Do 3360 złotych rośnie podstawowa kara za brak OC. Tyle zapłaci właściciel samochodu osobowego, który w 2014 roku, przez dłużej niż dwa tygodnie, nie wykupi polisy OC.

O podwyżce kar o 5 proc. poinformował Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Jednocześnie przypomniał on, że najbardziej skuteczna w wykrywaniu kierowców bez tego obowiązkowego ubezpieczenia jest policja z Wielkopolski i Dolnego Śląska. Co oczywiście nie oznacza, że w tych województwach właśnie najwięcej właścicieli pojazdów nie posiada obowiązkowej polisy.

Opłaty karne za brak komunikacyjnego OC / Dziennik Gazeta Prawna

Fundusz zastrzega, że w przyszłości trudniej już będzie uniknąć nieubezpieczonym kary. Niezależnie od policji UFG wypracował bowiem własne narzędzia kontroli, dzięki którym wykrywa przypadki braku polisy OC. - Kontrole Funduszu – m.in. wykrywanie przerw w ubezpieczeniu - odbywają się w oparciu o ogólnopolską bazę polis komunikacyjnych OC i AC, czyli Ośrodek Informacji UFG – zapowiada fundusz. - W ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku – tylko dzięki analizie informacji w bazie Funduszu – wykryto brak polisy OC u prawie 5 tysięcy kierowców.

Hubert Stoklas, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego dodaje, że od policji najwięcej przypadków faktycznego braku ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów pochodzi z komend w województwach: wielkopolskim i dolnośląskim , ale jeśli chodzi o wszystkie nadsyłane do Funduszu zawiadomienia o braku OC przodują komendy z województw: mazowieckiego i śląskiego.

W trzech pierwszych kwartałach 2013 roku Fundusz otrzymał ponad 50 tysięcy zawiadomień o braku OC (przede wszystkim od policji – 27 tys. i od organów ds. rejestracji pojazdów – 7 tys.). W tym czasie UFG wezwał do zapłaty kary za brak OC prawie 34 tysiące właścicieli pojazdów (20 tysięcy w analogicznym okresie poprzedniego roku). Z czego prawie 70 procent było wynikiem zawiadomień od instytucji zewnętrznych, zaś reszta – z kontroli własnych Funduszu: informacje w bazie polis komunikacyjnych oraz m.in. nieubezpieczeni sprawcy wypadków.

Z analiz UFG wynika, że średni okres windykacji kary sięga trzech lat. Przy braku dobrowolnej zapłaty, jest ona ściągana przez urząd skarbowy, w trybie egzekucji administracyjnej. W końcu września tego roku Fundusz prowadził ponad 91 tysięcy spraw o zapłatę kary za brak OC. Przy czym kara to nie jedyna konsekwencja niewykupienia tej polisy. Spowodowanie wypadku nieubezpieczonym pojazdem powoduje dalsze skutki finansowe dla jego właściciela. Zarówno on, jak i sprawca wypadku, muszą zwrócić UFG odszkodowanie, które Fundusz wypłaci ofiarom tego zdarzenia. Na koniec trzeciego kwartału 2013 roku UFG prowadził łącznie 17,2 tysiąca postępowań o zwrot wypłaconych odszkodowań za wypadki spowodowane pojazdami bez OC (16,5 tysiąca przed rokiem). Wartość prowadzonych postępowań windykacyjnych, o zwrot tych odszkodowań, przekracza 155 mln złotych (o ponad 10 proc. więcej niż przed rokiem).

Kary za brak OC ustalane są na podstawie minimalnego wynagrodzenia za pracę w Polsce**. Podstawowa kara dla auta osobowego to dwukrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Z kolei dla ciężarówek - trzykrotność minimalnego wynagrodzenia. W przypadku braku polisy tylko przez kilka dni właściciel pojazdu zapłaci część kary. Gdy przerwa nie przekracza 3 dni - 20 proc., a do 14 dni – 50 proc. sankcji podstawowej. W przyszłym roku kary te będą przeciętnie o pięć procent wyższe niż w 2013 roku.