Włosi planują zawieszenie spłaty kredytów. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział podobną inicjatywę ustawodawczą. Jednak frankowicze nie muszą powoływać się na koronawirusa, aby zaprzestać spłaty kredytu. Komisja Europejska wyraziła pogląd, że jeżeli świadczenia konsumenta oparte są o nieuczciwe postanowienia umowne – to konsument jeszcze przed wydaniem wyroku w sprawie może zaprzestać spełnienia świadczeń.

„Taki pogląd został wyrażony przez Komisję Europejską już w sprawozdaniu z 2000 roku dotyczącym implementacji dyrektywy chroniącej konsumentów w UE. Komisja Europejska dostrzegła, że z uwagi na długotrwały charakter procesów sądowych oraz fakt, że postanowienia nieuczciwe nie wiążą konsumenta z mocy prawa – a nie wyroku sądowego, konsument powinien mieć prawo zaprzestania spełniania świadczeń opartych o nieuczciwe postanowienia jeszcze zanim sąd to potwierdzi w wyroku końcowym” – komentuje mec. Barbara Garlacz, radca prawna, która reprezentuje konsumentów przed TSUE i sądami.

Spłaty kredytów frankowych oparte są o postanowienia nieuczciwe dotyczące powiązania z walutą CHF oraz odsyłające w tym zakresie do dowolnie ustalanych kursów tabelarycznych banków. Tak uznał m.in. Sąd Okręgowy w Warszawie w słynnej sprawie Państwa Dziubak po wyroku TSUE C-260/18. Oznacza to, że kredytobiorcy świadczą na podstawie nieuczciwych zapisów umownych.

Wobec faktu, iż banki dążą do zawieszania postanowień z uwagi na kolejne pytania do TSUE w sprawach frankowych lub przewlekania procesów, kredytobiorcy mogą rozważać taką możliwość – w szczególności w obliczu wzrostu kursu CHF z powodu koronawirusa. Oczywiście zaprzestanie spłaty wiąże się z koniecznością indywidualnego skonsultowania umowy i wystąpienia jednocześnie na drogę sądową – aby w postępowaniu sąd potwierdził nieuczciwość postanowień umownych, która stałą się podstawą do zaprzestania spłaty.

„Sądy wciąż niechętnie wstrzymują spłaty kredytu na czas procesu. Dlatego, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów i uwzględniając wskazania Komisji Europejskiej oraz orzecznictwo TSUE, jak też bieżącą linię orzeczniczą Sądu Najwyższego – przygotowaliśmy specjalną ofertę dla frankowiczów, którzy chcą pozwać bank, a następnie zaprzestać spłaty kredytów. Frankowicze nie muszą czekać na wyroki sądów – lecz mogą egzekwować to, co wynika z prawa UE” – dodaje mec. Barbara Garlacz.

Na brak spłaty mogą powołać się w szczególności kredytobiorcy mBanku oraz Millennium – gdyż w ich umowach znajdują się klauzule, których nieuczciwość została już przesądzona przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz zostały one wpisane do rejestru postanowień niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa UOKiK.