Według autorów raportu może to wynikać z tego, że kredytobiorcy przedkładają zobowiązanie długoterminowe, służące sfinansowaniu potrzeb mieszkaniowych nad innymi kredytami, wykorzystywanymi zazwyczaj do finansowania bieżących potrzeb konsumpcyjnych.
Poinformowano, że ponad 15 milionów Polaków posiada 27 mln czynnych rachunków kredytowych. 54 proc. polskich kredytobiorców to osoby, które mają obecnie tylko jeden produkt kredytowy. Mają one do spłaty 147 mld zł (26 proc. łącznego salda do spłaty wszystkich polskich kredytobiorców). Klientów, którzy równocześnie korzystają z więcej niż jednego rodzaju produktu jest 6,9 mln (46 proc.) i mają do spłaty zobowiązania o wartości 408,8 mld złotych. Natomiast osób, które posiadają łącznie kredyty konsumpcyjne, mieszkaniowe, karty kredytowe i limity kredytowe jest znacznie mniej – obecnie ponad 768 tys.
BIK przeanalizował grupę 676 tys. kredytobiorców, która na 1 stycznia 2015 r. korzystała z czterech lub pięciu rodzajów produktów kredytowych (kredyt gotówkowy, kredyt ratalny, kredyt mieszkaniowy, karta kredytowa, limit odnawialny w koncie) i nie miała opóźnienia na żadnym z rachunków kredytowych na dzień 1 stycznia 2015 r. Badana grupa stanowiła ok. 4,4 proc. wszystkich kredytobiorców posiadających czynny produkt kredytowy w tym okresie.
Zauważono, że w ciągu całego 2015 r. u 9,6 proc. z objętych analizą kredytobiorców (65 tys.) wystąpiło opóźnienie powyżej 90 dni w spłacie jednego z posiadanych produktów kredytowych. Kredytobiorcy ci z uwagi na posiadanie wielu produktów kredytowych i konieczność ich spłaty charakteryzują się ponadprzeciętnym ryzykiem kredytowym. BIK zaobserwował ponadto, że istnieje swego rodzaju "piramida spłacalności", czyli trend wskazujący rodzaj produktu kredytowego, na którym występuje pierwsze opóźnienie w przypadku pojawienia się problemów finansowych.
"W przypadku 1/3 kredytobiorców objętych analizą, pierwsze opóźnienie powyżej 90 dni w spłacie zobowiązania w ciągu 2015 r. wystąpiło w limicie debetowym, a dla 1/5 badanej grupy kredytobiorców pierwsze opóźnienie dotyczyło kredytu gotówkowego (...).. Oba te produkty wykorzystywane są do finansowania bieżących potrzeb konsumpcyjnych gospodarstwa domowego" - napisano w raporcie.
Według głównego analityka kredytowego BIK prof. Waldemara Rogowskiego w sytuacji problemów finansowych, gospodarstwa domowe posiadające do spłaty kilka rodzajów zobowiązań kredytowych, stają przed dylematem związanym z zaprzestaniem terminowej spłaty rat. Analiza BIK wskazuje, że w pierwszej kolejności zaprzestają spłacać zadłużenie wynikające z przyznanych debetów w kontach osobistych i zaciągniętych kredytów gotówkowych.
W przypadku niespełna 10 proc. kredytobiorców objętych analizą, pierwsze opóźnienie wystąpiło na rachunku kredytu mieszkaniowego. "Jest to naturalne zjawisko zważywszy na cel, na który Polacy w większości zaciągają kredyt mieszkaniowy. Zaspokojenie warunków bytowych sobie i własnej rodzinie stawiane jest wyżej w hierarchii innych potrzeb. To dlatego kredyt zaciągnięty na mieszkanie będzie spłacany nawet kosztem nieterminowego regulowania innych posiadanych rodzajów kredytów" - podkreślił Rogowski.
W badaniu zleconym przez BIK jedna piąta Polaków przyznała, że miała w przeszłości problemy ze spłatą zaciągniętych zobowiązań. Jednocześnie 22 proc. wskazało, że rozwiązaniem w takiej sytuacji może być konsolidacja posiadanych zobowiązań kredytowych, a 18 proc. przyznało, że zaciągnęło drugi kredyt lub pożyczkę na spłatę poprzedniego (tzw. rolowanie zadłużenia), co może być prostą drogą do pułapki zadłużenia. Autorzy raportu sądzą, że Polacy zdają sobie z tego sprawę, bo aż 33 proc. osób będących w kłopotach finansowych ratowało się, zapożyczając się u znajomych, a 24 proc. - podjęło renegocjacje umowy z bankiem w celu restrukturyzacji posiadanego zadłużenia.