Zgodnie z tzw. mapą drogowa opracowaną przez Narodową Grupę Roboczą (NGR; zajmuje się reformą wskaźników referencyjnych), wskaźniki WIBOR i WIBID przestaną być publikowane w 2025 r. Zgodnie z tym dokumentem zamiana WIBOR na WIRON w istniejących umowach ma nastąpić w 2024 r. Z informacji Business Insider Polska wynika, że prawdopodobnie konwersja w hipotekach zostałaby przeprowadzona na początku 2024 r. Nie będzie to wymagało podpisywania aneksów, nie powinno też prowadzić do zmniejszenia wysokości rat, podkreśla portal.
"Prace są na wczesnym etapie, ale spodziewam się, że proces będzie podobny jak w przypadku przejścia z LIBOR CHF na SARON, czyli odpowiednie rozporządzenie wprowadzi 'automatycznie' nową stawkę w umowach hipotek" - powiedział portalowi jeden z bankowców, chcący zachować anonimowość.
"Najprawdopodobniej klienci mający złotowy kredyt mieszkaniowy o zmiennym oprocentowaniu nie będą musieli nic robić, aby w ich umowach dotychczasowy wskaźnik WIBOR został zastąpiony nowym WIRON-em. Pozwoli na to rozporządzenie ministra finansów, które ma zmienić ten kluczowy wskaźnik referencyjny. W przypadku umów mających specjalną klauzulę awaryjną będą się liczyć najpierw zapisy w niej zawarte" - wskazano w artykule.
Klienci spłacający hipoteki złotowe nie powinni oczekiwać, że ich oprocentowanie spadnie, skoro WIRON jest niższy od stawki WIBOR. Zaraz po zamianie wskaźników nie zmieni się ze względu na tzw. spread korygujący.
"Rozporządzenie w sprawie nowych polskich stawek powinno być pełne, aby pozwalało ustalić odpowiednie okresy aktualizacji oprocentowania. Musimy pamiętać, że jeśli klient ma umowę ze wskaźnikiem WIBOR 3M albo 6M, to oprocentowanie zmienia mu się odpowiednio co trzy albo sześć miesięcy. Zastosowanie WIRON ze stawką jednomiesięczną, tak jak to rekomenduje NGR, będzie oznaczać zmianę oprocentowania co miesiąc. Chcemy się upewnić, że wszystko zostanie jasno i bezpiecznie pod kątem prawnym opisane" - wskazał ekspert odpowiedzialny za kredyty mieszkaniowe w jednym z czołowych polskich banków.
Portal zwraca uwagę, że klienci spłacający hipoteki złotowe zastanawiają się, czy oprocentowanie ich kredytów zmniejszy się po zamianie wskaźników, skoro WIRON jest niższy od WIBOR-u. Teraz WIRON 1M Stopa Składana wynosi 5,9%, a jego trzymiesięczna wersja sięga 5,93%. Dla porównania WIBOR 3M oscyluje ostatnio wokół 6,94%, a WIBOR 6M wynosi 7%. Różnica między nową i starą stawką sięga więc 1 pkt proc.
"Eksperci tonują jednak oczekiwania. Powodem jest konieczność zastosowania tzw. spreadu korygującego. Jego wdrożenie ma zapewnić ekonomiczną równoważność wycen wynikających z instrumentów finansowych w momencie zaprzestania opracowywania dotychczas stosowanego wskaźnika referencyjnego. To, mówiąc w uproszczeniu, wyliczenie uśrednionych różnic w wysokości między nową a dotychczasową stawką" - czytamy w artykule.
"Spread korygujący musi być zastosowany, aby żadna ze stron nie zyskała ani straciła na procesie przejścia z WIBOR-u na WIRON. Chodzi o to, aby nastąpiła płynna zamiana jednego wskaźnika na drugi przy ograniczeniu dla obu stron umowy do minimum skutków ekonomicznych tych zmian" - wyjaśnił wiceprezes Związku Banku Polskich (ZBP) Tadeusz Białek, cytowany przez portal.
Spread wyznaczy minister finansów, który ma w swoich decyzjach uwzględniać stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i rekomendacje Komitetu Stabilności Finansowej oraz prawdopodobnie NGR. Trwają dyskusje nad tym, czy różne spready będą wyznaczone dla różnych produktów. Jeśli mówimy o hipotekach i przejściu na WIRON 1M, to prawdopodobnie spread musiałby być różny dla kredytów opartych dotychczas na stawkach WIBOR 3M i 6M, podkreśla Business Insider.
KNF w komentarzu przesłanym redakcji portalu wskazuje, że proces wyznaczenia zamiennika kluczowego wskaźnika referencyjnego określony jest przez ustawę o nadzorze makroostrożnościowym.
"Jeśli zgodnie z jej brzmieniem nastąpi wydanie rozporządzenia MF ustanawiające wspomniany zamiennik, to znajdzie on zastosowanie z mocy prawa we wszystkich umowach i instrumentach finansowych, w których dotąd stosowany był kluczowy wskaźnik referencyjny" - powiedział rzecznik UKNF Jacek Barszczewski.
Dodał, że to rozwiązanie nie dotyczy umów i instrumentów, w których istnieją tzw. klauzule awaryjne, odwołujące się do trwałego zamiennika wskaźnika referencyjnego. Tego rodzaju klauzula ma pierwszeństwo - wówczas stosowany będzie zawarty w niej zamiennik. To oznacza, że i w takich przypadkach klienci nie będą musieli podpisywać aneksów, bo klauzule awaryjne "przewidywały" reformę wskaźników referencyjnych i wskazują, która stawka ma zastąpić WIBOR.
W podobnym tonie brzmi odpowiedź udzielona portalowi przez biuro prasowe Ministerstwa Finansów. Wskazuje ono, że na podstawie ustawy o nadzorze makroostrożnościowym oraz, tak jak miało to miejsce w przypadku wyznaczenia zamiennika za LIBOR CHF przez Komisję Europejską, zamiennik będzie miał zastosowanie z mocy prawa i automatycznie wejdzie do już zawartych umów i instrumentów finansowych, określonych w unijnym rozporządzeniu BMR (dotyczy wskaźników referencyjnych, zostało wydane w połowie 2016 r.). Nie będzie przy tym konieczne ich aneksowanie.
"Jeśli umowy lub instrumenty finansowe nie zawierają odpowiedniej klauzuli awaryjnej i nie zostały renegocjowane, z mocy prawa będzie miał do nich zastosowanie zamiennik wskazany w rozporządzeniu ministra właściwego ds. instytucji finansowych. Wyznaczenie zamiennika w drodze rozporządzenia będzie w tych przypadkach wystarczające" - podkreślają przedstawiciele MF.
Jak przypomina Business Insider, rząd niedawno poinformował, że taki spread zostanie wprowadzony także w obligacjach skarbowych mających zmienne oprocentowanie bazujące na stawce WIBOR. Podkreślał, że "tranzycja stawek WIBOR na WIRON nie powinna, co do zasady, wpłynąć na ceny obecnie emitowanych obligacji skarbowych" tego typu. Ceny takich papierów nie zmienią się, bo oprocentowanie po zastosowaniu spreadu korygującego pozostanie jak przed wymianą wskaźnika referencyjnego.
(ISBnews)