Na wstrzymanie realizacji zleceń do dwóch zagranicznych banków zdecydował się w połowie września ING Bank Śląski. Chodzi o słoweńskie Probanka i Factor Banka, które zgodnie z decyzją tamtejszego banku centralnego będą pod jego nadzorem likwidowane.

– Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że płatności klientów kierowane do tych banków mogą nie dotrzeć do wskazanych beneficjentów. W związku z wysokim ryzykiem realizacji tych transakcji ING Bank, po wnikliwej analizie ryzyka rozliczeniowego, na jakie może narazić swoich klientów, zrealizowanej na poziomie grupy ING, podjął decyzję o nierealizowaniu tego typu przelewów – mówi DGP Piotr Utrata, rzecznik ING.

Inne instytucje deklarują, że monitorują sytuację w Słowenii, ale nie zdecydowały się na taki ruch. Rozmówcy DGP wskazują, że z informacji słoweńskiego banku centralnego wynika, iż banki te będą nadal obsługiwać klientów.

– Na dodatek Komisja Europejska zgodziła się na czasową pomoc rządu dla tych dwóch banków, a Związek Banków Polskich stwierdził, że nie dotarły do niego żadne sygnały o problemach z rozliczeniami transakcji. Dlatego nie zdecydowaliśmy się na wstrzymanie zleceń – tłumaczy pracownik działu rozliczeń zagranicznych w jednym z dużych polskich banków.

Na wstrzymanie przelewów nie zdecydował się m.in. BRE Bank, który informuje jednak klientów m.in. o ryzyku opóźnień lub problemów w rozliczeniu płatności za pośrednictwem słoweńskich banków. Decyzja o realizacji zlecenia pozostaje tam po stronie klienta. To najczęściej stosowana przez banki praktyka, jeśli zagraniczna instytucja nie została wyłączona przez lokalny bank centralny z systemu rozliczeniowego. Na takie ostrzeżenia mogą zdecydować się np. w przypadku doniesień pojawiających się na rynku bankowym lub informacji od zagranicznych spółek, jeśli działają w międzynarodowej grupie finansowej. Źródłem informacji dla banków jest też sieć teleinformatyczna SWIFT, do której należy kilka tysięcy podmiotów, a która pośredniczy w transakcjach m.in. między bankami, domami maklerskimi i giełdami oraz innymi instytucjami finansowymi.

– Instytucje korzystające z sieci mogą tu przekazać np. informację, że będą odmawiały przekazywania środków do konkretnego banku – mówi jeden z bankowców.

Zdarza się, że banki solidarnie wstrzymują realizację zleceń za granicę. Od czasu wybuchu kryzysu finansowego w 2008 r. kilkakrotnie doszło do takiej sytuacji. Na pewien czas wstrzymane zostały np. rozliczenia z Islandią. Na podstawie zaleceń NBP instytucje finansowe w tym roku zablokowały transakcje do cypryjskiego Bank of Laiki. Do odwołania rozliczeń z nim zakazał Centralny Banku Cypru i tamtejsze ministerstwo finansów.

Słoweński problem

System bankowy w Słowenii od dłuższego czasu boryka się ze złymi długami. Problemy ze spłatą kredytów to efekt trwającej ponad rok recesji. W I półroczu br. łączna strata tamtejszych banków wyniosła 215,6 mln euro. Factor Banka miał w tym czasie 5,3 mln euro straty, a Probanka był na minusie 6,8 mln euro. Bostjan Jazbec, szef słoweńskiego banku centralnego, zdecydował się na nadzorowaną likwidację tych banków, aby nie powtórzyć scenariusza cypryjskiego. Bankructwo mogłoby doprowadzić do masowego wycofywania pieniędzy z depozytów. MK, Bloomberg