- Sprzedawca nie może być karany za naruszenie obowiązku, którego nie ma. W tym przypadku mamy do czynienia z tzw. przestępstwem urojonym - mówi Adam Bartosiewicz doradca podatkowy, radca prawny i profesor Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego w Częstochowie.
- Sprzedawca nie może być karany za naruszenie obowiązku, którego nie ma. W tym przypadku mamy do czynienia z tzw. przestępstwem urojonym - mówi Adam Bartosiewicz doradca podatkowy, radca prawny i profesor Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego w Częstochowie.
W artykule „Co czwarty zakup kontrolowany skończył się mandatem” (DGP nr 120/2022) przedstawiliśmy statystyki dotyczące efektów nabycia sprawdzającego, czyli zakupów kontrolowanych, które od 2022 r. Krajowa Administracja Skarbowa może przeprowadzać na podstawie art. 28 ust. 1 pkt 7a i art. 33 ust. 1 pkt 1a ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 813). Okazało się, że do końca kwietnia br. wskutek takich nabyć nałożono na sprzedawców 814 mandatów karnych, łącznie na prawie 800 tys. zł. Pan twierdzi, że mandaty te są bezprawne. Dlaczego?
Uważam, że przepisy dotyczące nabycia sprawdzającego nie zostały prawidłowo sformułowane. Przypomnę, że celem wspomnianych legalnych prowokacji jest zbadanie, czy sprzedawca prawidłowo ewidencjonuje sprzedaż w kasie fiskalnej i czy wydaje klientowi paragon. Niewątpliwie uchybienia z tym związane są bardzo częste i przyczyniają się do powstawania znacznej części szarej strefy. W uproszczeniu nabycie sprawdzające przebiega w ten sposób, że upoważniony pracownik lub funkcjonariusz KAS kupuje towar lub usługę za środki pieniężne z funduszu nabycia sprawdzającego, a następnie okazuje stosowną legitymację i informuje sprzedawcę o całej procedurze. Jeśli ten nie zaewidencjonował sprzedaży w kasie fiskalnej i nie wydał kupującemu paragonu, otrzymuje mandat. Paradoksalnie jednak nieuczciwy sprzedawca nie popełnia żadnego czynu zabronionego, więc nie powinien takiego mandatu przyjąć.
Jak to? Przecież nie zaewidencjonował sprzedaży i nie wydał paragonu…
Owszem, ale pamiętajmy, że zgodnie z art. 111 ust. 1 ustawy o VAT sprzedawca ma obowiązek ewidencjonowania w kasie rejestrującej sprzedaży na rzecz konsumentów oraz rolników ryczałtowych. W tej natomiast sytuacji kupującym jest… organ podatkowy, a pracownik lub funkcjonariusz KAS działa wyłącznie w imieniu tego organu. W przepisach brak jest obowiązku ewidencjonowania w kasie rejestrującej sprzedaży dokonywanej na rzecz organu podatkowego. Skoro nie ma takiego obowiązku, to nie może być mowy o karze.
Czy faktycznie kupującym jest tu organ podatkowy, a nie pracownik bądź funkcjonariusz? Przecież to oni dokonują nabycia sprawdzającego.
W moim przekonaniu nabywcą jest organ podatkowy, co wnioskuję z brzmienia przepisów ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej dotyczących nabycia sprawdzającego. Przykładowo z art. 94x ust. 2 wynika, że towar będący przedmiotem nabycia sprawdzającego stanowi własność Skarbu Państwa. Kolejny przepis to art. 94x ust. 1 ustawy o KAS, zgodnie z którym w celu pokrycia wydatków związanych z zakupami kontrolowanymi utworzono fundusz nabycia sprawdzającego, zasilany z budżetu państwa. Zwróćmy uwagę również na art. 94m ust. 1 ustawy o KAS, w którym jest mowa o tym, że nabycie sprawdzające dokonywane jest na podstawie legitymacji służbowej i stałego upoważnienia udzielonego przez naczelnika urzędu skarbowego albo naczelnika urzędu celno-skarbowego. Prywatne zakupy konsumentów czy firmowe zakupy przedsiębiorców nie potrzebują jakiegokolwiek upoważnienia od naczelnika urzędu. Ponadto w uzasadnieniu do nowelizacji wprost napisano, że nabycie sprawdzające polega na „dokonaniu przez organ podatkowy zakupu towaru lub usługi”. Tak więc pracownicy i funkcjonariusze, którzy dokonują nabycia sprawdzającego, nie działają jako osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej.
Sprzedawca jednak o tym nie wie. Nie widzi przed sobą organu podatkowego, tylko konkretnego człowieka. Powinien więc zakładać, że skoro kupujący nie prosi o wydanie faktury, to nabywa towar lub usługę jako konsument, a w takiej sytuacji obowiązki sprzedawcy są jasno określone – ma zewidencjonować sprzedaż w kasie rejestrującej i wydać paragon fiskalny.
To prawda, ale nie zmienia to mojej konstatacji, że nie powinien być karany. Przypomnę, że zgodnie z art. 62 par. 4 kodeksu karnego skarbowego karze grzywny podlega ten, kto wbrew przepisom ustawy dokona sprzedaży z pominięciem kasy rejestrującej, albo nie wyda dokumentu z kasy rejestrującej stwierdzającego dokonanie sprzedaży. Nie ma wątpliwości, że sprawdzany – ujawniany in flagranti – chce popełnić czyn zabroniony. Działa w zamiarze bezpośrednim dokonania sprzedaży z pominięciem kasy rejestrującej. Postrzega sprawdzającego jako osobę fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej. Spełnione są zatem znamiona strony podmiotowej czynu zabronionego. Sedno problemu tkwi w tym, że sprzedawca nie jest w stanie popełnić tego czynu zabronionego, ponieważ nie ma obowiązku ewidencjonowania sprzedaży dokonanej w ramach nabycia sprawdzającego. Nie może być zatem karany za naruszenie obowiązku, którego nie ma. W tym przypadku mamy do czynienia z tzw. przestępstwem urojonym. Osoba realizująca czyn niezabroniony pod groźbą kary błędnie wyobraża sobie, że popełnia przestępstwo, choć w istocie go nie popełnia. Sprzedawca nie może być ukarany bez podstawy prawnej. Równie dobrze mógłby powiedzieć do pracownika lub funkcjonariusza KAS: „Nie mam obowiązku wydawania paragonu dla Skarbu Państwa, zapraszam po fakturę do 15. dnia następnego miesiąca”.
Co w związku z tym pan proponuje?
Należy znowelizować art. 111 ustawy o VAT i zapisać w nim, że ewidencjonowaniu podlega również sprzedaż realizowana w ramach nabycia sprawdzającego. To w moim przekonaniu usunęłoby problem bezprawności mandatów. Po takiej zmianie sprzedawca, niezależnie od tego, czy naruszałby obowiązek zaewidencjonowania w kasie rejestrującej sprzedaży na rzecz konsumenta, czy dokonywanej w ramach nabycia sprawdzającego, mógłby zostać legalnie ukarany za swoje postępowanie. W obu sytuacjach w świetle zmienionego przepisu kupujący powinien otrzymać paragon. Przepisy powinny być więc zmienione, i to jak najszybciej.
Co czwarty zakup kontrolowany z mandatem
Przypomnijmy – pisaliśmy o tym jako pierwsi w artykule „Co czwarty zakup kontrolowany skończył się mandatem” (DGP nr 120/2022) – że przez cztery pierwsze miesiące 2022 r. (od 1 stycznia do 30 kwietnia br.) pracownicy i funkcjonariusze KAS dokonali 3156 nabyć sprawdzających, w trakcie których nałożyli 814 mandatów karnych łącznie na prawie 800 tys. zł. Co czwarty zakup kontrolowany skończył się więc niewydaniem paragonu i nałożeniem mandatu na sprzedawcę.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama