Od wielu lat toczy się dyskusja, jak interpretować pojęcie ruchu pojazdów w rozumieniu ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. To bardzo ważne, bo od tego zależy właśnie odpowiedzialność firmy ubezpieczeniowej w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC za szkody wyrządzone ruchem pojazdów. W praktyce podczas likwidowania szkód dochodzi często do sporów o uznanie ich przez zakłady ubezpieczeń.
/>
/>
Kontrowersje dotyczą zwłaszcza szkód wyrządzonych przez koparki, spycharki i inne pojazdy wolnobieżne czy specjalne. Również sądy różnie interpretują przepisy: choć w orzecznictwie dominuje szerokie ujęcie odpowiedzialności ubezpieczyciela, to zdarzają się wyroki, które zawężają ją jedynie do „ruchu pojazdów” w rozumieniu prawa o ruchu drogowym. Dlatego duże znaczenie dla przedsiębiorców ma wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 4 września 2014 r. w sprawie C-162/13. Zdaniem TSUE obowiązkowym ubezpieczeniem OC za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów powinien być objęty każdy wypadek spowodowany podczas „użytkowania pojazdu zgodnie z jego normalną funkcją”.
Z godnie z art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 392 ze zm.) odszkodowanie z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje wówczas, gdy jego posiadacz lub kierujący są obowiązani do odszkodowania za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu. Użyte w tym przepisie pojęcie „ruch pojazdu mechanicznego” sprawia w praktyce liczne wątpliwości interpretacyjne, które najtrudniej rozstrzygnąć w przypadku szkód wyrządzonych w związku z użytkowaniem takich pojazdów, jak ciągniki rolnicze, pojazdy wolnobieżne czy pojazdy specjalne. Zadania z pewnością nie ułatwia to, że ustawa z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. z.U. z 2014 r. poz. 121; dalej: k.c.) operuje w art. 436 nieco odmiennym sformułowaniem. Mowa w nim o ruchu „mechanicznego środka komunikacji”. Zakresy znaczeniowe obu tych pojęć nie są tożsame. „Pojazd mechaniczny” zdefiniowano w ustawie za pomocą kryteriów formalnych, poprzez odesłanie do poszczególnych rodzajów pojazdów określonych w ustawie z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.). Z kolei pojęcie „mechanicznego środka komunikacji” nie ma legalnej definicji, lecz ujmowane jest zazwyczaj szeroko, w zasadzie jako każdy pojazd służący celom komunikacyjnym.
Sam natomiast „ruch”, czy to w odniesieniu do pojazdu mechanicznego, czy mechanicznego środka komunikacji, nie powinien być pojmowany w znaczeniu dosłownym, czysto fizycznym. Dlatego też pojazd jest w ruchu w znaczeniu prawnym nie tylko wtedy, gdy przemieszcza się w przestrzeni dzięki własnemu napędowi lub sile bezwładności, ale też „od chwili włączenia silnika aż do ukończenia jazdy w związku z osiągnięciem miejsca przeznaczenia, przy czym szkoda może być wyrządzona także w czasie dobrowolnego lub przymusowego postoju samochodu” (np. wyroki Sądu Najwyzszego: z 13 lipca 1976 r., sygn. akt IV CR 241/76; z 11 kwietnia 2003 r., sygn. akt III CKN 1522/00; z 21 maja 2009 r., sygn. akt V CSK 444/08).
Na gruncie spraw związanych z odpowiedzialnością ubezpieczycieli w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przyjęto, że ochrona ubezpieczeniowa obejmuje m.in. szkody wyrządzone ruchem koparki używanej do rozładunku kruszywa z wagonu kolejowego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 18 października 2012 r., sygn. akt I ACa 750/12), działaniem podnośnika śmieciarki służącego do jej załadunku (wyrok SN z 21 maja 2009 r., sygn. akt V CSK 444/08) czy nawet awarią pompy do betonu zainstalowanej na podwoziu samochodu ciężarowego (wyrok SA w Białymstoku z 22 listopada 2012 r., sygn. akt I ACa 615/12). W tych sprawach sądy uznawały, że urządzenie zespolone z pojazdem mechanicznym jest jego częścią składową, która dzieli losy prawne z rzeczą główną, zatem ubezpieczenie OC pojazdu mechanicznego obejmuje całą maszynę, a nie tylko mobilny nośnik. Ruch silnika przesądza zaś o tym, że również pojazd znajduje się w ruchu, choćby zakończył już jazdę, a nawet spełniał inną funkcję niż komunikacyjna.
Zdarzają się jednak odmienne rozstrzygnięcia, kwestionujące odpowiedzialność ubezpieczyciela, gdy szkoda powstała poza ruchem drogowym (np. wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 8 maja 2014 r., sygn. akt X Ga 188/14).
Omawianego problemu nie powinno się analizować z pominięciem kontekstu prawa UE. Podstawowe zasady dotyczące obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zostały uregulowane przez Unię w formie dyrektyw (zwanych komunikacyjnymi). Przypomina o tym wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 4 września 2014 r. w sprawie C-162/13 (Damijan Vnuk przeciwko Zavarovalnica Triglav d.d.). Orzeczenie zostało wydane w odpowiedzi na pytanie prejudycjalne sądu słoweńskiego, który miał wątpliwości, czy pojęcie „ruch pojazdu” w rozumieniu dyrektywy Rady z 24 kwietnia 1972 r. 72/166/EWG (Dz.Urz. WE L 103, s. 1) obejmuje manewr ciągnika w podwórzu gospodarstwa rolnego w celu wprowadzenia złączonej z nim przyczepy do pomieszczenia gospodarczego. Trybunał podkreślił, że zakres pojęcia „ruch pojazdu” nie może zostać pozostawiony ocenie każdego z państw członkowskich. Dostrzegł, że wprawdzie część wersji językowych dyrektyw komunikacyjnych posługuje się pojęciem „ruch pojazdu”, większość jednak mówi o jego „użytkowaniu”.
Zdaniem trybunału nie można uznać, że prawodawca Unii zamierzał wyłączyć spod ochrony osoby poszkodowane w wyniku wypadków spowodowanych przez pojazdy użytkowane poza kontekstem ruchu drogowego. Dlatego odpowiedzialność ubezpieczyciela w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC odnosi się do każdego normalnego użytkowania pojazdu. Trybunał wyraził zapatrywanie, że tak właśnie jest w przypadku manewru ciągnika rolniczego i złączonej z nim przyczepy, lecz w tym zakresie rozstrzygnięcie należy już do sądu krajowego.
Nie powinno zatem budzić wątpliwości, że obowiązkowe ubezpieczenie OC obejmuje szkody powstałe zarówno w ruchu drogowym, jak i poza nim. O ile jednak w orzecznictwie polskich sądów wskazywano do tej pory na ogół, że funkcja pełniona przez pojazd w momencie wyrządzenia szkody nie odgrywa żadnej roli, o tyle TSUE uzależnia odpowiedzialność ubezpieczyciela od tego, czy pojazd był użytkowany zgodnie z jego normalną funkcją.