataku na Polską Agencję Prasową i podejrzenia o rosyjską infiltrację
"Mamy już pierwsze informacje potwierdzone dotyczącego tego, jak wyglądał atak na Polską Agencję Prasową. Był zaplanowany i w dłuższym czasie realizowany. Do ataku doszło przy użyciu złośliwego oprogramowania (ang. malware), które było wynikiem infiltracji kont jednego z pracowników PAP. Oprogramowanie miało za zadanie doprowadzić do przejęcia haseł, a później wprowadzenia nieprawdziwej informacji" - wyjaśnił Gawkowski.
Jak dodał, wszystko wskazuje na to, że był "adresowany ze strony rosyjskiej". "Szeroko zakrojona akcja służb rosyjskich w ramach destabilizacji państw Unii Europejskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego" - powiedział.
Działania zabezpieczające PAP i szybka reakcja służb
Poinformował, że "obecnie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i inne służby przygotowują raport". "Podjęte zostały działania, które mają też zabezpieczyć PAP przed podobnymi sytuacjami w przyszłości" - przekazał szef resortu cyfryzacji.
Zaznaczył, że "jesteśmy całkowicie bezpieczni, dlatego, że już cztery minuty po ataku zostały wydane komunikaty, które informowały, że mamy do czynienia z dezinformacją".
"Służby zareagowały bardzo szybko. Reakcja ze strony Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Cyfryzacji, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych była w koordynacji już od kilku minut po zdarzeniu, więc wszystkie systemy, które mamy przygotowane na taką sytuację, zadziałamy w stu procentach" - podkreślił.
Wzmocnienie zabezpieczeń i współpraca PAP z organami śledczymi
Zapewnił, że "dzisiaj PAP jest już bezpieczna". Poinformował, że są sprawdzane systemy na wypadek, gdyby ktoś ponownie próbował "dokonać takiego incydentu jak wczoraj".
"W ramach podjętych niezwłocznie czynności wyjaśniających zidentyfikowano i zablokowano ścieżkę, wykorzystaną do wprowadzenia nieprawdziwej depeszy do serwisu PAP. Wszelkie informacje techniczne, niezbędne do wyjaśnienia charakteru tego groźnego incydentu, są przekazywane właściwym służbom. Pracujemy nad dalszym wzmocnieniem zabezpieczeń, chroniących nasze systemy i serwisy. Deklarujemy ścisłą współpracę z organami wyjaśniającymi przebieg zdarzenia" - napisano w oświadczeniu kierownictwa PAP w sprawie cyberataku.