Polski poziom długu: 54 procent
Według danych Narodowego Banku Polskiego Polacy są zadłużeni na ponad 500 mld zł. Oznacza to, że każdy z nas – od noworodków po emerytów – jest winny różnym instytucjom finansowym ponad 14,5 tys. zł. Kwota pół biliona złotych robi wrażenie, ale okazuje się, że nie jest tak źle, jakby mogło się wydawać. Przede wszystkim nasze długi nie wypadają źle w zastawieniu z produktem krajowym brutto na mieszkańca. Ten wskaźnik wynosi ok. 40 tys. zł, a więc nasze zadłużenie stanowi mniej niż połowę wypracowanych pieniędzy. Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy narodem „przekredytowanym”.
Ponadto ponad 60 proc. z 560 mld zł długów to hipoteki – kredyty, które banki udzielały po dokładnej analizie zdolności kredytowej, długoterminowe i dobrze zabezpieczone na nieruchomościach. Bardziej ryzykowne bankowe kredyty konsumpcyjne dla osób prywatnych to tylko mniej niż 130 mld zł. Pod tym względem także nie wyglądamy źle na tle Unii Europejskiej.
Według danych Eurostatu, który publikuje wskaźnik oparty na zadłużeniu gospodarstw domowych w stosunku do rozporządzalnego dochodu, jesteśmy jedną z najmniej zadłużonych populacji w Unii Europejskiej. Niższą relację długu do dochodu mają tylko obywatele Słowenii, Słowacji, Litwy i nieznacznie Czech. U nas wskaźnik ten wynosi ok. 54 proc., czyli przykładowo jeśli rocznie zarabiamy 100 tys. zł, jesteśmy ogółem statystycznie obciążeni zobowiązaniami wartymi 54 tys. zł. Dla porównania – w Holandii wynosi ok. 250 proc. Niewiele lepiej wypadają także Duńczycy i Irlandczycy.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama