Bank nie ma prawa wycenić swojej usługi na 0,0001 zł. To sprzeczne z przepisami, które przesądzają, że złoty dzieli się na 100 groszy. Może też oznaczać nieuczciwą konkurencję
ikona lupy />
Przetarg konieczny nawet, gdy nie trzeba płacić / Dziennik Gazeta Prawna
Rynek usług bankowych mocno się zmienia i nikogo już nie dziwi darmowe konto. Tym bardziej gdy chodzi o rachunki dla dużych urzędów publicznych czy gmin, obracających sporymi kwotami. W przeszłości powodowało problemy, gdy bank oferował w przetargu cenę 0,00 zł za prowadzenie konta. Choć prawnie było to dopuszczalne, to jednak nierzadko prowadziło do unieważniania przetargów.
– Oznaczało to bowiem operację matematyczną niemożliwą do wykonania, czyli dzielenie przez zero. Od tego czasu zamawiający zabezpieczają się przed takimi sytuacjami, np. wprowadzając postanowienie, zgodnie z którym przy cenie wynoszącej zero będą dodawać wartość 0,01 – tłumaczy Artur Wawryło, ekspert Centrum Obsługi Zamówień Publicznych.
– Innym sposobem jest wprowadzanie zakazu podawania ceny równej 0 zł – dodaje.
Z tej ostatniej możliwości skorzystało miasto Katowice w toczącym się przetargu na bankową obsługę budżetu. Jednoznacznie zaznaczyło w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, że nie dopuszcza, by wynagrodzenie wynosiło 0 złotych. Jeden z banków w pozycji dotyczącej opłaty ryczałtowej wpisał więc kwotę 0,0001 zł. Jego konkurent podał 0,01 zł. Przy tym waga tego kryterium stanowiła aż 35 proc. Zgodnie z zastosowanym wzorem pierwszy z banków dostałby więc maksymalną liczbę punktów (35), a drugi 0,35. I chociaż realna różnica tego kryterium wynosiła mniej niż jeden grosz, to punktowa decydowała o wygranej.
Niezgodność ze specyfikacją
Zamawiający odrzucił ofertę z ceną podaną do czterech miejsc po przecinku, uznając ją za niezgodną ze specyfikacją. Bank odwołał się jednak do Krajowej Izby Odwoławczej, twierdząc, że w żadnym miejscu dokumentacji przetargowej nie pojawił się wymóg podawania kwot z dokładnością do jednego grosza. Mimo tego skład orzekający uznał, że i tak oferta podlega odrzuceniu.
Kluczowe okazały się zapisy specyfikacji dotyczące wynagrodzenia. Stanowiło ono sumę trzech cen jednostkowych. Każda z nich, zdaniem KIO, powinna zostać określona do dwóch miejsc po przecinku. Złoty polski dzieli się bowiem na 100 groszy, a jeden grosz jest najmniejszą zapłatą, jaką można uiścić. „Jeden grosz jest najmniejszą jednostką monetarną w systemie pieniężnym RP i nie jest możliwe wyliczenie ceny końcowej za usługę, jeśli podana wartość jest mniejsza od jednego grosza” – napisał w uzasadnieniu wyroku Emil Kawa, przewodniczący składu orzekającego.
„Wartości kwotowe ujęte jako wielkości matematyczne znajdujące się na trzecim i kolejnym miejscu po przecinku powodują, że dana wartość jest większa od zera, jednakże (...) tak wyrażona cena usługi dla powszechnego obrotu gospodarczego jest wielkością zerową. Nie można kogoś realnie zobowiązać do zapłaty na jego rzecz kwoty niższej niż jeden grosz” – doprecyzował.
Czyn nieuczciwej konkurencji
Artur Wawryło zwraca też uwagę na inny fragment orzeczenia.
– KIO dodatkowo uznała, że specyfikacja nie musi wskazywać na konieczność podawania cen w złotych i groszach. Wynika to bowiem wprost z ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 907 ze zm.), która zawiera definicję legalną ceny. Jeśli zaś budziło to jakiekolwiek wątpliwości wykonawcy, to jako profesjonalista i instytucja zaufania publicznego mógł zadać pytania zamawiającemu – mówi.
Chociaż powodem odrzucenia oferty była niezgodność jej treści z treścią specyfikacji, to jednocześnie KIO zauważyła inne zagrożenie – możliwość zaburzenia konkurencji. „Dawało to znaczną przewagę konkurencyjną nad innymi wykonawcami, gdyż dokonując wyceny tych części ofert w kryterium ceny, wykonawca, który zaoferował minimalną możliwą cenę, czyli 1 grosz, otrzymywał przy cenie odwołującego tylko 0,35 pkt, natomiast odwołujący oferując 0,0001 zł otrzymywał aż 35 pkt. Tym samym takie ustalenie oferowanej ceny było niewątpliwie nakierowane na uzyskanie znacznej przewagi konkurencyjnej w tym postępowaniu, ocierając się o czyn nieuczciwej konkurencji, gdyż konkurencja wykraczała poza wskazane w specyfikacji kryteria” – zauważył przewodniczący Emil Kawa.
Zamawiający wprowadzają zakaz podawania w przetargu ceny równej 0 zł
ORZECZNICTWO
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 25 kwietnia 2015 r., sygn. akt KIO 778/15 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia