Stopa oszczędności w Polsce wzrosła w pandemii mniej niż w innych krajach UE - zwracają uwagę eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Na decyzje finansowe Polaków wpływa obawa o inflację i utratę wartości zgromadzonych środków finansowych.

PIE zwrócił uwagę, że pandemia spowodowała wzrost oszczędności w krajach UE - zamrożenie aktywności w większości gospodarek wiązało się z ograniczonym dostępem do dóbr i usług konsumpcyjnych. "W efekcie stopa oszczędności wzrosła z 12,6 proc. do 25 proc. w II kw. 2020 r. Wskaźnik utrzymał się na wysokim poziomie także w III kw. 2020 r." - przypomniano.

Eksperci zwrócili uwagę, że wzrost stopy oszczędności w Polsce był niski i krótkotrwały na tle pozostałych państw UE. Obostrzenia wprowadzane w kraju były wprawdzie podobne jak w innych państwach Europy, ale miały znacznie mniejszy wpływ na decyzje finansowe. "Stopa oszczędności wzrosła z 1,7 proc. do 18,2 proc. w II kw. 2020 r. Kwartał później ponownie powróciła jednak na poziom 6 proc." - dodali.

W ocenie PIE niskie oszczędności są prawdopodobnie świadomym wyborem polskich gospodarstw domowych. "Badania koniunktury konsumenckiej Komisji Europejskiej wskazują, że okres pandemii wpłynął na pogorszenie oceny dotyczącej sytuacji finansowej i oszczędności gospodarstw domowych" - czytamy w ostatnim wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE". Zwrócono uwagę, że tzw. bilans odpowiedzi na pytanie o oszczędności pogorszył się od początku 2020 r. z -0,7 do -13,9. "Takiej tendencji nie obserwujemy w innych krajach UE - gospodarstwa domowe raportują jedynie pogorszenie oceny swojej sytuacji finansowej" - stwierdzili analitycy. Zauważyli, że zdecydowanie pozytywnie oceniają natomiast swoje bieżące oszczędności. Bilans odpowiedzi w tym przypadku od początku 2020 r. wzrósł z 6,8 do 21,3.

Zdaniem ekspertów na decyzje finansowe Polaków wpływa obawa o inflację i utratę wartości zgromadzonych środków finansowych. "Inflacja w Polsce jest najwyższa spośród krajów UE – indeks HICP sięgnął w marcu 4,4 proc." - przypomniano. Jak zastrzegli, chociaż wskaźnik jest zawyżony przez sposób obliczania przez Eurostat ceny usług finansowych, to krajowa inflacja najprawdopodobniej także wkrótce przekroczy poziom 4 proc. "Oznacza to znacznie niższy poziom realnych stóp procentowych niż w krajach strefy euro" - wyjaśniono. NBP utrzymuje stopę referencyjną na poziomie 0,1 proc., a oprocentowanie depozytów gospodarstw domowych jest nieznacznie wyższe - głównie za sprawą lokat długoterminowych. "Przy wysokiej inflacji i niskim oprocentowaniu depozytów siła nabywcza oszczędności Polaków obniża się i to szybciej niż w innych państwach UE" - podsumowano.